Obie moje córki uczęszczały do Puchatka (około 4-5lat temu). Fantastyczne miejsce. Dzieci miały masę ciekawych zajęć, uczyły się nie tylko tych pierwszych umiejętności jak nocnik;) czy jedzenie...
rozwiń
Obie moje córki uczęszczały do Puchatka (około 4-5lat temu). Fantastyczne miejsce. Dzieci miały masę ciekawych zajęć, uczyły się nie tylko tych pierwszych umiejętności jak nocnik;) czy jedzenie sztućcami, ale miały także zajęcia edukacyjne, malowanie, przedstawienia. Żłobek ma własną kuchnię (a nie przywożony catering). Wszystko im smakowało i próbowały bardzo urozmaiconej kuchni. Słyszałam opinię 'jak żłobek państwowy to kiepski'- nieprawda. co czwartek moje dzieci jeździły na kucyku, który był przywożony do żłobkowego ogródka. Bardzo pozdrawiam p. Karinę i p. Monikę, dzięki którym mogłam wrócić do pracy będąc w 100% przekonana, że moje dzieci są szczęśliwe, bezpieczne i zaopiekowane.
zobacz wątek