Re: Ze wspomnień recydywisty
> bez fundamentów ( bez dekomunizacji i lustracji czyli bez sprawiedliwości) nie da się nic zbudować
Na dekomunizację i lustrację był czas w latach 1989-90
Później wierchuszka...
rozwiń
> bez fundamentów ( bez dekomunizacji i lustracji czyli bez sprawiedliwości) nie da się nic zbudować
Na dekomunizację i lustrację był czas w latach 1989-90
Później wierchuszka służb zajęła się biznesem lub gangsterką (lub jednym i drugim) i obrosła ekonomicznie na tyle, że nikt ich nie ruszy. Bo niby kto miałby to zrobić? Przeżarty korupcją i na pasku Służb wymiar sprawiedliwości? Wolne żarty.
Zresztą temat lustracji i dekomunizacji został ludziom skutecznie obrzydzony przez "autorytety moralne" typu Wałęsa czy Michnik, jako "polowanie na czarownice" i "wyciąganie SB-ckich brudów".
Co nota bene nie przeszkadzało im samym w skrzętnym przekopaniu się przez zawartośc teczek, kiedy tylko mieli na to szansę.
zobacz wątek