Odpowiadasz na:

Larisa co to za tabletki, jutro bym męża wysłała do jakiejś apteki dyżurnej, może przynajmniej trochę by mi pomogły.
Ja kupuję tak porównując ile było mi potrzeba tego wszystkiego poprzednio.... rozwiń

Larisa co to za tabletki, jutro bym męża wysłała do jakiejś apteki dyżurnej, może przynajmniej trochę by mi pomogły.
Ja kupuję tak porównując ile było mi potrzeba tego wszystkiego poprzednio. Majtek siateczkowych wystarczyło mi jedno opakowanie i jedno miałam takich jednorazowych zielonych, które w szpitalu wyrzucałam jeśli się pobrudziły. Wkładek laktacyjnych kupiłam jedno pudełko na razie, to towar łatwo dostępny ;) zwłaszcza, jeśli ktoś będzie używał tak jak ja tych z rossmanna. Podkłady poporodowe, hmm i tu powiem, że mam problem. Poprzednio miałam te belli i dla mnie były beznadziejne, miałam wrażenie, że nic się w nie nie wchłania, więc szybko przerzuciłam się na dostępną w szpitalu ligninę. Po powrocie do domu używałam always na noc, wiem, że niby podkłady powinny być bez folii, ale wszystko się bez problemu zagoiło. Teraz zamiast belli kupiłam najbardziej chłonne podkłady z canpolu (3 op.) i zobaczę jak będzie. Też zawsze ktoś może kupić i dowieźć. Mi poprzednio mama kupowała i przywoziła do szpitala dodatkowe koszule do karmienia, więc tym bardziej wkładki laktacyjne się da. :)

zobacz wątek
7 lat temu
~Mara_Jade

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry