Re: chrzest nieślubnego dziecka
właśnie o to chodzi, że muszę mieć zgodę, której mój proboszcz nie chce nam dać, więc ksiądz z Brygidy gdzie chcemy ochrzcić małego będzie sam do niego dzwonił w naszej sprawie. teraz czekamy na...
rozwiń
właśnie o to chodzi, że muszę mieć zgodę, której mój proboszcz nie chce nam dać, więc ksiądz z Brygidy gdzie chcemy ochrzcić małego będzie sam do niego dzwonił w naszej sprawie. teraz czekamy na tel od niego, mam nadzieje że się uda, jak nie to chyba wyżej będziemy uderzać, albo czekać do ślubu...
zobacz wątek