Re: Zdradziłam męża
Magnika
każdy człowiek kieruje się z życiu szczęściem najbliższych, ale trzeba też dbać i pielęgnować swoje szczęście, bo wszyscy przecież nie rodzimy się ascetami czy cierpiętnicami.
...
rozwiń
Magnika
każdy człowiek kieruje się z życiu szczęściem najbliższych, ale trzeba też dbać i pielęgnować swoje szczęście, bo wszyscy przecież nie rodzimy się ascetami czy cierpiętnicami.
Jeśli w tym związku nie potrafisz już nic więcej zrobić aby uszczęśliwić sama siebie TEŻ! to zakończ to. Niech każdy idzie w swoja drogę. Za kilka lat będzie żal, może i tęsknota, może i ulga, ale na pewno nie będziesz żałować, że zostałaś.
jeśli mimo wszystko wahasz się, porozmawiaj z jakimś specjalistą, tu nie pomogę, ja jestem katoliczką i dla mnie ksiądz był zawsze wyrocznią, oni zawsze potrafili mi wskazać drogę. Moi Rodzice też zawsze mi doradzili i przedstawili swoje stanowisko co mnie bardzo budowało. Poszukaj kogoś zaufanego kto i tobie pokażę w którą stronę wyruszyć.
Ja trzymam kciuki za twoje szczęście :)
zobacz wątek