Widok
charakterne dzieci
Dzisiaj udało mi się wyskoczyć na zakupy świąteczne do Galerii Bałtyckiej i w ferworze zkupów spoglądałam na mamy z dzieciaczkami w wieku mojego synka lub starsze, które spokojnie przechadzały się po sklepach, przymierzały, oglądały, a dzieci... No właśnie siedziały spokojnie w wózkach, oglądały lampki, bawiły się grzecznie. Pomyślałm o moim łobuzie, który ostatnio w dwie sekundy zdemolował prawie cały sklep i tak się zastanawiam, czy mój synek po prostu tak ma, czy może ja popełniam jakiś błąd w jego wychowaniu. Mikołaj to mały dzikus, wszędzie musi zajrzeć, wszystkiego dotknąć (najlepiej buzią), nie nauczył się chodzić tylko od razu biegać. Staram się byc konskwentna i jeżeli coś jest zabronione, to ani płacz, ani krzyk nie pomoże, ale on i tak daleko odbiega swoim zachowaniem od tych widzianych dzisiaj przeze mnie dzieci. Czy Wasze pociechy też takie są?
Nasz Jachu tez nie nalezy do aniołeczków;)
Fakt, moja konsekwencja dużo daję, z kolei mąż go ciągle załuje, i uważa, że jest za mały na dyscyplinę.;)
Na zakupach siedzi dzielnie w wozie, dopóki mu coś na nos usiądzie...czasami nic to nie jest, ale według jego"widzi- mi - się"-coś jest!:)
Koleżanka psycholog ostatnio mi uświadomiła, że dzieci bardziej zywotne i ciekawe świata, lepiej radzą sobie w życiu, nie są gapami futrowane;)
czasami wolałaym mieć gapę, z jakimkolwiek skutkiem to by było...
Staram się nie popuszczać młodemu, każdy z zewnątrz uważa , że jest rewelacyjnym pogodnym dzieckiem, ale ja swoje wiemi widzę te jego różki wystające na czole!!!!
Fakt, moja konsekwencja dużo daję, z kolei mąż go ciągle załuje, i uważa, że jest za mały na dyscyplinę.;)
Na zakupach siedzi dzielnie w wozie, dopóki mu coś na nos usiądzie...czasami nic to nie jest, ale według jego"widzi- mi - się"-coś jest!:)
Koleżanka psycholog ostatnio mi uświadomiła, że dzieci bardziej zywotne i ciekawe świata, lepiej radzą sobie w życiu, nie są gapami futrowane;)
czasami wolałaym mieć gapę, z jakimkolwiek skutkiem to by było...
Staram się nie popuszczać młodemu, każdy z zewnątrz uważa , że jest rewelacyjnym pogodnym dzieckiem, ale ja swoje wiemi widzę te jego różki wystające na czole!!!!
Ze swoją córą tak do około 9-12 miesiąca jeździlam na zakupy, na spała w wózku albo ptrzyglądała się. Później zaczął się ten koszmar ciekawości. Jeździłyśmy na ciuchowe zakupy coraz rzadziej. Z czasem było to wręcz niemożliwe. Wszystko inne było lepsze niz stanie (siedzenie w wózku) przy mamie. Dopiero teraz gdy ma ponad 3 lata wybieram się z nią czasem na zakupy, ale co kawałek to przystanek, bo karuzela, bo różowy samochód, bo motor, (jedynie siedzi na tym, bo pieniążka dostaje jedynie od taty), bo kulki na pieniążek, bo zwierzaki, bo dużo miejsca do biegania :) Nie w każdej galerii jest małpi gaj, a niestety to też kosztuje. Generalnie są akcje w domu pod tytułem moje wyjście na zakupy.
DROGIE MAMY!!! ojoj jak mocno żałujecie, że wasze dzieci są niecierpliwe podaczas zakupów w NUUUUUDNYCH galeriach!!! na Boga na co liczycie, że wasze nastomiesięczne dzieci będą biegały jak wy po sklepach w poszukiwaniu ubirów? Dal dziec to NUUUUUUUUUDA i tylko naiwne matki myślą, że zakupy dla dzieci to rzecz OCZYWISTA!!!!
11
11
no własnie ...nudaaaaaa te sklepy chyba ze sa fajne rzeczy do zabawy - nie bez powodu w centrach handlowych powstaja place zabaw...
po drugie moze dla tych "spokojnych" dzieci to normalka spacer po sklepach?!? ja z moimi zadko chodze po duzych parkach handlowych i tez nie usiedza za dlugo, jeszcze puki siedzi w wozku to ujdzie ale jak drept6a to ziuuuuuu i nie ma rady trzeba pilnowac, a nie spokojnie robic zakupy. pozatym jeszcze jest metoda przekupstwa, idzie sie najpierw po cos dla dziecka - zabawka,ksiazeczka, slodycze i potem przez dluzszy czas ma sie spokój .
po drugie moze dla tych "spokojnych" dzieci to normalka spacer po sklepach?!? ja z moimi zadko chodze po duzych parkach handlowych i tez nie usiedza za dlugo, jeszcze puki siedzi w wozku to ujdzie ale jak drept6a to ziuuuuuu i nie ma rady trzeba pilnowac, a nie spokojnie robic zakupy. pozatym jeszcze jest metoda przekupstwa, idzie sie najpierw po cos dla dziecka - zabawka,ksiazeczka, slodycze i potem przez dluzszy czas ma sie spokój .