Re: bakterie społecznościowe i nadgorliwa babunia
Nie macam cudzych dzieci, bo wiem, że bywają rodzice mocno przewrażliwieni. Tacy jak Wy ;)
Sama może nie byłam szczęśliwa, jak ktoś łapał kilkumiesięcznego Stacha za rączki, ale...
rozwiń
Nie macam cudzych dzieci, bo wiem, że bywają rodzice mocno przewrażliwieni. Tacy jak Wy ;)
Sama może nie byłam szczęśliwa, jak ktoś łapał kilkumiesięcznego Stacha za rączki, ale raczkujący niemowlak już bakterie musi "jeść" i z niczym się nie cackam.
zobacz wątek