Re: chrzest nieślubnego dziecka
Nastka mnie nie obraziłaś ale, cytuję:
"co w tych ścianach pustogłowia waszych siedzi"
puste ściany waszych głów...
Ludzie..co wy macie zamiast mózgu?
Idę...
rozwiń
Nastka mnie nie obraziłaś ale, cytuję:
"co w tych ścianach pustogłowia waszych siedzi"
puste ściany waszych głów...
Ludzie..co wy macie zamiast mózgu?
Idę dalej:
Zastanów sie dziewczyno i przede wszytskim mysle samodzielnie-bo powielasz któreś z kolei zachowanie typowosztampowe, schematyczne, popatrz wytłumacze tu tak"
W którym akapicie mojego postu napisałam o tym, jak postrzegam KK i co myślę o sytuacji chrzczenia dzieci przez nieślubne pary?
Czy to że:
1. ktoś obraza ksiezy, kosciół kk, ale chce otrzymac-ba chce- on żada sakramentu, mimo ze mu sie nie nalezy
Upoważnia Ciebie do obrażania innych?
2. Ja pytam po co ci tem sakrement, odpusc sobie bo swoja postawa juz wykluczyłas sie z kk, nazywam rzecz po imieniu hipokryzja, falsz
WTF??? Gdzie ja napisałam, że mam jakikolwiek sakrament????
Jaką moją postawą?
3. ty odwracasz kota ogonem i robisz ze mnie osobe swietoszkowata w imie czego> bo nazwałam rzecz po imieniu, napisałam prawdę?
i smiesz pisac o moich słowach ze sa nie "boże" nawet trudno mi sie odnieść do twojej infantylności...
W którym miejscu odwróciłam kota ogonem. Proszę o wskazanie akapitu.
odnieść do twojej infantylności...oczywiście jest epitet powszechnie uważany, za przyjemny i miły
Mysl Tinker Bell.
Myślę, i właśnie wymyśliłam, że jest z Tobą bardzo coś nie tak. Napisałam jedno słownie i dużymi literami JEDNO zdanie. Z którego nie wynika nic. Oprócz tego, że uważasz się za katolika, a z Twojego postu płynie tyle jadu, że aż słabo się robi.
Rozumiem Twój tok myślenia. Nie rozumiem już za to formy przekazu której użyłaś.
Może jednak Ty pomyśl, że swoim zachowaniem raczej robisz czarny PR wyznaniu które reklamujesz.
zobacz wątek