Bluetooth - szkodzi?

Oczywiście, coraz więcej jest guzów mózgu - wśród moich znajomych w ciągu ostatnich 2 lat 3 osoby zachorowały, jedna już nie żyje (glejak mózgu)- wszystkie nie odklejały się od telefonów komórkowych (miały po 2, potrafiły gaadć po 2 godz. bez przerwy). Zobaczycie za 5-10 lat, co będzie.
Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba rozsądnie z tego korzystać.

też słyszałem, że są bardzo szkodliwe

Pewnie jestes lekarzem, skoro piszesz ze to bzdury.
To ze nie szkodzi teraz, nie znaczy ze w przyszlosci nic sie nie stanie.
Czym czlowiek starszy tym slabsza odpornosc organizmu.
A gdy urzadzenie pracuje na wyższych czestotliwosciach tym bardziej szkodliwe. Producenci badaja sprzent w odseparowanych warunkach i wydaja certyfikat jakosci/bezpieczenstwa. Natomiast w życiu codziennym juz jest troche inaczej i kumulacja tych wszystkich urzadzen w jednym miejscu moze szkodzic organizmom zywym.
Mozna poczytac w necie, wplyw fal elektromagnetycznych na zdrowie czlowieka.

Co za bzdury. Bluetooth moze co najwyzej nie dzialac, ale nigdy szkodzic. Sluchawki bluetooth mam juz 6lat, dzialaja perfekcyjnie i zadnego bolu glowy, uszu czy cokolwiek. Jak sie wie jak uzywac i jak dlugo, to o jakiej szkodliwosci tu mowa. Najbardziej szkodliwym jest czlowiek dla czlowieka. To nie te czasy zeby urzadzenia byly szkodliwe.

nieee, ciągle jesteśmy wręcz oplecieni siatką różnych zasiegów, fal itp.
o wiele bardziej grozi niezdrowe jedzenie lub brak ruchu

Przy tym w jakiej siatce nadawczo-odbiorczej sie poruszamy bezustannie to bluet.. w kieszeni czy przy glowie czy w szufladzie - nie robi roznicy.

No chyba ze uzywasz tego po 5h dziennie.

Trzeba by sie owinac w klatke Faradaya zeby poczuc sie bezpiecznie.

Szkodzi tak samo jak, fale WI-FI, GSM, RTV.
Raczej raka od tego nie bedziesz mial. Predzej bol glowy i zmiany skorne.
Rak to predzej genetycznie i od tego co jemy, wdychamy.
Ale znawca nie jestem.