Re: bakterie społecznościowe i nadgorliwa babunia
ostatnio złapałam dziecko(obce) za rączkę przy przejściu dla pieszych, bo prawie wpadło pod samochód, innym razem podniosłam, bo przewrocilo się koło mnie w sklepie- rozumiem,ze tego też nie można,...
rozwiń
ostatnio złapałam dziecko(obce) za rączkę przy przejściu dla pieszych, bo prawie wpadło pod samochód, innym razem podniosłam, bo przewrocilo się koło mnie w sklepie- rozumiem,ze tego też nie można, tak?
Dzieciak wpadnie pod moje nogi, a ja mam go obejśc okrakiem, bo mam bakterie na rękach, zainfekuje mu orgranizm i jeszcze może obije?Ok, skoro tak, moze zanim zainterweniuje, założe rękawiczki jednorazowe. Nie lubi sie dzieci-zle, lubi- jeszcze gorzej... co za świat...
zobacz wątek