Widok

mąż odwleka posaidanie dzicka :-(

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
pewnie był taki niejeden wątek ale jest mi tak źle i smutno że muszę komuś o tym powiedzieć. przed ślubem rozmawialiśmy że po roku będziemy starać się o dziecko a teraz On mówi że dla niego to jeszcze za wcześnie( ma 35lat, a ja 30), że może za rok. tylko że ja nie potrafię wyłączyć czarodziejskiego przycisku i pragnienie dziecka przestanie istnieć. jak o tym pomyślę chce mi się płakać, nie wiem co mam teraz zrobić. cały czas mówię mu o tym ale jak na razie nie przekonałam go.
może któraś z forumek miała taki problem i coś poradzi mi jak mam sobie dać z tym radę, bo chyba oszaleję od tego myślenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem w jaki sposób się zabezpieczacie, ale jeśli są to tabletki - odstawiłabym je - mówiąc o tym mężowi. Uzasadnienie? Za rok macie mieć dziecko, a organizm musi się zregenerować, zacząć "na nowo funkcjonować". Seks potem staje sie bardziej świadomy, niż taki "na zawołanie". Oboje wtedy macie świadomość konsekwencji, a w trakcie miłosnego uniesienia głowa inaczej pracuje i moze sam stracic kontrolę zachecając do braku zabezpieczenia. A o to potem nie będzie mógl mieć do Ciebie pretensji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
im dłużej będziecie zwlekac tym trudniej będzie zajść w ciążę - tak może być i tak jest bardzo często niestety ........ja bym zapytała tez czy chce wyglądać jak dziadek odbierając dziecko z przedszkola czy szkoły hihih mój mąż miał 34 lata jak zaszłam w ciąże (ja 29) i powiem ci , że dla nas to był juz najwyzszy czas .....na nasze szczescie zaszłam szybciutko
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nie bylam w takiej sytuacji ale mam znajoma ktora bardzo dobrze zarabia on tez i on ciagle odwleka i odwlekał bycie tata no i dzis ona ma 40 lat i nie maja dzidzi bo Hrabia Pan dalej nie chce ;/ smutne to
Ślub cywilny
image

Slub Kościelny

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jezeli twoj maz ma 35 lat i nie chce dziecka to watpie ze kiedykolwiek bedzie je chcial :(
Ślub cywilny
image

Slub Kościelny

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jeśli mi bardzo by zależało na posiadaniu dziecka, a mąż nie chciałby o tym słyszeć - zmieniłabym męża :)


poza tym nie ma jak "wpadka" ;P wiem od kumpeli, która była w podobnej sytuacji :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chce za rok? To akurat jak zaczniecie się starać teraz, za rok może być mała latorośl na świecie. ;-)
Facetem potrząśnij, chociaż trochę rozumiem jego obawy...
Wszystko jednak na ogół mija gdy ciąża stanie się faktem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
rowniez uwazam,ze jesli majac 35 lat nie ma ochoty jeszcze na dziecko,to wątpię,ze ta ochota kiedykolwiek nadejdzie...
Obym sie myliła.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kasieńka umnie to narzeczony mnie nakłaniał juz od dłuższego czasu - on chciał ja nie- bałam sie, mam dobra prace z której nie chciałam rezygnować. A pozatym mamy mieszkanie, ale trzeba je wremontować, to jeszcze kupic samochod, odłozyc troche pieniedzy i jeszcze wiele innych rzeczy.ja mam 28 lat on jest po 30 . Ale zdarzyła sie tak zwana wpadka i dla mnie ta istotka w brzuszku jest najwazniejsza. czasmi trzeba kogoś postawić przed faktem dokonanym ,żeby zrozumiał co jest ważne:)))
I powiem Ci,że bardzo sie ciesze ,że jeszce troszkę i będe mamą, mam nadzieje ze u Ciebie tez sie uda - trzymam kciuki:))))
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no tak,tylko, ze facet inaczej nieco podchodzi do tematu i inaczej to odczuwa badz nie odczuwa aniżeli kobieta...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Możliwe, że jeśli teraz jeszcze nie chce, to może mu się nie zachce wcale.
Ja postawiłabym na Twoim miejscu sprawę jasno: powiedz mu, że dla Ciebie, to jest ostatni gwizdek na dziecko, że w ciążę nie zachodzi się na zawołanie, że to może potrwać (pewnie już mu tak mówiłaś...). Jeśli on ma w nosie Twoje potrzeby, to poważnie zastanowiłabym się raczej nad związkiem... Może uda się go wyciągnąć na jakąś terapię do psychologa??? Może osoba trzecia łatwiej uświadomi mu w czym rzecz, bo Twoje błagania pewnie traktuje już jako "zwykłe marudzenie". Trzeba go w jakiś brutalny sposób może uświadomić, że to może być ostatnia szansa dla Ciebie... Mam znajomą, która w wieku 30 lat zaczęła starać się o dziecko... Teraz ma 40 lat i nie udało się niestety. To pewnie skrajny przypadek, ale różnie bywa...
Mam nadzieję, że facet zmądrzeje...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
szczerze ci współczuję. znam taki przypadek i niestety nie widzę przyszłości dla tego związku. ona ma 32 lata, on 33. są ze sobą 7 lat. od pięciu ona łudzi się, że za każdym jego powrotem z morza otrzyma pierścionek zaręczynowy. od trzech lat ona marzy o dziecku, on mówi że nie jest gotowy, a poza tym boi się że dziecko odbierze jej uczucia od niego. paranoja
porozmawiaj z mężem, idźcie na terapię, zastanów się nad całą sytuacją bardzo głęboko. nie masz dużo czasu, później jest jeszcze trudniej o dziecko.
powodzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jeszcze niedawno bylam w takiej samej sytuacji jak Kasienka, od grudnia poczulam ogromny przyplyw mysli o posiadaniu dziecka a moj maz odwrotnie. Czesto poruszalam temat i pytalam dlaczego ja nie moge miec wiekszosci glosow w tej sprawie bo i tak to w zyciu kobiety nastepuje najwieksza zmiana, no ale jakos nie bylam zbytnio przekonujaca. Az do pewnej ponownej dyskusji gdzie moj maz stwierdzil, ze mozemy zaczac starac sie o dziecko.
No przy tym dostalam taki maly warunek, ze zaczynamy sie starac jak schudne iles tam kilo. A postawil ten warunek bo wie, ze jest mi za ciezko i mam 10kg nadwagi i slomiany zapal do jakichkolwiek diet. Mysle, ze zrobil to z troski o mnie, moj kregoslup i naszej przyszlej dzidzi. Wykorzystal sytuacje bo wie jak bardzo zalezy mi na zajsciu w ciaze ale wie tez, ze musze najpier zadbac o swoje zdrowie aby nie bylo ewentualnych problemow.
A wracajac do tematu przelom nastapil w sumie z dnia na dzien i w sumie nie znam przyczyny dokladnej. Moze trzeba probowac do skutku tlumaczyc mezowi, ze czujesz sie sie gotowa i baaaardzo chcesz i moze on zacznie myslec pozytywnie tez.
A jak nie ma szans to szczerze postawilabym sprawe na ostrzu noza bo owszem pewnie kochasz swojego meza ale chec posiadania dziecka jest tak wielka, ze ja bym nie byla nigdy do konca szczesliwa. Ale to juz jestem ja :) inni pewnie maja inne zdanie.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Jaki wózek waszym zdaniem jest najlepszy? (98 odpowiedzi)

Oczywiscie tak jak w tytule, spodziewam sie dzidziusia i jak to kazda mama rozgladam sie za...

POMYSŁY NA PRZYJĘCIE TYPU BABY SHOWER - tak na szybko (5 odpowiedzi)

Dziewczyny brała któraś z Was w takiej imprezce? dziś pod wpływem chwili zaprosiłam sąsiadkę...

rodzice chrzestni poszukiwani:) (48 odpowiedzi)

Zakladam osobny watek:)Jest ktos chetny?Bo stwierdzam,ze w dzisiejszych czasach bardzo trudno...

do góry