Widok
reklamacja z tytułu niezgodności towaru z umową tylko u sprzedawcy (dane znajdziesz na paragonie). Tutaj napiszesz pismo reklamacyjne http://reklamacjaobuwia.pl/ Jest też artykuł o reklamacji w ccc
no wlasnieie,reklamacje zadko uznaja,ja kupilam trampki,przy zakupie nie patrzalam dokladnie,przyjechalam do domu i polozylam na polke,po tyg zalozylam,wyszlam na dwor i sie okazalo jak spojrzalam na buty ze czubki maja inny kolor(szary i bezowy) wrocilam do domu i zmienilam obuwie-to bylo we wtorek a w niedz pojechalam reklamowac i nie uznali mi to,kierowniczka w Rumi bardzo nieprzyjemna,wrecz krzyczala ze ja bredze itd,pozniej uczepila sie ze byly noszone,no tak bo wyszlam z domu to byly noszone a na to ze sa inne kolory to powiedziala ze w sklepie trzeba bylo patrzec-sprzedawca tez powinien patrzec moim zdaniem,przyjela reklamacje z łaska ale i tak nie uznali...
a co do tego czy w innym miescie mozna zlozyc reklamacje to nie wiem dokladnie,ale raczej powinni przyjac,powodzenia
a co do tego czy w innym miescie mozna zlozyc reklamacje to nie wiem dokladnie,ale raczej powinni przyjac,powodzenia
W CCC przeważenie reklamacje są nieuznane.
Swojego czasu kupiłam tam buty dla starszej córki, po jakimś czasie na pięcie buta pękł szef.
Złożyłam reklamacje i po 2 tygodniach otrzymałam buty z naszytymi łatami :)
Odmówiłam przyjęcia butów, reklamując je jeszcze raz.
Oczywiście moja druga reklamacja nie została uznana, ponieważ but został naprawiony poprzez naszycie łat. Nie odebrałam butów ze sklepu, zadzwoniłam do Sądu konsumenckiego i tam mi podpowiedzieli co mam napisać ( pisma szły już od nich jako Sądu )
Buty może zostały naprawione, ale straciły estetyczność, a ja butów z łatami na piętach nie kupowałam.
Nie dość, że zwrócono mi pieniądze, to jeszcze dano rabat 30% na zakup kolejnych butów :)
Coraz ciężej jest z reklamacjami obuwia, nie tylko w CCC.
Kupując np. adidasy, pytajcie do czego służą :) bo okazuje się, że bardzo dużo adidasów sprzedawanych ( np. nike ) służą do chodzenia po obiektach zamkniętych :) a nikt o tym nie mówi jak się buty kupuje.
Później reklamacje nie są uznawane, ze względu na złe użytkowanie obuwia :)
Swojego czasu kupiłam tam buty dla starszej córki, po jakimś czasie na pięcie buta pękł szef.
Złożyłam reklamacje i po 2 tygodniach otrzymałam buty z naszytymi łatami :)
Odmówiłam przyjęcia butów, reklamując je jeszcze raz.
Oczywiście moja druga reklamacja nie została uznana, ponieważ but został naprawiony poprzez naszycie łat. Nie odebrałam butów ze sklepu, zadzwoniłam do Sądu konsumenckiego i tam mi podpowiedzieli co mam napisać ( pisma szły już od nich jako Sądu )
Buty może zostały naprawione, ale straciły estetyczność, a ja butów z łatami na piętach nie kupowałam.
Nie dość, że zwrócono mi pieniądze, to jeszcze dano rabat 30% na zakup kolejnych butów :)
Coraz ciężej jest z reklamacjami obuwia, nie tylko w CCC.
Kupując np. adidasy, pytajcie do czego służą :) bo okazuje się, że bardzo dużo adidasów sprzedawanych ( np. nike ) służą do chodzenia po obiektach zamkniętych :) a nikt o tym nie mówi jak się buty kupuje.
Później reklamacje nie są uznawane, ze względu na złe użytkowanie obuwia :)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Ja też mialam przeboje z reklamacją butów w ccc. Miałam jesienno-zimowe kozaki, które po 1 miesiącu używania zaczeły przeciekać, odkleiła się podeszwa, a skóra zaczęła się odklejać od wierzchu buta. Złożyłam reklamację, dostałam odp. że niezasadna bo to ja używając buty doprowadziłam do ich dewastacji (cytat ;)).
Poszłam do rzecznika konsumentów i dowiedziałam się ciekawych rzeczy.
Jeżeli buty reklamujemy przed upływem 6 mcy od daty zakupu, uznaje się że miały wadę ukrytą i reklamacja musi zostać uznana, jeżeli nie, to musimy otrzymać opinię rzeczoznawcy (a nie pracownika sklepu - w moim przypadku podpisywała kierowniczka sklepu... :/ ) z potwierdzeniem że uszkodzenie buta to nasza wina - tak jest w ustawie.
Złożyłam takie pismo, co prawda nie od razu chcieli je przyjąć, ale potem z przeprosinami dostałam zwrot kasy.
Wzór pisma mam na kompie, chętnym mogę wysłać.
Poszłam do rzecznika konsumentów i dowiedziałam się ciekawych rzeczy.
Jeżeli buty reklamujemy przed upływem 6 mcy od daty zakupu, uznaje się że miały wadę ukrytą i reklamacja musi zostać uznana, jeżeli nie, to musimy otrzymać opinię rzeczoznawcy (a nie pracownika sklepu - w moim przypadku podpisywała kierowniczka sklepu... :/ ) z potwierdzeniem że uszkodzenie buta to nasza wina - tak jest w ustawie.
Złożyłam takie pismo, co prawda nie od razu chcieli je przyjąć, ale potem z przeprosinami dostałam zwrot kasy.
Wzór pisma mam na kompie, chętnym mogę wysłać.
W CCC nie są chętni do oddawania kasy .Mój tata kupował buty w Zakopanym i bez problemu reklamował w Gdańsku ,tylko że nie wymienili a naprawili pomimo tego że chciał zwrot gotówki bo za drugim razem stało się to samo (chyba że nie odesłali a potrzymali wyczyścili i oddali te same ;p....) w końcu wymienił na inne buty.
ja po 3 odmowach uznania reklamacji w CCC złożyłam pismo do sądu konsumenckiego/polubownego i jakoś nagle mi przyznali, że mam rację :-) oni taki mają system chyba ciągle odmawiając, żeby zniechęcić ludków do reklamowania.
także jak Wam odmawiają to się nie patyczkujcie, jeśli naprawdę uważacie że macie rację to od razu po 1-2 odmowach do sądu. koszty tyle co znaczek pocztowy. polecam tą drogę!
także jak Wam odmawiają to się nie patyczkujcie, jeśli naprawdę uważacie że macie rację to od razu po 1-2 odmowach do sądu. koszty tyle co znaczek pocztowy. polecam tą drogę!
Ale mi wczoraj podnieśli ciśnienie w jednym z salonów CCC.
Przestawię sprawę może ktoś spojrzy z boku i oceni to:
kupiłam w czerwcu eleganckie buty wyjściowe na obcasie.
W sierpniu dopiero założyłam je na uroczystość rodzinną i nie doszłam w nich z auta do kościoła, obcas lewego buta chwiał sie i chował pod podeszwę, nie można było całym ciężarem stanąć na obcasie bo by sie złamał (waże 55 kg). Pani w sklepie przyjęły reklamacje i same potwierdziły ze obcas bez zakładania jest źle wyważony i krzywy. po wyznaczonym czasie udałam sie po obiór naprawionych butów i naprawili tak ze po przymierzeniu dalej obcas uciekał pod podeszwę, wiec zareklamowałam je ponownie i po 2 tyg idę i reklamacja odrzucona. Jakies pismo ze wady nie ma powołanie sie na jakis paragraf i to wszsytko. Tylko ze osoba naprawiająca, która nie założy tego buta nie moze stwierdzic ze jest chwiejny bo to widac dopiero po założeniu na noge. Pani Kierownik bardzo niemile powiedziała mi ze jakby to była wada to juz w sklepie bym ja zauważyła, ja na to ze wie Pani jak sie w sklepie przed lustrem mierzy buty i to jeszcze lewy. Chyba teraz mam sobie te buty postawić na półkę i patrzeć na nie, bo wogole nie można w tym chodzić. Jak pokazałam kierowniczce jak te buty wyglądają na nodze i ze jak stane całym ciężarem to sie obcas złamie to wzruszyła ramionami.
Dziewczyny co zrobic? Isc do rzecznika praw konsumenta, jakis sąd? Wkurza mnie to bo nawet nie pochodziłam w tych butach :( Tak jabym 100 zł wyrzuciła przez balkon.
Przestawię sprawę może ktoś spojrzy z boku i oceni to:
kupiłam w czerwcu eleganckie buty wyjściowe na obcasie.
W sierpniu dopiero założyłam je na uroczystość rodzinną i nie doszłam w nich z auta do kościoła, obcas lewego buta chwiał sie i chował pod podeszwę, nie można było całym ciężarem stanąć na obcasie bo by sie złamał (waże 55 kg). Pani w sklepie przyjęły reklamacje i same potwierdziły ze obcas bez zakładania jest źle wyważony i krzywy. po wyznaczonym czasie udałam sie po obiór naprawionych butów i naprawili tak ze po przymierzeniu dalej obcas uciekał pod podeszwę, wiec zareklamowałam je ponownie i po 2 tyg idę i reklamacja odrzucona. Jakies pismo ze wady nie ma powołanie sie na jakis paragraf i to wszsytko. Tylko ze osoba naprawiająca, która nie założy tego buta nie moze stwierdzic ze jest chwiejny bo to widac dopiero po założeniu na noge. Pani Kierownik bardzo niemile powiedziała mi ze jakby to była wada to juz w sklepie bym ja zauważyła, ja na to ze wie Pani jak sie w sklepie przed lustrem mierzy buty i to jeszcze lewy. Chyba teraz mam sobie te buty postawić na półkę i patrzeć na nie, bo wogole nie można w tym chodzić. Jak pokazałam kierowniczce jak te buty wyglądają na nodze i ze jak stane całym ciężarem to sie obcas złamie to wzruszyła ramionami.
Dziewczyny co zrobic? Isc do rzecznika praw konsumenta, jakis sąd? Wkurza mnie to bo nawet nie pochodziłam w tych butach :( Tak jabym 100 zł wyrzuciła przez balkon.



