Re: Życie w Norwegii
Mój narzeczony ma w Polsce pracę, nie ma kokosów ale praca stała. Dlatego ja chcę wyjechać jako pierwsza, gdyby coś poszło nie tak będzie gdzie wracać.
Agencji się obawiam, z drugiej...
rozwiń
Mój narzeczony ma w Polsce pracę, nie ma kokosów ale praca stała. Dlatego ja chcę wyjechać jako pierwsza, gdyby coś poszło nie tak będzie gdzie wracać.
Agencji się obawiam, z drugiej strony będąc tam na miejscu, nawet przez agencję, łatwiej będzie znaleźć coś innego. Podobno bez pracy nie dostanie się papierów do dalszej egzystencji na miejscu. Ja nie mam nikogo kto mógłby mi pomóc na miejscu. Mam dalekich znajomych, na tyle jednak bliskich by wiedzieć, że nie kłamią. Siedzą w Norwegii 7 lat, odłożyli na wybudowanie domu w Polsce, wykończenie i spokojnie im jeszcze zostanie. Do tego będą się starać o tzw cząstkową norweską emeryturę. Chcieli wrócić, nie wiem tylko jak sobie tutaj poradzą ale mają straszne parcie na powrót pomimo, że tak jest całkiem dobrze to tęsknota robi swoje.
zobacz wątek