Re: Żony kierowców zawodowych
Wszystko zależy. Spróbuj podczas wyjazdu nie mówić o żadnych problemach lub tylko o jednym najważniejszym wspomnieć. A po powrocie zapytać czy myślał albo powiedz pierwszy raz o jednym...
rozwiń
Wszystko zależy. Spróbuj podczas wyjazdu nie mówić o żadnych problemach lub tylko o jednym najważniejszym wspomnieć. A po powrocie zapytać czy myślał albo powiedz pierwszy raz o jednym najważniejszym. Zobacz jak będzie przez miesiąc, dwa. Albo będzoe dobrze albo się rozejdźcie. Z życia wiem, że kobiety zarzucają facetów setką problemów, od ważnych po bzdury i oczekują rozwiązania wszystkich i to tak jak one sobie wyobrażają. Przykład - przepalona żarówka. Bzdura - załatwi od ręki. Ale jak 12 dni marudzisz, że nie działa jak go nie ma to jak wróci to nie naprawi. Albo jak wymyślisz że może by zmienić żyrandol - nie oczekuj zachwytu. Albo wybierzesz 30 żyrandoli i każesz wybrać, a po wyborze powiesz że w sumie bardziej inny - zapomnij. Chcesz wymiany zapytaj czy zmieni i czy kupi żarówkę - koniec tematu. Chcesz zmienić żyrandol i stać was na to - wybierz, kup, zapytaj czy zmieni.
zobacz wątek