Widok
misia24 , a jakis sposób miałaś że synek aż do stu się nauczył liczyć>? a co do szkoły to u nas jest że dzieci będzie sprawdzal lekarz i lekarz będzie decydował ,ale pewnie jak się uprze jakaś mama to i zostanie , to akurad uważam że jest dobra sprawa bo nie każde dzieci są otwarte i szybko łapią więc to dobra sprawa ze moga zostac.
mój mały 5 lat skonczyl w grudniu-przeskakujemy zerowkę i ruszamy do 1 klasy umie czytać pisać liczyć w nieskończoność dodawać i odejmować do 20 ---ale nie ma wymogu żeby to potrafił w 1 klasie tam mają go tego nauczyć --tylko że on maniak zdobywania wiedzy i uwiellbia naukę (mam nadzieję że mu to nie minie w szkole) hihi
ja mam 6-latka w szkolnej zerówce i powiem szczerze cieszę się , ze idzie do szkoły jako 7 latek , dopiero teraz widzę jak to jest z tymi 5/6latkami to prawda , ze sporo umieją już jak na swój wiek jednak sami nauczyciele wych. początkowego nie patrzą dobrze na te zmiany i posyłanie 6 latków do 1 klasy .
Wiekszośc dzieci w grupie mojego syna (5i 6 lat)
- ma problemy z dłuzszym skupieniem uwagi i wysiedzeniem np. 45 min na lekcji bo tak już będzie w 1 klasie ,
-wciąż gadają i bardziej interesuje ich zabawa jeszcze na tym etapie,
- 3/4 grupy baardzo dużo choruje i większość 5 latków pozostanie ponownie w zerówce przez kolejny rok , nauczycielka mówi " całe szczęście, że to nie 1 klasa bo dzieci miałyby duze zaległosci a niektóre nawet musiałby pozostać w 1 klasie z powodu bardzo niskiej frekwencji
- 5 latki mają problemy z samodzielnością ,z wykonywaniem poleceń nauczyciela , szczególnie te które nie chodziły do przedszkola
Także widzę , ze wesoło nie jest niestety ...sporo dzieci dostało skierowania do poradni PPP..nie wiem , nie wiem czy posyłanie 6-latków do 1 klasy gdzie zajęcia są juz prowadzone w formie normalnych lekcji to dobry pomysł a juz to pomieszanie dzieci 6 i 7 letnich to wg mnie porazka .
Cieszę się w sumie , że zrezygnowałam w ub. roku z posłania syna do 1 klasy i że ten rok spędził jeszcze w zerówce szkolnej- przez ten rok przezwyczaja się do szkoły , poznaje jak ona funkcjonuje itp poprostu powoli się wdraża.
Wiekszośc dzieci w grupie mojego syna (5i 6 lat)
- ma problemy z dłuzszym skupieniem uwagi i wysiedzeniem np. 45 min na lekcji bo tak już będzie w 1 klasie ,
-wciąż gadają i bardziej interesuje ich zabawa jeszcze na tym etapie,
- 3/4 grupy baardzo dużo choruje i większość 5 latków pozostanie ponownie w zerówce przez kolejny rok , nauczycielka mówi " całe szczęście, że to nie 1 klasa bo dzieci miałyby duze zaległosci a niektóre nawet musiałby pozostać w 1 klasie z powodu bardzo niskiej frekwencji
- 5 latki mają problemy z samodzielnością ,z wykonywaniem poleceń nauczyciela , szczególnie te które nie chodziły do przedszkola
Także widzę , ze wesoło nie jest niestety ...sporo dzieci dostało skierowania do poradni PPP..nie wiem , nie wiem czy posyłanie 6-latków do 1 klasy gdzie zajęcia są juz prowadzone w formie normalnych lekcji to dobry pomysł a juz to pomieszanie dzieci 6 i 7 letnich to wg mnie porazka .
Cieszę się w sumie , że zrezygnowałam w ub. roku z posłania syna do 1 klasy i że ten rok spędził jeszcze w zerówce szkolnej- przez ten rok przezwyczaja się do szkoły , poznaje jak ona funkcjonuje itp poprostu powoli się wdraża.