Re: bakterie społecznościowe i nadgorliwa babunia
                    
                        Nie no afera nie ma co. Podaj jeszcze rysopis tej pani.
Bardziej przejęłabym się pochodzeniem produktów żywnościowych w owym lokalu niż podaną gazetą. 
Zrozumiałabym,...
                        rozwiń                    
                    
                        Nie no afera nie ma co. Podaj jeszcze rysopis tej pani.
Bardziej przejęłabym się pochodzeniem produktów żywnościowych w owym lokalu niż podaną gazetą. 
Zrozumiałabym, jeśli ona zaczęłaby macać Wasze dziecię, całować...Ona podała gazetę (no tak wyszło, że nie zapytała - no niewychowana), nie mogliście tej nieszczęsnej gazety odłożyć i po prostu umyć dziecku rąk??
Nie no szkoda, że jej zdjęcia komórką nie zrobiliście i nie zamieściliście tu na portalu, żeby przestrzec "ta pani podaje gazety bez pozwolenia!".
Nikt nie mówi, że macie pozwolić na dotykanie dziecka, ale robienie takiej afery o podany przedmiot (a dzieci tak wiele rozumieją i biorą przykłąd z dorosłych...).
                    
                    zobacz wątek