Odpowiadasz na:

Re: mama z depresją

To przykre Dziewczyny,że musialyście przez to przejść...ja szczerze mówiąc nie mam pojęcia co to depresja,chodz przez pierwsze dwa miesiące po urodzeniu syna prawie w ogóle nie spałam,Młody miał... rozwiń

To przykre Dziewczyny,że musialyście przez to przejść...ja szczerze mówiąc nie mam pojęcia co to depresja,chodz przez pierwsze dwa miesiące po urodzeniu syna prawie w ogóle nie spałam,Młody miał straszne kolki,ciągle płakał,w nocy prawie w ogóle nie spał,ale nigdy nie zdarzyło mi się krzyknąc czy poddać,dlatego myślę że depresja to choroba,a nie stan przejściowy,w depresję wpada się stopniowo-to nie jest tak,że ona jest i zaraz jej nie ma,depresje się leczy latami.
Ja mimo zmęczenia,bo przecież robotem nie jestem z radościa wstawałam rano do dziecka,mówiłam sobie że on bardziej cierpi,bo go boli a ja jestem po to by się o niego troszczyć i go chronić więc masowałam ten mały brzuszek przez kilka godzin,tuliłam zapłakaną twarzyczkę,było mi cięzko ale za kazdym razem przypominalam sobie ze to nie mój syn jest przyczyna mojego zmeczenia.
Dzis to najukochansze Dziecię na świecie,odkąd kolki się skończyły Niko przesypia całe noce,nie płacze prawie w ogóle,ja jestem wyspana,wypoczęta,szczęsliwa!Moje dziecko zabieram wszędzie,bo jest takie spokojne,do fryzjera,ginekologa,kosmetyczki,
Dlatego drogie Mamusie jak czujecie,ze nie chce Wam sie zyc po urodzeniu dziecka,ze dół się nasila,jak naszybciej z kimś o tym porozmawiajcie,bo urodzenie malucha ma być motorem do dalszych działań,a nie do załamania się.
Pozdrawiam cieplutko;)

zobacz wątek
14 lat temu
olaolenka24

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry