Re: chrzest nieślubnego dziecka
Ja zanim zamieszkalam w Gdańsku mieszkałam w malej wsi, zresztą moj mąż tez pochodzi z takiej malej wiochy i prawda jest taka,ze własnie w takich wioskach księżą nie chcą godzic sie na chrzty...
rozwiń
Ja zanim zamieszkalam w Gdańsku mieszkałam w malej wsi, zresztą moj mąż tez pochodzi z takiej malej wiochy i prawda jest taka,ze własnie w takich wioskach księżą nie chcą godzic sie na chrzty nieślubnych dzieci. Malo tego pamietam jak mój mąż miałbyć chrzestnym (a mieszkał juz 2 lata w gdańsku) musial dostarczyć zaświadczenie ,że jest bierzmowany, więc musieliśmy udac sie do jego dawnego kościoła parafialnego na tej wlaśnie wsi. Ksiądz nam oznajmił,że zaświadczenia nie da bo nie widuje go w kościele więc został wykreślony z listy wiernych!!!! Na nic sie zdały tlumaczenia,że nie mieszka od 2 lat w tej wsi więc jak ma chodzic do kościoła....Mam jakieś takie dziwne wrażenie,że im mniejsza miejscowoć tym wieksza "wladza" kościola.
zobacz wątek