Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (13)
Apropos płaczliwości to ja dzisiaj też ryczałam. Aczkolwiek powód obiektywnie dość dobry :) Samochód zaczął mi pyrczeć na środku skrzyżowania i zaczął spod maski lecieć dym. Na szczęście obok był...
rozwiń
Apropos płaczliwości to ja dzisiaj też ryczałam. Aczkolwiek powód obiektywnie dość dobry :) Samochód zaczął mi pyrczeć na środku skrzyżowania i zaczął spod maski lecieć dym. Na szczęście obok był chodnik więc od razu zjechałam i nie musiałam prosić nikogo o zepchnięcie. Koniec końców samochód u mechanika - kumpel musiał nas scholować, zrobią dopiero pewnie po niedzieli. Nawet nie chce myśleć ile mnie to będzie kosztować. Do tego moja mama choruje od kilku lat i teraz stan się jeszcze pogarsza, czego dowiedziałam się rano - a ja nie mogę nic pomóc rodzicom bo jestem uziemiona w Gdańsku, a oni na kujawach. A jeszcze jakby tego było mało, jak wrociłam po tej całej przygodzie do domu zepsuła się uszczelka od kranu i zalałam pół kuchni :P
zobacz wątek