Widok

Związkofile?

Witam
podczas (mało) owocnych dyskusji w większym gronie (w głównej mierze sfeminizowanym) pojawiła się taka kwestia: "czy naprawdę dzisiejsi faceci muszą wszystkie przyjacielskie gesty kobiet traktować tak poważnie? (w domyśle jako gotowość do stworzenia związku)", nie ukrywam że jako przedstawiciel brzydszej (i do tego mniejszej;) połowy ludzkości poczułem się nieco zaintrygowany w związku z czym mam do szanownych Uczestniczek (no i Uczestników...) Forum pytanie czy rzeczywiście nowożytni macho są aż takimi związkofilami, że najdrobniejsze gesty traktują jako wstęp do czegoś poważniejszego, mimo że Wasze intencje są kompletnie (no prawie) odmienne
pozdrawiam i oczekuję wszelkich opinii za ktory z góry dziękuję
Damar
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Musze napisac ze tez taka opinie slyszalem.Moze dlatego ze niektorzy(re) z nas lubia prowadzic takie niewinne gierki.A potem w placz bo partner(ka)wzial nasze usmiechy,gesty na powaznie i trudno jest sie z takiej sytuacji wycofac.
Trzeba po prostu uwazac na to co sie robi,pisze i mowi by forma zabawy nie komplikowala przyszlosci.


Powyzej to tylko moje zdanie.
Nie wszyscy musza sie z tym zgadzac.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No to teraz ja-w koncu pytanie głównie do pań;)
Z doświadczenia wiem, że to stwierdzenie jest w wielu przypadkach prawdziwe. Ale podobnie jak poruszana na forum wczesniej kwestia damsko-meskich przyjazni, sprawa "związkofilow" nie jest sprawą prostą. Oczywiscie zalezy to od faceta, ale rowniez w duzej mierze i od kobiety. Lubie meskie towarzystwo w sensie przyjazni, i wiem na ile moge sobie pozwolic żartujac, bawiac sie razem itp. Nigdy nie wysyłam "mylnych sygnałow", a przynajmniej nie swiadomie;-) Ale są rowniez i dziewczyny, ktore bawią sie ich uczuciami, flirtuja, chociaz nie wiążą z daną osobą powazniejszych planów. I chyba rozumiem panow, ktorzy po prostu nie wiedza o co chodzi;) Żeby było po równo-niektorzy z kolei faceci mają sklonnosci do nadinterpretacji. Spedzisz z takim troche wiecej czasu, okazesz sympatie-a ten juz sobie mysli nie wiadomo co. I jeszcze nagada kumplom ze nastepna na niego "leci"!!! tak jest naprawde!!!Tak wiec sobie mysle, ze prawda leży gdzies posrodku, i tak samo, jak sa panowie-zwiazkofile, sa tez i dziewczyny bawiace sie uczuciami "płci brzydszej". no nic, niech Wam bedzie, trzeba byc obiektywnym...Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Masz duzo racji w tym co piszesz.
Niekiedy napisane dobre slowo inaczej zrozumiane czy odebrane ,i od razu
och i ach, a to tylko mala chec pomocy ,
No, ale do tego trzeba dorosnac i zrozumiec zycie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
może popatrzycie na to z drugiej strony, ludzie dzielą się na różne typy, niektórzy są bardziej uczuciowi i szybko się zakochują, a jak dostano kilka odpowiednich sygnałów (nawet puszczonych mimowolnie) to ich bierze... a do tych co uważają że to dziecinne itp to moge powiedzeć tylko, strzeżcie się!!! bo już widziałem takich twardzieli co sobie z miłości żarty robią a jak pojawiła się osóbka o odpowiednich walorach i się tylko uśmiechneła to im nogi się miękkie robiły

Pozdrawiam

miłość i samotność, rodzenistwo śmierci, idące ramie w ramie
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no i Ty tez masz racje. w gruncie rzeczy wlasnie o to chodzi-ludzie sa przeeeróżni. jeden w kazdym gescie dopatrzy sie jakiegos sygnalu (jesli wlasnie to chce zobaczyc), a innemu mozesz to narysowac, napisac, pomachac przed nosem a i tak na poczatku to do niego nie dotrze. a moze nawet nie o to chodzi, ze tego nie zauwazy, ale moze doswiadczenie wyrobiło w nim wiekszy dystans do ludzi, do spraw uczuc. wie, ze mozna zostac zranionym i dlatego pierw analizuje, waha sie, nie jest pewien co zrobic. ja nikogo nie oceniam, bo kto w koncu ma racje? wazny jest przeciez ostateczny efekt- znalezienie tej drugiej, wyjątkowej i bliskiej nam osoby;)) pozdr.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja z kolei myślę, że wszystko zależy od tego, jakim się jest człowiekiem. Kobiety często celowo flirtują, mając nadzieję na to, że im to "ujdzie na sucho", zaspokajając swoją próżną potrzebę bycia kobietą absolutną;). W takim wypadku chyba lepiej wiedzieć z kim się ma do czynienia, prawda? Jeżeli którejś z nas wyjdzie to zupełnie przypadkiem, bez chęci owinięcia sobie wszystkich przedstawicieli płci przeciwnej dookoła przysłowiowego paluszka, to istnieją jeszcze takie sposoby jak na przykład komunikacja werbalna ;). Można porozmawiać z mężczyzną, który sobie nawkręcał, że nie miałyśmy tego co on na myśli. Od niego zależy jak zareaguje - jak urażony macho, czy jak rozsądnie myślący przedstawiciel gatunku homo sapiens;) I tu z kolei również lepiej zawczasu wiedzieć, z kim się ma do czynienia:)))
Pozdrawiam, Malutka25.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chciałabym zwrócić uwagę na tzw "drugą stronę medalu" Czyli na fakt, że zdarza się, że to kobiety mylnie odbierają sygnały, gesty i słowa mężczyzn. I prawdę mowiąc, zawsze wydawało mi się, że to w nas, kobietach jest więcej tej "zdolności" do nadinterpretacji faktów. Muszę się zgodzić z Malutką (aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że znowu zostaniemy podejrzane o jakieś konszachty:))), że często chcemy się po prostu poczuć Kobietami i że w razie jakichkolwiek wątpliwości zawsze można wyjaśnić problem przy pomocy rozmowy. Jest tylko jedno "ale" - zauważyłam, że ludzie mają coraz większy problem z komunikacją, niby słuchamy, ale nie słyszymy, zamiast zadać pytanie wprost zastanawiamy się, "co autor miał na myśli" i z tego też powodu często błędnie odbieramy wysyłane sygnały.
Nie twierdzę, że po każdym uśmiechu czy geście innej osoby należy zaraz żądać interpretacji i analizować, ale może pora znowu nauczyć się rozmawiać???
pozdrawiam
Alexia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak,rozmowy przede wszystkim.
Potem chwila zadumy i odpowiedz.
Czesto taka ze nie wiadomo co o tym myslec.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dlatego właśnie moja propozycja, aby nauczyć się rozmawiać:) Jest taka zasada, że jeśli z kimś się rozmawia, ale dlatego, że chce się rozmawić, a nie dla zasady i pojawia się problem ze zrozumieniem (bez niewłaściwych skojarzeń proszę) to należy pytać, aż do skutku, aż osoba, z którą rozmawiamy potwierdzi, że właściwie rozumiemy, o co jej chodzi. Wiem, wiem, taka rozmowa może się przerodzić w kilkugodzinne dyskusje, ale... praktyka czyni mistrza:) Po kilku próbach będziemy się rozumieć dużo szybciej:))
Czego Wszystkim zainteresowanym życzę:)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Istnieją granice flirtu. Potem naprawdę trzeba się komunikować, bo inaczej grozi nadinterpretacją.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Towarzyskie

Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D (476 odpowiedzi)

Wiem, że takich wątków już było mnóstwo, ale cóż... Do jego założenia "zainspirowała" mnie...

Jak przekonać męża do powrotu? (115 odpowiedzi)

Miesiąc temu zostawił mnie mąż wyprowadził się bez uprzedzenia kiedy byłam w pracy. Na początku...

rumia (22 odpowiedzi)

Jest tu ktoś z Rumi :) poznam miłego mężczyznę o wesołym zadziornym usposobieniu (wiek 27 -40 )...

do góry