Widok
O profesjonalizmie nie można powiedzieć na temat tego zespołu. Menager bardzo nas namawiał na ten zespół a okazało się w dzień wesela że grały 2 zupełnie inne osoby. Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym. Wymówką była "grypa żołądkowa'. Repertuar był ustalony a grali co chcieli i robili długie przerwy. Jestem zawiedziona....
Zespół Crazy - Rewelacja! Serdecznie polecam! Angelika, Romek i Marcin grali na naszym weselu 12 października w Małkowie. Gdybym miał wybierać ponownie zespół na wesele, zdecydowanie wybrałbym ich. Bardzo profesjonale podejście, zaczynając od spotkania organizacyjnego z Romanem. Miła rozmowa przy kawie, o tym jak chcielibyśmy widzieć nasze wesele. Bardzo podoba mi się indywidualne podejście do każdej pary, prowadzą imprezę tak jak chce tego Para Młoda, a nie standardowym szablonem. Żadnego narzucania swojej wizji. Romek pytał o wiele rzeczy, dzięki czemu wiedzieli jakie mamy oczekiwania. Repertuar muzyczny mają bardzo wszechstronny, od starych klasyków, po nowe piosenki znane z radia. Wykonanie piosenek jak i prowadzenie wesela na najwyższym poziomie. Muzyka w blokach tanecznych zróżnicowana tak, aby każdy gość znalazł coś dla siebie. Przerwy pomiędzy blokami krótkie. Współpraca na samym weselu idealna, zarówno z nami oraz naszymi świadkami, jak i z fotografem, kamerzystą oraz obsługą sali. Przez całe wesele byli zaangażowani, cały czas aktywizowali gości do zabawy. Wszystko z uśmiechem na twarzy i pełnią energii. Oczepiny przeprowadzane fenomenalnie, bez przedłużania, z humorem i smakiem. Minęły dwa tygodnie od wesela, a my wciąż słyszymy same pozytywne opinie odnośnie zespołu. Jeszcze raz dziękuję za zapewnienie nam wspaniałej zabawy, będziemy pamiętać ten dzień do końca życia!
Pozdrawiamy, Ania i Daniel
Pozdrawiamy, Ania i Daniel
Dramat
Najgorsza orkiestra na której miałam okazję się *bawić*
Brak prowadzenia wesela, zero interakcji z gośćmi, bardzo długie przerwy, utwory do których był ogień to 3 lub 4 max na całym weselu. Po oczepinach zaczęli grać o 2 i widać było że grają bo grają. Młodzi i goście bardzo rozczarowani i niezadowoleni.
Najgorsza orkiestra na której miałam okazję się *bawić*
Brak prowadzenia wesela, zero interakcji z gośćmi, bardzo długie przerwy, utwory do których był ogień to 3 lub 4 max na całym weselu. Po oczepinach zaczęli grać o 2 i widać było że grają bo grają. Młodzi i goście bardzo rozczarowani i niezadowoleni.