Kuuurrrr..... nie ma innego słowa :-( budze sie i bąbelek na ustach. opryszczka ale jestem wsciekla. W ciazy raz mialam. No ale teraz gdzie porod moze byc w kazdej chwili to masakra. Przykladam...
rozwiń
Kuuurrrr..... nie ma innego słowa :-( budze sie i bąbelek na ustach. opryszczka ale jestem wsciekla. W ciazy raz mialam. No ale teraz gdzie porod moze byc w kazdej chwili to masakra. Przykladam czosnek, mam aloes podobno tez ok działa bede dzis walczyc wszystkim na przemian. No i teraz to juz mlody niech siedzi do terminu i po. Niechce go tu w tej chwili haha. Czy myslicie ze jak w aptece kupie te plasterki (nigdy nie uzywalam) w razie co jak by sie jednak mlody pchal to wystarczy zebym miala przyklejone w szpitalu? (Musze sie jakos zabiezpieczyc zaopatrzyc na wrazie w) no i wiadomo nie calowianie i higiena rąk to podstawa.
zobacz wątek