Staram się odganiać wszystkie czarne myśli, a będzie co będzie i jak będzie problem, to dopiero będę się martwiła.
Ubranka wyprałam kilka tygodni temu - rozmiar 56 i 62 wyprasowany czeka w...
rozwiń
Staram się odganiać wszystkie czarne myśli, a będzie co będzie i jak będzie problem, to dopiero będę się martwiła.
Ubranka wyprałam kilka tygodni temu - rozmiar 56 i 62 wyprasowany czeka w szufladach, na wszelki przykryłam workiem. 68 też wyprałam i wyprasowałam, a potem w worki i do kartonów.
Zaczynają mi powoli dokuczać upały, czuję, że jestem słabsza i przy tej pogodzie nie radzę sobie z podstawowymi domowymi obowiązkami - cieszę się, że wyprawkę ogarnęłam kilka tygodni temu. Zastanawiam się jak radzą sobie kobiety, które na tym etapie jeszcze pracują? Dociera do mnie, że to jeszcze tylko kilka tygodni do rozwiązania. Właściwie za 3 tygodnie ciąża będzie już donoszona...
zobacz wątek