Widok
Żółtaczka w rodzinie - bać się?
jak w temacie.
dzisiaj okazało się, że Teść ma żółtaczkę (nie wiem jaki typ)
dostał skierowanie na Smoluchowskiego, zrobili jakieś badania i jutro przyjmują na oddział(nie wiem czemu nie dzisiaj?)
10m-cy temu miał operację, ponoć wątroba uszkodzona od leków(?)
jestem absolutnie zielona w tym temacie. ktoś coś wie?
dzisiaj okazało się, że Teść ma żółtaczkę (nie wiem jaki typ)
dostał skierowanie na Smoluchowskiego, zrobili jakieś badania i jutro przyjmują na oddział(nie wiem czemu nie dzisiaj?)
10m-cy temu miał operację, ponoć wątroba uszkodzona od leków(?)
jestem absolutnie zielona w tym temacie. ktoś coś wie?
Garść info z netu:
Żółtaczką A (wirus HAV) człowiek zaraża się drogą pokarmową (przez kontakt z wydzielinami chorego lub zanieczyszczona woda, mlekiem lub innymi produktami spożywczymi. WZW A zwane też jest chorobą brudnych rąk. Wystarczy, że osoba będąca nosicielem wirusa nie umyje rąk po wyjściu z toalety i zacznie przygotowywać dla innych posiłek. ); żółtaczką B (wirus HBV)- przez krew i inne płyny ustrojowe; i żółtaczka typu C (HCV) - drogą krwiopochodną; wirusem HCV nie można zarazić się natomiast poprzez kichanie, kaszel, pocałunki, używanie tych samych sztućców i talerzy, korzystanie z tej samej łazienki lub toalety.
są dostępne szczepienia przeciwko WZW A i B, nie ma - przeciwko WZW C;
dodam jeszcze, że moja babcia była nosicielem HCV, żadnych specjalnych środków ostrożności nie stosowaliśmy
pozdr
Żółtaczką A (wirus HAV) człowiek zaraża się drogą pokarmową (przez kontakt z wydzielinami chorego lub zanieczyszczona woda, mlekiem lub innymi produktami spożywczymi. WZW A zwane też jest chorobą brudnych rąk. Wystarczy, że osoba będąca nosicielem wirusa nie umyje rąk po wyjściu z toalety i zacznie przygotowywać dla innych posiłek. ); żółtaczką B (wirus HBV)- przez krew i inne płyny ustrojowe; i żółtaczka typu C (HCV) - drogą krwiopochodną; wirusem HCV nie można zarazić się natomiast poprzez kichanie, kaszel, pocałunki, używanie tych samych sztućców i talerzy, korzystanie z tej samej łazienki lub toalety.
są dostępne szczepienia przeciwko WZW A i B, nie ma - przeciwko WZW C;
dodam jeszcze, że moja babcia była nosicielem HCV, żadnych specjalnych środków ostrożności nie stosowaliśmy
pozdr
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
miałam żółtaczkę w 5 klasie szk podstawowej wówczas w szkołach szczepili i pielęgniarka użyła brudnej igły, więc była to żółtaczka typu B moi bliscy się nie zarazili ,w szpitali na Smoluchowskiego położyli mnie z panią która miała typ A czyli pokarmową od razu i ja złapałam A przeszłam dwa typy naraz ona od mnie moją się nie zaraziła.
Agusia - szczepienie jest dobrym wyjściem, przed dwoma rodzajami wirusa chroni, a wiruc typu C - przy odpowiednim postępowaniu ze strony chorego i rodziny można bez problemu funkcjonować (u nas tak było, wszyscy świadomi choroby, nikt problemu nie robił)
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
moja ciocia zaraziła się żółtaczką wszczepienną u dentysty , trafiła ze złymi wynikami na smoluchowskiego, cała rodzina mieszkająca z nią została przebadana czy się nie zaraziła i zaszczepiona za darmo , dalsza musiała to zrobić odpłatnie trzeba zachować szczególna ostrożność i higiene posiłki np robi w rękawiczkach żyje już z tym 15 lat i wszystko ok , wiem tylko że jak rodziła swoje pierwsze dziecko a miała informacje o zakażeniu żółtaczką miała skierowanie do szpitala wojewódzkiego a mieszka pod kartuzami sa jakieś szczególne procedury by nie zakazić dziecka
oczywiście dowiedzieć się czegoś od mojej Teściowej... grrrrr
no ale najważniejsze - nie zakaźna.
na Smoluchowskiego nie przyjęli Teścia, został odesłany na Zaspę, tam robił 2 podejścia, bo nie było miejsc.
ja akurat rok temu miałam w przyspieszonym trybie szczepienia i teraz powinnam zrobić 4 dawkę przypominającą.
no ale najważniejsze - nie zakaźna.
na Smoluchowskiego nie przyjęli Teścia, został odesłany na Zaspę, tam robił 2 podejścia, bo nie było miejsc.
ja akurat rok temu miałam w przyspieszonym trybie szczepienia i teraz powinnam zrobić 4 dawkę przypominającą.
no weźcie mnie nie straszcie :P
inaczej - czy Młody będąc cały dzień u dziadków (tydzień temu) mógł zarazić się tym cholerstwem? (normalne zabawy, może przytulanie i buziak na dzień dobry i do widzenia)
co mam zrobić? wszczynać alarm i pędzić do pediatry?
ponoć wątroba i trzustka uszkodzone.
wczoraj ktoś coś mówił (ja z nimi nie rozmawiam przez tel.), ze to z powodu źle dobranych/ustawionych leków po wycięciu nerki.
my dodatkowo podejrzewamy, że może to być spowodowane ogólnym osłabieniem po operacji i brakiem właściwej diety (niby mógł jeść wszystko zaraz po wyjściu ze szpitala - gdzie znajoma po częściowym wycięciu czy czymś tam kilkanaście m-cy jest na diecie i dalej są rzeczy, których nie może jeść/pić)
inaczej - czy Młody będąc cały dzień u dziadków (tydzień temu) mógł zarazić się tym cholerstwem? (normalne zabawy, może przytulanie i buziak na dzień dobry i do widzenia)
co mam zrobić? wszczynać alarm i pędzić do pediatry?
ponoć wątroba i trzustka uszkodzone.
wczoraj ktoś coś mówił (ja z nimi nie rozmawiam przez tel.), ze to z powodu źle dobranych/ustawionych leków po wycięciu nerki.
my dodatkowo podejrzewamy, że może to być spowodowane ogólnym osłabieniem po operacji i brakiem właściwej diety (niby mógł jeść wszystko zaraz po wyjściu ze szpitala - gdzie znajoma po częściowym wycięciu czy czymś tam kilkanaście m-cy jest na diecie i dalej są rzeczy, których nie może jeść/pić)
Aga, na typ Gabryś był szczepiony już przecież, typ C polekowy nie jest
kurczę, można miec polekową żółtaczkę?? serio pytam, bo nigdy nie slyszałam o tym
w kazdym razie u mnie w rodzinie jest nosiciel typu C i nikt się nie zaraził wieć spokojnie
nie jest aż tak łatwo się zarazić
poza tym, cała masa ludzi ma żółtaczkę typu C i mało kto się przyznaje.
Po prostu warto uważać na krew, ślinę, nie brać gryzów, nie pić z tych samych kubków i takie tam. Normalna higiena i ciut więcej ostrożności
Daj znac jaka to żóltaczka, bo ciekawa jestem... i czy można się zarazić
kurczę, można miec polekową żółtaczkę?? serio pytam, bo nigdy nie slyszałam o tym
w kazdym razie u mnie w rodzinie jest nosiciel typu C i nikt się nie zaraził wieć spokojnie
nie jest aż tak łatwo się zarazić
poza tym, cała masa ludzi ma żółtaczkę typu C i mało kto się przyznaje.
Po prostu warto uważać na krew, ślinę, nie brać gryzów, nie pić z tych samych kubków i takie tam. Normalna higiena i ciut więcej ostrożności
Daj znac jaka to żóltaczka, bo ciekawa jestem... i czy można się zarazić
jest to żółtaczka polekowa, wątroba uszkodzona, nie zakaźna :] Teść jest na "normalnym" oddziale na Zaspie.
http://www.doz.pl/czytelnia/a1092-Zoltaczka_choroba_czy_objaw --> "Kiedy chora jest wątroba"
http://www.doz.pl/czytelnia/a1092-Zoltaczka_choroba_czy_objaw --> "Kiedy chora jest wątroba"
szkoda, że ten temat widzę dopiero teraz... jestem nosicielem od wielu lat. Zacznijmy od tego że nie ma czegoś takiego jak żółtaczka typu a,b lub c a nawet inne, nie występujące w Polsce. Jest albo żółtaczka - osobna jednostka chorobowa - albo Wirusowe Zapalenie Wątroby typu A,B lub C. Twoj teść ma zółtaczkę i nie ma to nic wspólnego jakąś żółtaczką zakaźną lub nie bo czegos takiego nie ma. Żółtaczka sama w sobie może wystąpić własnie jako objaw uszkodzenia wątroby, u niemowlaków ale jest to coś normalnego a także jako "
ostatni objaw" tzn gdy wątroba już przestaje funkcjonować normalnie. Jeśli nawet by miał WZW to twoje dziecko zostało najprawdopodobniej zaszczepione w pierwszych miesiącach życia. Od nie pamiętam dokładnie ale to chyba stało się normą. Nawet jeśli to nie wierzcie w bzdury typu noszenie rękawiczek czy używanie plastikowych sztućców. Nie mogę uwierzyć, że nawet chorzy na wzw wierzą w takie bzdurne sposoby zakażenia.
ostatni objaw" tzn gdy wątroba już przestaje funkcjonować normalnie. Jeśli nawet by miał WZW to twoje dziecko zostało najprawdopodobniej zaszczepione w pierwszych miesiącach życia. Od nie pamiętam dokładnie ale to chyba stało się normą. Nawet jeśli to nie wierzcie w bzdury typu noszenie rękawiczek czy używanie plastikowych sztućców. Nie mogę uwierzyć, że nawet chorzy na wzw wierzą w takie bzdurne sposoby zakażenia.
no ale jeśli już widzę ten temat to może warto się przebadać pod tym kątem? zrobić test na obecność przeciwciał? Od polowy lat 90'tych szczepienia dla gimnazjalistów to norma ale osoby starsze, urodzone przed 90 rokiem mogą być nosicielami i nawet o tym nie wiedzieć. Potem jest już za późno bo lądują na oddziale gdy jest zaawansowana marskość wątroby czy niewydolność. Często zarażają innych nie wiedząc że są nosicielami. W szpitalach dzieci się szczepi nie sprawdzając czy są nosicielami bo mogą się zarazić od matki w łonie. Nie wiem jak teraz ale kiedyś kobiet nie badano pod kątem obecności wirusa. Dlatego przebadajcie się a jeśli jesteście czyste zaszczepcie i będziecie miały spokojne sumienie :)