Re: Brak zarodka w 5 tygodniu ciąży
Mala, niekoniecznie. Chodziłam prywatnie, gdy mnie coś niepokoiło, często najpierw pytając w przychodni, czy mnie przyjmie, a wiadomo, jak jest, jak się nie ma umówionej wizyty. Na te prywatne...
rozwiń
Mala, niekoniecznie. Chodziłam prywatnie, gdy mnie coś niepokoiło, często najpierw pytając w przychodni, czy mnie przyjmie, a wiadomo, jak jest, jak się nie ma umówionej wizyty. Na te prywatne wizyty kombinowałam z finansami domowymi żeby mieć, w życiu nie byłoby mnie stać na prywatne badania. Dodatkowo, lekarz do którego chodziłam (kiepsko wybrałam) nie miał ekstra sprzętu i na te wszystkie genetyczne kierował mnie 'dalej' i tutaj szłam na nfz, gdzie pan miał dobry sprzęt :) każda ma swoje powody, nie nam oceniać.
Leżałam na patologii, p. Grążawski to bardzo dobry lekarz, stanowczy i konkretny.
zobacz wątek