Widok

uciazliwi sasiedzi....masakra...

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Mamy nowych sąsiadów, który w ciągu dnia puszczaja mega głosno muzyke… prosiliśmy ich zeby sciszali ale na nich w sumie to nie działa…tzn. scisza na chwile i za pare dni znow jest to samo… już nie wiem co mam z nimi robic…nic na nich nie działa-ani po dobroci ani krzyk…już tylko zostało mi wzywanie policji za każdym razem…

Może macie jakies rady…
Albo może ktos ma tez takich sasiadów i napisze jak sobie z nimi radzi…
Mi już rece opadaja…

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my tez mamy sasiada ktory puszczal tak glosno muzyke,niestety w ciagu dnia nic nie moglismy zrobic ale jak juz dochodzila 22 to stukalismy w kaloryfer i to u niego dobrze slychac;)) poskutkowalo teraz bardzo rzadko puszcza glosniej muzyke
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jato niewiem co mam zrobic bo jakis wariat zuca szklane butelki przez okno,strach z klatki wyjsc zeby w glowe nie dostac.Najgorsze to ze nie mozemy dojsc do tego kto to rzuca;(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nieprawda ze w dzien nie mozna nic zrobic... nie mozna zaklocac spokoju innych lokatorów... no chyba ze to np. remont i hałasowanie ma czemus słuzyc...np. wywiercenie dziury czy cos...a takie glosne puszczanie muzyki nie słuzy nikomu...oni ja puszczaja bo poprostu chca jej glosno słuchac...

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
może to i dziecinna rada ale moglibyście im puścić głośno swoją muzykę najlepiej taką, która bardzo się różni od ich muzyki chociaż nie wiem czy to nie byłby tylko pretekst do jakiejś wojny
ja to się raczej zastanawiam co zrobić jak mój sąsiad uprawia tak głośny seks po nocach, że aż mnie budzi, masakra
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mysle ze wojna powoli sie juz zaczyna... pozostanie mi tylko policja... a ja w sumie nie lubie sie klocic... aj sama nie wiem co mam robic...

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas też się to zdarza, ale sąsiad jest na tyle ok, że kiedy nasze upomnienie skutkuje na dłuższy czas. Drugim problemem są grupki młodzieży pijące piwo pod blokiem i drące pyska do 3-4 nad ranem, wtedy bez wahania dzwonię na policję. Niestety nie wysyłają tu regularnych patroli, mimo że to sugerowałam - może policjanci po prostu lubią ze mną rozmawiać w nocy ;)
Rada na niedomyślnych sąsiadów?... O której wstaje wasze dziecko? Bo nasze o 5. I ma glośne zabawki. Można nawet bawić się nimi na klatce schodowej. Albo głośno schodzić na spacer o tej porze, zahaczając kilkukrotnie - przypadkowo oczywiście - o drzwi sąsiada.
Ja wiem, złośliwa ze mnie bestia - jest ryzyko, że coś takiego wywoła wojnę. Ale u mnie kilka razy zdarzyło się, że takie "sugestie" poskutkowały.
http://zuzanka-czaruje.blogspot.com
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no wlasnie ja nie chce tej wojny... jakos nie chce sie z nimi klocic... ja rozumiem-pierwszy raz mlodsi od nas ludzie mieszkja sami itp. nie mowie ze maja nie puszczac muzyki, ale niech ja sciszaja.... w koncu wszyscy mieszkamy w bloku...ja umiem sie dostosowac do innych, ale nawet moje pokłady cierpliwosci sie koncza...
po dzisiejszej awanturze ma razie cisza...ciekawe na jak długo...

u nas na szczescie nie ma darcia sie pod oknami pijacych dzieciaków...ale domyslam sie ze to rowniez jest uciazliwe...

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wszystko to kwestia kultury osobistej... Niestety nie wszyscy myślą jakoś szerszymi kategoriami, tak żeby brać pod uwagę odczucia innych osób.
W naszym kraju jest też pewien fenomen - jeśli ktoś zachowuje się nieodpowiednio, to osoba zwracająca mu uwagę często czuje się, jakby to ona popełniała gafę. Prośba o to, aby ktoś się ciszej zachowywał albo zgasił papierosa tam, gdzie go palić nie powinien spotyka się z reakcją typu obrażanie się, a Ty, chociaz po prostu wyegzekwowałas swoje praca, czujesz się jak osoba źle wychowana. Zbyt asertywna.
Za granicą nie spotkałam się z czymś takim - wpychającym się w kolejkę do kasy (długi ogonek do Forum Romanum w Rzymie) Polakom kilka osób innych narodowości głośno i dobitnie (choć uprzejmie) zwracało uwagę. U nas najczęściej ludzie nie reagują...
http://zuzanka-czaruje.blogspot.com
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zuzka ma racje, ja sie czaiłam kilka dobrych miesięcy zeby po prostu poprosić o spokój, do którego przecież we własnym mieszkaniu mam prawo, natomiast oni nie mieli żadnych skrupułów zeby mi przeszkadzać i uprzykrzać życie przez tyle czasu i mi jeszcze na dodatek odpyskować z pretensjami, że mam czelność zwrócić uwagę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sprawdz jaki jest w spoldzielni lub wspolnocie regulami. My zesmy go sobie skserowali bo mamy zapis: "cisza nocna obowiazuje w godz. 22:00-6:00, korzystanie z odbiornikow i innych mediow w pozostalym czasie nie moze zaklocac spokoju wspolmieszkancow". Zdazalo sie ze szlismy do sasiadow i dawalismy im taki regulamin i prosilismy zeby sie do niego stosowali. Jezeli sie buntowali to mowilismy ze w przeciwnym razie bedziemy wzywac policje (oczywiscie tez w ciagu dnia) i czasami byla taka potrzeba. Przyjezdzala wtedy policja i po takiej interwencji byl juz spokoj:)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my tez mamy nowych sąsiadów, jak wróciłam ze szpitala po porodzie to zaczęła sie u nich impreza o 2 w nocy, od razu zadzwonilam na policje. Nastepnego dnia po południu zjawiła sie u mnie dzielnicowa i spytała sie czy chce wniesc sprawe przeciwko tym sąsiadom. Powiedzialam ze nie, ze chce tylko zeby ich postraszyc - poskutkowało :)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj to mogłabym książkę pisać;) Pod nami jest wynajmowane mieszkanie... właścicielka co chwila zmienia lokatorów, jedni lepsi od drugich- nie wiem gdzie ona ich znajduje:( Imprezy, przekleństwa, sikanie przez balkon, muza w dzień, muza w nocy - różnyh "przerabialiśmy". Byli nawet i tacy, których dziecko 2 letnie non-stop płakało, przewracało się, matka na niego tak sie darła i wyzywała, że w głowie się nie mieści, raz nawet było pogotowie, bo się dziecko ponoć w głowę uderzyło - tu zadziałał dzielnicowy, bo już ich imprezy i zachowanie wobec dziecka było karygodne.

Mieszkamy w spółdzielni także zwykle w takich sytuacjach dzwonimy najpierw do właścicielki (tyle że ona nawet sama kazała nam na policję dzwonić, bo ona już do jednych nie miała siły:(:( co to za właścicielka!), na policję i do spółdzielni. Dodam, że wówczas skargi nie idą tylko od nas ale od kilku lokatorów bloku.
[url:]http://lilypie.com/">
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My mamy sąsiadów, którzy puszczali muzykę nie tyle w nocy ale w dzień, od samego rana do ok. 19-20:00. I tak codziennie. Myślałam że zwariuje od tego łupania i dudnienia. Prośba nie poskutkowała, ale jak wspomniałam o art. 51 z kodeksu wykroczeń to przestali szaleć i spokój jest (odpukać) od kilku m-cy.

Art. 51 Kodeksu Wykroczeń stanowi że: kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Oznacza to, że zakłócanie spokoju nie musi mieć tylko i wyłącznie charakteru zakłócania ciszy nocnej w porze nocnej. Może to być również działanie, którego sprawca podejmuje się poza wyznaczonymi godzinami ciszy nocną.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a jeżeli to są psy? tzn 2 psy ktore właścicielka zostawia w zamkniętym mieszkaniu (czasem łazience lub kuchni) na 12 h?!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak dziecko jest od małego wychowywane w stylu, że wszystko mu się należy i może robić, na co ma tylko ochotę, a rodzice niczego mu nie zabraniaja i spełniają każdą zachciankę, to skąd ma potem wiedziec, że trzeba się liczyć z innymi? Moja koleżanka tak wychowywała córkę, żeby jej nie niszczyć psychiki i osobowości, a dziś płacze, że jej ukochana 17-letnia córeczka podbiera jej pieniądze z portfela, wraca z imprez o 2 w nocy podpita, w ciagu dnia słucha muzyki na pełen regulator i ma w d... prośby matki o sciszenie - a matka wysłuchuje od sąsiadów i nmic nie może jeuż zrobić. Trzeba było myśleć, jak mała miała 3- 5 lat, a nie teraz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a wasze dzieci nie przszkadzaja sasiadom??
ja mam problem w druga strone. u sasiadow dziecko budzi sie w nocy i wyje. od pol roku chodze niewyspana. a jak u nas cos zahalasuje np. wbijanie gwozdzia w sciane o 19godz to tatus dziecka juz nam puka do drzwi.
moze wasze dziecko przeszkadza sasiaom i daltego wam na zlosc robia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja własnie mam problem z dwójką dzieci sąsiadów
codziennie płaczą i krzyczą na klatce, jak wchodzą do klatki to od razu dzikie krzyki i płącze z powodu których moje dziecko wybudza się ze snu

ale mimo wszystko nie jestem w stanie zwracać sąsiadce uwagi, bo szkoda mi jej że ma takie dzieci
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie jest tak że w bloku na przeciwko ludzie lubią imprezować na balkonie - jestem wyrozumiała idę spać do salonu chociaż już naprawdę miłam ochotę się tam przejść. Na policję nie dzwonie bo nie wiem jaki tam jest adres...
Nade mną też mieszkają dziwni ludzie... miała mieszkac tylko matka z synem a nie jestem w stanie naliczyć osób przewijających się przez to mieszkanie. Nie wiem czy tam są jakieś libacje i czy co bo często jest głośno albo potrafią po 20 "pomylić" przyciski domofonu. Albo kiedyś ta kobieta wlazła mi do mieszkania bo się pomyliła - nie wiem skąd te pomyłki chyba cały czas tam tankują. A kłotnie takieże przekleństwa słychać, nie mogę otworzyć okna bo lubią sobie poalać na balkonie i wszystko leci mi do mieszkania!!!
Poprostu jest masakra - liczę że może wkońcu się wyprowadząbo oni tylko wynajmują.
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pod naszy mieszkaniem trwal remont od listopada do marca, kuzwa ile czasu mozna remontować 30 metrowe mieszkanie? Znioslam wszystko wywalanie scian, mloty pneumatyczne. Jak zaczynał sie remont to Miska miała 2 miesiące i to naprawde był horror, ale wyszlam z załozenia ze kazdy musi wyremontowac chate. Kiedy w marcu wprowadzila sie mloda dziewczyna to regularnie po 21.00 zaczeło sie wbijanie gwozdzi, kołków w sciane itd. Nie wytrzymałam. Pare razy zwracałam uwage ale gowno sobie z tego robili. Miesiąc temu kiedy zeszłam na dół zwrócic uwage to chłopak tej gówniary próbował mnie uderzyć. No i tu juz mój maz nie wytrzymał i go sprał. Oczywiscie chłopak wezwał policje itd, ale od tego czasu jak narazie jest cisza :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my nie mamy dzieci, a dzieci innych sąsiadów równiez mnie budza z samego ranca szczegónie w weekend, ale to co innego to siła wyższa i jestem w stanie to zrozumiec, w koncu nie raz cieżko jest uspokoic maluszka... no ale co innego puszczanie głosno muzyki...na to mam wpływ i nie chce mi sie tego codziennie wysłuchiwac...moze nie to ze mi sie nie chce...to jest poprostu niedowytrzymania... na razie dzisiaj jest cisza...zobaczymy na jak długo...
dzieki za wszystki rady :) czesc na pewno wykorzystam... juz dzis wydrukowałam art.51 KW

image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak świat stary tak wśród sąsiadów zawsze zdarzały się trudne przypadki. Moi natomiast wiecznie się kapią. Myją się, biorą prysznic, generalnie noc to chyba spędzają w łazience. :D Współczuję im rachunków za wodę.
Ale co zrobić, to nie ich wina ze blok tak dziadowsko zbudowali :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

urodziny dziecka tanio i fajnie jak urządzić? (53 odpowiedzi)

może zbiorę jakieś fajne pomysły od WAS? co można przygotować do zjedzenia dla dzieci? w co się...

Przeprowadzka - jaką firmę polecacie? (69 odpowiedzi)

Hej! Jaka firmę przeprowadzkową polecacie?? Za dwa tygodnie mnie to czeka i chciałabym...

Wakacje z dziećmi (118 odpowiedzi)

nie mamy pomysłu na tegoroczne wakacje z dziećmi 5,5 lat i 3 lata byliśmy w zakopanym i...

do góry