Re: brak seksu...
Próbowałam rozmawiać szczerze. i to nie raz, bo to trwa już prawie rok. Usłyszałam, że owszem, spadł mu popęd, że musi iść do lekarza. No i właśnie nic się nie zmienia. I tylko ja mam coraz większe...
rozwiń
Próbowałam rozmawiać szczerze. i to nie raz, bo to trwa już prawie rok. Usłyszałam, że owszem, spadł mu popęd, że musi iść do lekarza. No i właśnie nic się nie zmienia. I tylko ja mam coraz większe opory, żeby coś inicjować, bo brak reakcji, brak jakiegokolwiek zainteresowania tą sferą życia z jego strony mnie dobija.
zobacz wątek