Re: bakterie społecznościowe i nadgorliwa babunia
Nie wiem, jak inni "nie-dotykaj-mojego-dziecka", ale ja tam po prostu nie lubię, jak moje dziecko ma s****zkę. I nie wiem, czy to kwestia przewrażliwienia czy lenistwa (stawiam na to drugie) -...
rozwiń
Nie wiem, jak inni "nie-dotykaj-mojego-dziecka", ale ja tam po prostu nie lubię, jak moje dziecko ma s****zkę. I nie wiem, czy to kwestia przewrażliwienia czy lenistwa (stawiam na to drugie) - lubię, kiedy życie jest usłane różami a nie pieluchami capiącymi zdechłym szczurem.
zobacz wątek