Widok
chrzestna w ciąży- przesądy
spotkałyście się z sytuacją kiedy ktoś powaznie podszedł do tego przesądu? Miałam być chrzestną,ale teraz "przez" moją ciążę chrzest jest przesunięty o parę miesiecy (oczywiście nie z mojej inicjatywy). co to za bzdura? Ludzie w coś takiego wierzą? I o co w ogóle chodzi w tym przesądzie??
No i te czerwone kokardki we wózkach dzieciaczków..... wiecie po co one są? "...Wg. matek, czy babek czerwona nitka broni przed złym okiem, czy urokiem. Jest taki przesąd, że gdy dziecko bardzo się chwali, jakie to ładne, jakie miłe i dorodne, to można go "urzec"...
Tak więc moje pytanie: Czy ezoteryka idzie w parze z wiarą chrześcijańską?
Tak więc moje pytanie: Czy ezoteryka idzie w parze z wiarą chrześcijańską?
To czy chrzestna jest w ciazy to nie powinno w niczym przeszkadzac chyba ze mieszka z ojcem nienarodzonego jeszcze dziecka bez sakramentu malżenstwa.
wedlog przepisow koscielnuch jak sie moge tak wyrazic, sa zasady i ich ksieza przestrzegaja bo musza.
A czy ktoras wierzy w przesady to juz jest każdego indywidualna sprawa. Tak samo jak pojscie do wróżki.
[/url]
[/url]
[url=http://straznik.dieta.pl/]
wedlog przepisow koscielnuch jak sie moge tak wyrazic, sa zasady i ich ksieza przestrzegaja bo musza.
A czy ktoras wierzy w przesady to juz jest każdego indywidualna sprawa. Tak samo jak pojscie do wróżki.


[url=http://straznik.dieta.pl/]
u nas w rodzinei keidys bylo tak ze chrzestna byla w ciazy. Za 2 tyg stracila swoje dziecko....Tez w przesady raczej nie wierze, ale tu jakos dziwny zbieg okolicznosci nastal....
Przesad jest taki,ze jesli jest taki przypadek to wg przesadu Pan Bog jedno z tych dzieci zabiera do siebie... u nas byl przypadek,ze chrzestna stracila dziecko. Czy tak musialo byc?Czy to zbieg okoicznosc? Nie wiem...ale nastepny chrzest w rodzinie z ciezarna nigdy sie juz nie odbyl i się nie odbedzie.
Przesad jest taki,ze jesli jest taki przypadek to wg przesadu Pan Bog jedno z tych dzieci zabiera do siebie... u nas byl przypadek,ze chrzestna stracila dziecko. Czy tak musialo byc?Czy to zbieg okoicznosc? Nie wiem...ale nastepny chrzest w rodzinie z ciezarna nigdy sie juz nie odbyl i się nie odbedzie.
nie cierpię przesądów i nie wiem dlaczego ludzie wierzący w Boga , wierzą w przesądy!!!!!!!!!!! wrrrrrrrrrrrrr
moja teściowa twierdzi iż ciężarna kobieta nie może być chrzestną bo jedno dziecko zabiera szczęscie drugiemu! oczywiście ma na to 1000 niepodważalnych dowodów.
bzdura...................'
moje dzieci nigdy nie miały czerwonych kokardek, chrzestną córeczki była moja siostra w ciązy. :D
jestem wierząca. dla mnie wszelkie zabobony i gusła to mit, przekazywany sobie z pokolenia na pokolenie, w każdej rodzinie inaczej. czasami przerażający, czasami śmieszny. ale to tylko bzdury!
moja teściowa twierdzi iż ciężarna kobieta nie może być chrzestną bo jedno dziecko zabiera szczęscie drugiemu! oczywiście ma na to 1000 niepodważalnych dowodów.
bzdura...................'
moje dzieci nigdy nie miały czerwonych kokardek, chrzestną córeczki była moja siostra w ciązy. :D
jestem wierząca. dla mnie wszelkie zabobony i gusła to mit, przekazywany sobie z pokolenia na pokolenie, w każdej rodzinie inaczej. czasami przerażający, czasami śmieszny. ale to tylko bzdury!
a do autorki - czytałam tylko o tym kiedyś, że niby DuchS więty przyjdzie nie do tego dziecka, co trzeba ;p czyli, ze w tym przypadku do Twojego by przyszedł a nie do jej. Ręce opadaja.
Ale skoro przesunięcie terminu nie jest dla Ciebie problemem miałabym osobiście glęboko, w co ona tam sobie wierzy.
Jak szłam do kumpeli na ślub w mocno zaawansowanej ciąży i mieściłam się tylko w 1 CZARNĄ kieckę - musiałam kupić nową, bo moja szanowna koleżanka stwierdziła, że pecha jej przyniosę w tej czerni. Najlepiej zwalać swoje blędy i niepowodzenia na kogos innego ;p
Ale skoro przesunięcie terminu nie jest dla Ciebie problemem miałabym osobiście glęboko, w co ona tam sobie wierzy.
Jak szłam do kumpeli na ślub w mocno zaawansowanej ciąży i mieściłam się tylko w 1 CZARNĄ kieckę - musiałam kupić nową, bo moja szanowna koleżanka stwierdziła, że pecha jej przyniosę w tej czerni. Najlepiej zwalać swoje blędy i niepowodzenia na kogos innego ;p
[url=http://www.forumticker.net/]

nie wierze w przesady, ale Nell przyszla chrzestna jest w ciazy i jednak nie robimy chrzcin kiedy jest ona w ciazy, bo kiedy chcileibysmy to wypada jej 3 tyg. przed jej terminem i nie zafunduje jej tego i sobie, a noz pojdzie rodzic wczesniej, bo to juz jej 3 ciaza ;-)) i dlatego przesuwamy na lato, pewnie bedziemy mieli 3 chrzty w tym samym miesiacu, ale to dobrze, bo maamy malo imprez rodzinnych, a wszyscy zyja w innych zakatkach PL i swiata...
mydecorations- z tym wytłumaczeniem o Duchu Św to jest jeszcze bardziej smieszne. bo jak mozna mieszać Ducha Św labo boga z przesądami. To się samo przez sie wyklucz.a No,ale ludzie lubią wierzyć w takie rzeczy :-))
Oczywiście,że mi nie przeszkadza przesunięcie chrztu,ale to dziecko skończyło własnie roczek i jest nadal bez chrztu (nie mogli znaleźć chrzestnego), a teraz jak chrzestny jest to kolejne miesiące do tyłu "przeze mnie". no,ale to juz nie moja sprawa..
z tym nie kąpaniem się ....to dopiero Ciemnogród ;-))
A skoro jestesmy juz przy temacie chrztu (żeby nie zakładać kolejnego wątku) to czy któras z Was chrzciła dziecko w Wielkanoc przez zanurzenie? W moim kościele to jest przepiękna ceremonia i chciałabym w ten sposób ochrzcic moje dziecko. Tylko,że będzie wtedy jeszcze bardzo małe (niewiele ponad miesiac) i nie wiem, czy taki maluszek sie nadaje..
Oczywiście,że mi nie przeszkadza przesunięcie chrztu,ale to dziecko skończyło własnie roczek i jest nadal bez chrztu (nie mogli znaleźć chrzestnego), a teraz jak chrzestny jest to kolejne miesiące do tyłu "przeze mnie". no,ale to juz nie moja sprawa..
z tym nie kąpaniem się ....to dopiero Ciemnogród ;-))
A skoro jestesmy juz przy temacie chrztu (żeby nie zakładać kolejnego wątku) to czy któras z Was chrzciła dziecko w Wielkanoc przez zanurzenie? W moim kościele to jest przepiękna ceremonia i chciałabym w ten sposób ochrzcic moje dziecko. Tylko,że będzie wtedy jeszcze bardzo małe (niewiele ponad miesiac) i nie wiem, czy taki maluszek sie nadaje..
ehhh... te przesądy. U mnie w rodzinie ostatnio zrobił się szum, gdy u bratanka rodzicami chrzestnymi byli narzeczeni.
Kumpela na facebooku w galerii zdjęc córeczki dodała do każdego zdjęcia znacznik czerwonej wstążeczki. Nie podejrzewałam jej o wiarę w takie gusła ;)
A z tym nie myciem się przez ciąże to dobre :D
Kumpela na facebooku w galerii zdjęc córeczki dodała do każdego zdjęcia znacznik czerwonej wstążeczki. Nie podejrzewałam jej o wiarę w takie gusła ;)
A z tym nie myciem się przez ciąże to dobre :D
"W przesądy nie wierzę, ale znam dziewczynę, co straciła dziecko"...
Ot, i stąd biorą się durne przesądy. I do końca świata będą miały się dobrze. Bo ludzie dalej używają mózgów tak, jak ciemnie wieśniaczki z XIX wieku.
Na trzy zdrowaśki do pieca trzeba było tę ciężarną przed chrztem włożyć, z czarnym kogutem przywiązanym do brzucha. Na bank by dziecka nie straciła.
Ot, i stąd biorą się durne przesądy. I do końca świata będą miały się dobrze. Bo ludzie dalej używają mózgów tak, jak ciemnie wieśniaczki z XIX wieku.
Na trzy zdrowaśki do pieca trzeba było tę ciężarną przed chrztem włożyć, z czarnym kogutem przywiązanym do brzucha. Na bank by dziecka nie straciła.