Widok

błogosławieństwo przed cywilnym

Wesele bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
hej babeczki! napiszcie prosze jak u was to wygląda? mój jest rozwiedziony i mama powiedziała, że błogosławieństwo przed ślubem cywilnym w ogóle odpada, jest nie na miejscu itp. ale co w zamian? Jak on po mnie przyjedzie to co, tak po prostu wyjdziemy do urzędu? może macie jakieś propozycje?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nie biorę ślubu cywinlego i nie bede miała błogosławieństwa
ale robimy troche inaczej
P. nie przyjeżdża po mnie
ja jade z mojego "domu rodzinnego" a on od siebie
i czeka na mnie juz w sali ślubów
i tam mnie pierwszy raz tego dnia widzi :)

.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
miałao być ja nie biorę ślubu kościelnego, biore cywilny

.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aha czyli wszyscy spotykaja sie w urzedzie - jest to jakieś rozwiązanie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dokładnie
wiesz, planuję wielkie wejście :)
rano wstaję, jade do fryzjera i po fryzjerze jade sie szykować do rodziców
Paweł mnie już nie widzi do samej ceremonii :)

.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a czym dojeżdżasz? wynajmujecie jakis samochód i przyjedziesz sama z rodzinką czy samochodem dopiero po ślubie na wesele?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a my będziemy mieli błogosławieństwo, to że nie mamy ślubu kościelnego, to nie oznacza, że rodzice nie mogą nas pobłogosławić na nową drogę :-) a dla mnie to wiele znaczy.....

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dla mnie też to wiele znaczy, niestety moja rodzinka tego nie rozumie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moja tego też nie rozumiała na początku jak się moge wiązać z rozwodnikiem itp, ale chyba w końcu się przekonali co do mojego J i zdali sobie sprawę, że innego ślubu nie będzie, więc stwarzają mi takie warunki, żeby było jak na normalnym ślubie, tyle, że nie w kościele, ale oboje jestesmy wierzący, nasi rodzice również, więc błogosławieństwa zabraknąć nie może :-) a trochę się dziwie Twoim bliskim, ze tego błogosławieństwa ci "żałują".......przecież to nic nie kosztuje, a Wam będzie dużo przyjemniej

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
mojej mamie to chyba zabierze jeszcze troche czasu, na razie atmosfera nie sprzyja radości przedślubnej i jest mi z tego powodu bardzo przykro. Wszyscy też jesteśmy wierzący, chodzimy do koscioła, no a rozwód - cóż życie czasem pisze takie scenariusze, ale dla mamy ślub cywilny to nie ślub. Dlatego zastanawiam sie jak to rozwiazać i w sumie pomysł Beatki jest całkiem fajny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przyzwyczai się zobaczysz, u mnie też było na początku ciężko, ale z czasem przywkli do tej sytuacji....nos do góry, będzie dobrze, zobaczysz... a kiedy bierzecie ślub ?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
7 października tego roku ;)) juz niedługo ;)) nie mogę się doczekać, mam nadzieje że kiedyś to się zmieni, powtarzam sobie cały czas na zmianę: co nas nie zabije to nas wzmocni, i zze wszystko będzie dobrze, nie wiem kiedy, ale na pewno będzie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

O jakim błogosławieństwie mówisz o takim kościelnym ? Gdzie będzie krzyż i modlitwa ? Przecież to nie tylko chore ale robienie sobie kpiny z wiary.Błogosławić w imię Boga mozna tylko przed sakramentem małżeńskim w kościele.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
my tez tak chcemy....ze moj M. mnie zobaczy dopiero przed oltarzem w kosciele - bierzemy konkordatowy...i chyba bez blogoslawienstwa raczej no bo jak to zrobic....hmm

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiecie co, my zrobilismy tak: ponieważ moi rodzice sa rozwiedzeni i nie chcieli sie spotykać przed slubem na błogoslawienstwo,to zrobiliśmy tak,ze blogosławieństwo odbyło sie przed samą ceremonią w kościele w zakrystii:) wszystkim to sie bardzo podobało. wyszlo bardzo naturalnie, ksiądz przyniósł krzyż i wodę święconą ;)
"Bądź tą zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie"
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
W sumie tak powinno być. Wtedy wiadomo, że Pan Młody rzeczywiście zobaczy swoją wybrankę dopiero tuż przed ślubem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
doruś
ja jade do ślubu samochodem ze świadkową i jej mężem
a paweł ze swoim świadkiem i jego żoną :)
przystrojony bedzie tylko samochów Pawła
bo to tym samochodem bedziemy razem wracać, potem jechać na zdjęcia itd....
a mój nie musi być ustrojony
to ma byc tak po cichu przeiceż :)
jak już wszyscy bedą w środku czekac, to ja przyjade :)

.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
to jest dobre, chyba wykorzystam Wasz pomysł ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasik a ty kiedy ślubujesz?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
8 lipca :-)
zobaczysz, zmieni się, w końcu sobie uświadomią że jesteś szczęśliwa i że tak ci dobrze, ja na początku tez sobie tak tłumaczyłam, że jakoś się to ułoży, ale moi z czasem dopiero się oswoili, ja dość szybko zamieszkałam z moim J i nawet myślałam, że nie będą do nas przyjeżdżać, a widzisz, ułożyło się i się przyzwyczaili...... powiem ci, ze to mi jest chyba najbardziej szkoda, że nie stanę przed ołtarzem, ale co zrobić......

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mi tez tego brakuje :(
ale Paweł mi mowi, że Bóg jest wszędzie
to i w Pałacu z nami będzie....


idziecie do spowiedzi, przed ślubem?
ja chyba pójdę, tak dla siebie :)

.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
no i ma rację beata :-) najwazniejsze, ze my go mamy w sercach :-)
tak, ja tez planuję spowiedź, własnie tak tak dla siebie, dla własnego sumienia :-)

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
aa, coś mi sieprzypomniało
siostra mojej koleżanki bierze ślub cywilny
i jej babcia głowe suszy żemają wziąć ślub w kościele,
bo to jak w grzechu życie itd,
a oni nie chcę w kościele na razie

no i jak ja powiedziałam tej mojej kolezance by powiedziały babci że Bóg jest wszedzie to i w urzedzie z nimi bedzie

to babcie je laską pogoniła, i wykrzyczała, że jak Bóg jest wszedzie to niech do burdelu idą wziąć slub i na to samo wyjdzie

....ah, te babcie,

.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no niestet niektóre babcie są niereformowalne :-)
moja babcia mnie totalnie zaskoczyła, na początku kiedy się wyprowadziałm z domu, moja mama nie umiała sobie z tym poradzić i żaliła się babci, ze się wyprowadziłam, że on jest rozwodznikiem itp, a moja babcia jakby nigdy nic stwierdziła, że przecież dzisiaj to nic takiego, że teraz tak wszyscy robią itd, mojej mamie podobno szczęka opadła hihihi kochana babunia :-)))))

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hihi moje cioteczki też dużo łatwiej "przełknęły" decyzję o ślubie i że nie zatańczą na moim weselu niż mama ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mieszkam cały czas z rodzicami - czasem to jest koszmar. Na początku jak czytałam sobie na forum, to troche zazdrosciłam dziewczynom tego załatwiania, nauk, sukni, strojenia kościoła itp. teraz już się przyzwyczaiłam. My mamy szanse na kościelny, bo mój się stara o unieważnienie, tyle, że to trochę trwa, no i nie ma 100% pewności. Ale macie rację - najważniejsze jest uczucie i szacunek do ludzi których kochamy i postępowanie w zgodzie ze sobą. Poza tym czy w kosciele czy w urzędzie ludzie ślubują sobie i to w tych przysięgach powinni wytrwać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja się bałam o moją babcię
ale jakoś przełknęła :)

.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
czas robi swoje, wierz mi doruś :-) zobaczysz, będzie oki :-)
a nie robicie wesela ? bo ja sobie tego nie odmówiłam :-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tez nie :)
oprócz tego, że ceremonia nie odbędzie się w kościele, to wszystko będzie jak na "normalnym" ślubie

pięknia suknia, wesle na 80-90 osób
oczepiny
plenerowa sesja zdjęciowa
prprawiny
i wszystko!!!!

to bedzie mój jedyny ślub, wiec musiałam mieć ze wszystkimi bajerami :)

.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mam taką nadzieje ;))
dalsza rodzinka mimo, że w miarę tolerancyjna zgodnie stwierdziła, że wesele bedzie nie ma miejscu. Nie to nie - nikogo do radości zmuszać nie będę. Będzie więc obiadek dla najblizszej rodziny. W ogóle zauważyłam, ze łatwiej ludzie akceptują informację, ze ktoś mieszka ze sobą przed ślubem, niż że biorą ślub cywilny. Też tak macie? bo jak mówię, ze wychodzę za mąż to pierwsze pytania są o kościół, o suknię i wesele, a jak mówię, ze będzie ślub cywilny, to od razu zaczynają się pytania ojej, a czemu nie koscielny itp.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie tez byla na poczatku niezla jazda, bo dosyc ze rozwiedziony to jeszcze dzieciaty. Ale wszyscy powoli sie przyzwyczaili i teraz planujemy slub jakby to mial byc koscielny. W sumie to przysiege skladacie sobie nawzajem czy to przed Bogiem czy przed urzednikiem, nie ma wiekszego znaczenia. Wazni jestescie wtedy tylko Wy. A swoja droga ciekawa jestem jak mojej babci "lawkowe" kolezanki to zniosa.....

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agnieszka, moge sprostować?
bierzemy ślub przed Bogiem w Urzędzie,
jedno nie wyklucza drugiego
myśle, że mialo byc, przed ksiedzem czy przed urzednikiem
:):):):):):))):):):):):):):):):):):):):)

.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
beatko jak to dobrze ze czytasz w moich myslach :) od raz mi razniej :)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no mój tez ma dziecko i to chyba było największą "solą" w oku moich rodziców, ale teraz nie ma z tym problemu, zrozumieli, ze że mi jest tak dobrze i tyle :-) czasami, kiedy "młody" jest u nas i akurat są moi rodzice, tolerują się nawzajem i rozmawiają jak normalni ludzie :-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moja babcia to ma najwiekszego stresa wlasnie z tego powodu, dziewczynki uparly sie ze beda na slubie i ja im to obiecalam. Ale same nie moga przyjsc, wiec zaprosilismy je z mama, czyt. byla zona mojego lubego. Oprocz tego na slubie bedzie mama mojego kochanie i jego dwie macochy ktore sie nie znosza. Mysle ze bedzie niezla jazda. Teraz glowkuje jak rozsadzic towarzystwo zeby sie nie pozabijalo.

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no u nas "młody" (czyt.syn) też będzie na ślubie i weselu, ale myśle, ze nikogo to nie zdziwi, ba ja to w ogóle się lekko zdziwiłam, ze on chce przyjśc, ale miło mi było kiedy wyraził aprobatę :-) na szczęscie będzie bez mamusi :-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak sobie czytam Wasze wypowiedzi i zastanwiam sie, jak to jest w waszym odczuciu, kiedy wiecie, że jestescie tymi drugimi, kiedy znacie, bądź nie znacie tych pierwszych, jak odbieracie ten cały rozwód. Ja tez ma specyficzna sytuacje, gdyz mój z. jest wdowcem, nie mieli dzieci, więc nie mam tego problemu co wy, ale tez jestem ta druga, choc nigdy tego tak naprawde nie odczułam.
Zawsze powtarzałam, że za rozwodnika w zyciu bym nie wyszłam, ale tak naprawde to zycie ma rózne scenariusze, które nie zawsze sa takie jakbysmy chcieli.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiesz moja mama właśnie często argumentuje, ze będę tą drugą i co ludzie powiedzą, że jego znajomi będą mnie prównywać itp. ale mojego rodzina w ogóle nie daje mi odczuć, ze juz raz był żonaty, akceptują mnie i bardzo cieszą się na nasz ślub, z jego starych znajomych też pozostali tylko ci "sprawdzeni" i też nie robią problemu. myślę, że teraz coraz rzadziej spotyka się z takimi porównaniami, no chyba, ze jakiś starszy facet bierze sobie młódkę ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
majls,
ja myślę, że to nie ma aż takiego znaczenia,
że jest się ta drugą
no może to i boli, że on przysięgał miłość i wiernośc innej kobiecie,
a potem i tak rozwód

ale może lepiej nie myśleć o tym
mój P. był 7 lat z jedna babką, tyle że nie mieli ślubu
ja z moim byłym byłam 5, też bez ślubu

wiec mimo, że nie byliśmy nigdy wcześniej zamężni,
to i tak jesteśmy "drudzy"

ważne, że się kochacie, kochamy
i tylko to sie liczy :)

a jak ta baba (czyt: była żona) nie umiała uszanować tego co miała,
to niech teraz żałuje...... wasza kolej na szczęście

(och, łezka w oku, prawie jak w Magdzie M wczoraj......:)

.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to współczuję wam stresu, ale podziwiam, ze potraficie ułozyć sobie relację z dziećmi - to na pewno nie jest łatwe ani dla Was ani dla dzieci ani dla ich matek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no wiesz, na początku nie było tak różowo....ale jakoś się dogadujemy, wiesz t aswiadomość zawsze zostanie, ale wydaje mi się, że najważnieksze w tej kwestii jest zachowanie faceta, jeśli on nie daje odczuć, ze jesteś tą drugą, to jest oki :-) tak jest właśnie u nas, mam świadomość że nie jestem pierwszą, ale czuję, ze jestem tą najważniejszą :-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no tak ale nawet jesli sie wyprowadzi istnieje przeciez obowiazek alimentacyjny, wiec jesli matka nie bedzie miala na to pieniedzy to chyba moze sie starac zeby syn placil na nia alimenty.

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to mialo isc gdzie indziej, jakich chochlik tu sie wkradl :)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
laseczki a w pracy u was wiedzą o ślubie? zawiadamiacie? bo sie waham tzn. nie kryję się, ze wychodzą za mąż częśc osób wie, ale też nie chcę aby cały wydział się "zleciał" do urzędu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja dałam ogólne zawiadomienie, ale wiem, że wszyscy i tak nie przyjdą :-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja wyśle mejlem zawiadomienie które mi zrobiła madzia :)
o takie:

image

jak wam sie podoba?

.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
super :-) ja jednak zostałam przy tradycyjnym zawiadomieniu w formie papierowej, ale Twoje jest bombowe :-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bardzo ładne, i fajny tekst ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
taki tekst bedziemy mieli też na zawiadomieniach dla znajomych i dalszej rodziny
zrobiłam takich zawiadomień ok 60
połowę wziełam ja, połowe paweł
i jak spotykamy kogoś kto chccielibyśmy by był na naszym ślubie to dajemy :)

chce mieć na ślubie dużo bliskich osób
zobaczymy, kto przyjdzie :)
moi znajomi ze szkoły na pewno:)

.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja zrobiłam dla znajomych ze szkoły takie internetowe zawiadomienia w formie prezentacji w power point z muzyczką w tle - marszem mendelsona

image
[url=http://www.TickerFactory.com/]
[img]
Zapraszam: www.kartkikaroliny.blog.onet.pl - kartki, dekoracje.
Boże Narodzenie 2007 - oryginalnie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
możesz przesłać mi jako przykałd na priva?

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No włąsnie robicie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Błogosławieństwo nie jest tylko zarezerwowane do ślubu kościelnego i nie musi mieć tylko formy kropienia i całowania krzyża. Jeśli chcesz mieć coś takiego przed swoim ślubem to możecie to zorganizować a rodzice w tym czasie powiedzą wam dobre słowo na nową drogę życia.

Zerknij sobie na stronę:
https://www.zankyou.pl/p/blogoslawienstwo-pary-mlodej-przed-slubem-co-musicie-o-nim-wiedziec

Opisana jest tutaj jego historia. Oraz to jak moze wygladać. Również jeśli chcecie robić przed ślubem cywilnym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wesele

wieczór panieński (22 odpowiedzi)

Witam! Dobra to trochę z innej beczki. Czy ma ktoś pomysł na ciekawy wieczór panieński, bo muszę...

KETOZA-dieta dla twardzielek ;-) (32 odpowiedzi)

Widzę, ze na forum niektóre z Was juz zaczeły dietki;-) Nie chcialam sie wcinac w ten Wasz wątek....

Fotograf I Kamerzysta na wesele. 3.05.2024 (5 odpowiedzi)

Dzień dobry, Jak w temacie. Czy znacie i polecacie jakiś zespół foto wideo na ten termin.

do góry