Re: maly problem z tesciowa - poradzcie!!
dzieki Perelko za Twoje uwagi, temat jest goracy :-)!!
Otoz chodzi o to, iz nie my oboje zgubilbysmy naraz klucz , lecz np. jedno z nas. A tesciowa nie pracuje i mieszka w tej samiej...
rozwiń
dzieki Perelko za Twoje uwagi, temat jest goracy :-)!!
Otoz chodzi o to, iz nie my oboje zgubilbysmy naraz klucz , lecz np. jedno z nas. A tesciowa nie pracuje i mieszka w tej samiej miescowosci. Powiedzmy ja gubie klucz, moj maz jest w pracy (ma swoj klucz) wiec sytuacja bylaby ciezka - ja nie moglabym sie dostac do domu i musialabym powiedzmy czekac do wieczora na jego przyjazd i odwrotnie - gdyby to on zgubil klucz tez mialby problem a tak - niby mama jest na miejscu ( z kluczem ) i mozna podskoczyc do niej i mozna wejsc do domu. Wszystko wydaje sie sensowne i jak najbardziej OK. Gdyby nie ten problem, ze ona nie trzyma naszego trzeciego klucza w szufladzie na sytuacje ''awaryjna'' tylko bywa u nas.
Moj maz twierdzi, bo tez probowalam obrazowo odwrocic sytuacje, ze gdyby moja mama bywala u nas czy by to go nie draznilo ( jedno jest faktem - moja mama nigdy by tak nie zrobila, nie narzucalaby sie nam na pewno - jest bardzo wyrozumiala w tej kwestii, nie sciemniam tutaj na swoja korzysc :-)) . Moj maz powiedzial , ze jak najbardziej by go to draznilo gdyby moja mama u nas bywala niezapowiedzianie. Ale twierdzi , ze sprawe by sam zalatwil z nia i nie angazowal mnie. W to nie wierze troche ale niech mu bedzie - koniec koncow , musze sprawe sama zalatwic. Tylko jak??
zobacz wątek