Re: chorowita niania...
no i niestety potwierdzily sie moje przeczucia. Domyslalam sie dlaczego niani ostatnio za bardzo nie zalezalo na pracy u nas, ani szybkim "wyzdrowieniu". Na zaswiadzceniu jakie mi przyslala bylo...
rozwiń
no i niestety potwierdzily sie moje przeczucia. Domyslalam sie dlaczego niani ostatnio za bardzo nie zalezalo na pracy u nas, ani szybkim "wyzdrowieniu". Na zaswiadzceniu jakie mi przyslala bylo napisane: "lezenie". Jednak musialam sprawdzic, bo nie odbierala moich telefonow, ani sms-ow, a ja nie wiedzialam czy w poniedzialek bedzie w pracy czy nie... Niania na zwolnieniu pracuje na myjni, prawdpopodobnie od rana do wieczora, kiedys mowila ile za jeden dzien mozna "wyciagnac" na myjni gdzie pracuje kolezanka, wiec pojechalam, ale modlilam sie zeby to tylko byla moja chora wyobraznia. Niestety. Dla mnie to rozwiazanie umowy ze skutkiem natychmiastowym. Dzisiaj ma przyjsc na ostateczna rozmowe, podpisanie umowy, ze rozstajemy sie bez wypowiedzenia (mimo ze umowilismy sie na 1 m-c, ale w takim przypadku nie ma mowy o tym). I zaczynam szukac niani od zaraz. Jak ktos zna osobe godna polecenia (odpowiedzialna!), ktora zajelaby sie dzieckiem do wrzesnia (na ok 10h dziennie, Gdansk Poludnie) to prosze o wiadomosc
zobacz wątek