Re: chrzest nieślubnego dziecka
KAROLCIA-ależ sie ubawiłam opowiescią o Twoim mężu i tym żałosnym księdzu hehe:).no bo co innego jak tylko sie smiac z głupoty owego księdza...
A co do ludzi...Najlepiej olać...
A...
rozwiń
KAROLCIA-ależ sie ubawiłam opowiescią o Twoim mężu i tym żałosnym księdzu hehe:).no bo co innego jak tylko sie smiac z głupoty owego księdza...
A co do ludzi...Najlepiej olać...
A niech sobie myslą co chcą... To ich problem,jesli mają tak ograniczony umysł hehe.Wcale im nie zazdroszczę takiej "choroby" :P
zobacz wątek