Ad3. U mnie to dwie sprawy sie nalozyly: wczesniactwo małej i brak miejsc. Jesli chodzi o chwilowe rozdzielenie mam z dziećmi to chyba tak robią, gdy jest pełne oblozenie na oddziale, w piątek bylo...
rozwiń
Ad3. U mnie to dwie sprawy sie nalozyly: wczesniactwo małej i brak miejsc. Jesli chodzi o chwilowe rozdzielenie mam z dziećmi to chyba tak robią, gdy jest pełne oblozenie na oddziale, w piątek bylo kilkanaście porodów, i tak sobie radzili z sytuacją, by nie odsyłać pacjentek. W niedziele za.to bylo zero porodów, i miejsca na polozniczym były. Zatem zalezy na jaką akurat sytuację trafisz. Ale to nie jest tak, że nie widzisz dziecka, możesz sobie siedziec z nim w sali adaptacyjnej, dodatkowo położne dzwonią po mamy jak dzieci sie budzą, aby mamy mogły je przebrać itp
zobacz wątek