Re: mama z depresją
Ola - ja teoretycznie tez jestem bardzo silną, twardą babą ;P kto mnie zna osobiście ten wie ;) (np. Ojjka)
i nigdy by mi do głowy nie przyszło, że coś takiego może mi się...
rozwiń
Ola - ja teoretycznie tez jestem bardzo silną, twardą babą ;P kto mnie zna osobiście ten wie ;) (np. Ojjka)
i nigdy by mi do głowy nie przyszło, że coś takiego może mi się przytrafić :P
to zawsze ja byłam oparciem dla innych, dawałam"kopniaki na rozpęd" gdy ktoś miał gorszy czas... :P a tu posypałam się jak domek z kart :/ hormony i cała reszta zrobiły swoje :/
Kasia - też niestety wiesz jakie to straszne przeżycie, gdy dziecko umiera Ci na rękach... całe szczęście nasze maluchy wróciły do nas(z tamtej strony)...
ale pobyt w szpitalu był dla mnie czymś okropnym - czułam się jak w więzieniu... między szpitalami tylko 2 noce spałam w swoim łóżku... zostałam wyrwana z mojego domu i zamknięta z dzieckiem w szpitalu, z daleka od Rodziny (oficjalnie nie można było być razem - we 2 - z dzieckiem w sali)... nienawidzę szpitali... i to kurcze 5 dni po cc :/
gdy się okazało, że Gabryś ma ZUM i musi brać antybiotyk, a co za tym idzie - kolejne 10 dni musimy być w szpitalu - ryczałam jak bóbr... jeden dzień dostaliśmy jeszcze gratis - bo trzeba było zmienić antybiotyk...
w szpitalu jeszcze jakoś się trzymałam :P dobrze, że miałam super towarzystwo ;)
wszystko zaczęło się po powrocie do domu :/
zobacz wątek