Odpowiadasz na:

Forma postu jest naganną, ale niestety "Katolik" ma trochę racji.
Ja jestem antykościelna, ślubu kościelnego nie mam, dzieci nie chrzciłam. Jednak zdaję sobie sprawę, że utrzymanie kościoła... rozwiń

Forma postu jest naganną, ale niestety "Katolik" ma trochę racji.
Ja jestem antykościelna, ślubu kościelnego nie mam, dzieci nie chrzciłam. Jednak zdaję sobie sprawę, że utrzymanie kościoła kosztuje. Prąd, ogrzewanie, mycie podłóg, odkurzanie żyrandoli, mycie witraży. Zawsze, gdy jestem na mszy (że 2 czy 3 razy w roku wpadnie jakiś chrzest, wesele, pogrzeb lub święta), daję ofiarę. Prawda jest taka, że korzystanie z kościoła jako budynku nie jest obowiązkowe, bo modlić można się wszędzie. Teraz jest moda na szukanie do ślubu czy chrztu jak najbardziej wymyślnych (wielkich, zabytkowych czy po prostu bogato urządzonych) kościołów i kombinowanie, żeby zapłacić jak najmniej lub wcale, bo przecież "się należy". Za darmo należy się tylko sakrament - cała reszta ("wynajęcie" kościoła, dekoracje, ogrzewanie lub klimatyzacja) to tylko nadobowiązkowy dodatek, za który wypadałoby zapłacić. To zwykła uczciwość i poczucie przyzwoitości.

zobacz wątek
7 lat temu
~Hela

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry