Widok
jak za szybko to po co to zrobiłeś? myślę, że trochę żle to oceniasz- pisaliście ze sobą od jakiegoś czasu, poznawaliście się, spodobaliście się sobie i po prostu wasze spotkanie w realu było z "wisienką na torcie" ot i cała filozofia. Jeżeli jest to za szybko, to na następnej randce nie leźcie do wyra, tylko idzcie na spacer, albo kawę. :)
Dear Piotruś...
W pewnym momencie w twoim zyciu nastąpi taki moment / przełom gdzie będziesz odpowiedzialnie podchodził do decyzji o stosunku.
Będziesz wiedział co dobre co nie....
Jeżeli zrobiłeś to a teraz masz wahania co do partnerki - nie byłeś gotowy.
Kontakt miesięczny przez e-mail na pewno was zbliżył nie myśl o niej źle do puki jesteś jej bliski nie psuj tego. Zaznaczam jeżeli ona jest dobrą zakochaną "dziewczynką" ;) nie rób jej przykrości.
Szanujmy się i swoje decyzje. Nie osądzajmy ....przecież to była WASZA CHWILA !
Pozdrawiam!
W pewnym momencie w twoim zyciu nastąpi taki moment / przełom gdzie będziesz odpowiedzialnie podchodził do decyzji o stosunku.
Będziesz wiedział co dobre co nie....
Jeżeli zrobiłeś to a teraz masz wahania co do partnerki - nie byłeś gotowy.
Kontakt miesięczny przez e-mail na pewno was zbliżył nie myśl o niej źle do puki jesteś jej bliski nie psuj tego. Zaznaczam jeżeli ona jest dobrą zakochaną "dziewczynką" ;) nie rób jej przykrości.
Szanujmy się i swoje decyzje. Nie osądzajmy ....przecież to była WASZA CHWILA !
Pozdrawiam!
Nad czym tu się zastanawiać. Jeśli się dogadywali, spodobali to dlaczego tego nie zrobić. Zwłaszcza, że przez cały ten czas na pewno się do siebie zbliżyli. Dlaczego od razu zakładać brak szacunku? Łatwa to by była gdyby z Tobą wyszła z klubu po godzinie znajomości, a nie kiedy jest już fajna nic porozumienia ;)
Jesteści chyba dorośli, piszecie ze sobą sporo, fajnie Wam się gada i miło spędziacie czas, w relau okazało się, że podobacie się sobie - czysta chemia :)
Masz swój rozum chyba, ona też. Więc skoro stało się to co się stało - znaczy że chcieliście tego. I jest ok.
Ale jeśli Ty po tym sexspotkaniu mliczysz.... i masz na dodatek wątpliwości do zachowania tylko i wyłącznie partnerki a nie swojego również....
No to sie trzeba zastanowić czy w ogóle było warto z Tobą się spotykać.
Chyba że ustaliliście tak, że po seksie - koniec kontaktu.
Masz swój rozum chyba, ona też. Więc skoro stało się to co się stało - znaczy że chcieliście tego. I jest ok.
Ale jeśli Ty po tym sexspotkaniu mliczysz.... i masz na dodatek wątpliwości do zachowania tylko i wyłącznie partnerki a nie swojego również....
No to sie trzeba zastanowić czy w ogóle było warto z Tobą się spotykać.
Chyba że ustaliliście tak, że po seksie - koniec kontaktu.
Jeśli Wasza znajomość jest przelotna to zrobiliście to na co mieliście ochotę .
Jeśli natomiast ta dziewczyna miałabybyć partnerka na dłużej ( a może na życie) to zdecydowanie za szybko.
Tak jak Ty ją " zbajerowałeś " tak samo inny zbajeruje.
Nie cenie dziewczyn chętnych na sex na pierwszym spotkaniu .
Jeśli natomiast ta dziewczyna miałabybyć partnerka na dłużej ( a może na życie) to zdecydowanie za szybko.
Tak jak Ty ją " zbajerowałeś " tak samo inny zbajeruje.
Nie cenie dziewczyn chętnych na sex na pierwszym spotkaniu .
Z perspektywy kobiety są dwie opcje:
1. Nie planowała tego, ale tak się ze sobą dogadywaliście, że raz kozie śmierć.
2. Jest wyzwolona i uważa, że skoro oboje jesteście dorośli, to w XXI wieku nie powinno to być bulwersujące.
Bo tego, że jest "łatwa" nie zakładam. Czasem kobieta za "staż" obiera właśnie to pisanie via e-mail przez miesiąc.
1. Nie planowała tego, ale tak się ze sobą dogadywaliście, że raz kozie śmierć.
2. Jest wyzwolona i uważa, że skoro oboje jesteście dorośli, to w XXI wieku nie powinno to być bulwersujące.
Bo tego, że jest "łatwa" nie zakładam. Czasem kobieta za "staż" obiera właśnie to pisanie via e-mail przez miesiąc.
Kurcze ale ludzie mają problemy ...
nie Wiesz czy jej się oświadczyć , czy to ta jedyna ??
to wiadomo tylko " tu i teraz " zawsze tak jest , że świata nie widzimy będąc szczęśliwi w związku , czasem jest tak , że przez długie lata święcie wierzymy , że to ta jedna jedyna wyśniona , los bywa przewrotny i to co było pewnikiem zostaje mglistym wspomnieniem...
to czy ktoś sie przespał na pierwszej randce nie jest ( IMHO ) wyznacznikiem...
są różne aspekty takiego stanu rzeczy...
nie rozumiem czemu roztrząsać to publicznie ? , nie lepiej porozmawiać w cztery oczy ??
jest Ci z nią dobrze , czujesz się spełniony - po co się zastanawiać ? , do czego to bedzie prowadzilo ?
a jeżeli ona jest z forum ciekaw jestem jaka jej reakcja była na Twój post ...
A.
nie Wiesz czy jej się oświadczyć , czy to ta jedyna ??
to wiadomo tylko " tu i teraz " zawsze tak jest , że świata nie widzimy będąc szczęśliwi w związku , czasem jest tak , że przez długie lata święcie wierzymy , że to ta jedna jedyna wyśniona , los bywa przewrotny i to co było pewnikiem zostaje mglistym wspomnieniem...
to czy ktoś sie przespał na pierwszej randce nie jest ( IMHO ) wyznacznikiem...
są różne aspekty takiego stanu rzeczy...
nie rozumiem czemu roztrząsać to publicznie ? , nie lepiej porozmawiać w cztery oczy ??
jest Ci z nią dobrze , czujesz się spełniony - po co się zastanawiać ? , do czego to bedzie prowadzilo ?
a jeżeli ona jest z forum ciekaw jestem jaka jej reakcja była na Twój post ...
A.
A nie miałeś wrażenia, że "odpękaliście" już kilka randek przez internet? Przecież już się trochę poznaliście, prawda?
Poza tym wydaje mi się, że w sprawach intymnych nie trzeba się trzymać sztywnych zasad rodem z poradników pt. "Jak nie być osłem". Nie na pierwszej, tylko na piątej randce, bo tak napisali i tak musi być.
Poza tym wydaje mi się, że w sprawach intymnych nie trzeba się trzymać sztywnych zasad rodem z poradników pt. "Jak nie być osłem". Nie na pierwszej, tylko na piątej randce, bo tak napisali i tak musi być.
Słyszałam różne historie, częściej jest tak, ze faceci cenią bardziej kobiety, które nie mają zwyczaju sie oddawać w na pierwszej randce, drugiej czy trzeciej :), ale słyszałam również taką historię, że kobieta i facet tak sobie od początku przypadli do gustu, pod każdym względem, ze dla tego faceta nie miało znaczenia, to, ze ona mu się tak szybko oddała. A teraz już planują ślub i dzidzie.
Zazwyczaj jednak jest tak, jak w pierwszym przypadku.
Zazwyczaj jednak jest tak, jak w pierwszym przypadku.
Co za beznadziejny wątek. Moim zdaniem obrzydliwy. Gdyby nie znamienici przedmówcy to pozostałbym przy swoim komentarzu który jest powyżej. Ale skoro tak to wałkujecie to wrzucę swoje zielone trzy grosze.
Mamy sytuację. On i ona piszą do siebie. Przypadli sobie do gustu. Rozumieli się. Spotkali się. Chemia zadziałała.
Tak jak Nimfa znam różne przypadki, ale nie lubię argumentów statystycznych w kontekście psychologii. Może 99 ze 100 mężczyzn myśleć swoje, a ja w tej jednej kwestii myślę inaczej i w niczym to nie obniża wartości moich sądów. Szanowny Pan Piotruś może też być takim unikatem. Pani Piotrusiowa takoż. Zastanawianie się co woli większość mężczyzn czy kobiet prowadzi do nikąd. Co kto uważa na temat seksu na pierwszej randce też jest bez sensu. Bo są różne sytuacja. Ta była inna.
Tylko coś tu nie gra. Było porozumienie, było przyciąganie, był niezły seks. Zarówno on jak ona powinni co najwyżej przed siebie nawzajem zapewnić, że ta sytuacja jest wyjątkowa i jest konsekwencją niesamowitego kosmicznego przyciągania. Że tak ogólnie nie są łatwi, ale w tej sytuacji, z tym partnerem w ekspresowym tempie pozbyli się bielizny.
A co my tu mamy? Jakiegoś faceta, który na forum poznał kobietę i teraz na forum przeżywa swoje rozterki. Jeśli tak się świetnie rozumieją, tak dobrze im się pisze, wydawałoby się, że powinni to wyjaśnić między sobą, nieprawdaż? To dlaczego tego nie zrobili? I czemu ocena zielonego trolla internetowego ma mieć wpływ na czyjś związek?
Wydawać by się mogło, że z Panem Piotrusiem coś jest nie tak. Że facet się miota, że jest niedojrzały, nie odpowiedzialny, bezrefleksyjny. Ale czy taka osoba stawiłaby sobie takie pytania, jakie tu czytamy? Raczej nie. Do tego ten nick, który ma sugerować ocenę piszącego posta. Mając tak wnikliwą samoocenę nie napisałbym takiego posta, tylko sam się nad tym zastanowił i doszedł do jakichś rezultatów.
Więc kto jest autorem? Wszystkie elementy układanki pasują mi do porzuconej kobiety. Jest Ona i jest On. On nawiązuje internetową znajomość. Spotyka się z tą Trzecią. Okazuje się że wszystko między nimi gra. Mówi Onej, że spotkał miłość swojego życia na forum Trójmiasto i chce z nią być. Ona uważa go za nieodpowiedzialnego faceta, skaczącego z kwiatka na kwiatek Wiecznego Chłopca. Wchodzi na forum i stara się zepsuć opinię Onemu. Podbudować swoje ego, jak ludzie zaczną wypisywać teksty w stylu że jeśli seks jest na pierwszej randce to ona się nie szanuje. Może ktoś jeszcze napisze, że tę Trzecią On i tak zostawi dla Czwartej. Dzięki temu Ona pomyśli sobie "nie był mnie wart".
Zakończę modnym ostatnio: i co Wy na to?
Mamy sytuację. On i ona piszą do siebie. Przypadli sobie do gustu. Rozumieli się. Spotkali się. Chemia zadziałała.
Tak jak Nimfa znam różne przypadki, ale nie lubię argumentów statystycznych w kontekście psychologii. Może 99 ze 100 mężczyzn myśleć swoje, a ja w tej jednej kwestii myślę inaczej i w niczym to nie obniża wartości moich sądów. Szanowny Pan Piotruś może też być takim unikatem. Pani Piotrusiowa takoż. Zastanawianie się co woli większość mężczyzn czy kobiet prowadzi do nikąd. Co kto uważa na temat seksu na pierwszej randce też jest bez sensu. Bo są różne sytuacja. Ta była inna.
Tylko coś tu nie gra. Było porozumienie, było przyciąganie, był niezły seks. Zarówno on jak ona powinni co najwyżej przed siebie nawzajem zapewnić, że ta sytuacja jest wyjątkowa i jest konsekwencją niesamowitego kosmicznego przyciągania. Że tak ogólnie nie są łatwi, ale w tej sytuacji, z tym partnerem w ekspresowym tempie pozbyli się bielizny.
A co my tu mamy? Jakiegoś faceta, który na forum poznał kobietę i teraz na forum przeżywa swoje rozterki. Jeśli tak się świetnie rozumieją, tak dobrze im się pisze, wydawałoby się, że powinni to wyjaśnić między sobą, nieprawdaż? To dlaczego tego nie zrobili? I czemu ocena zielonego trolla internetowego ma mieć wpływ na czyjś związek?
Wydawać by się mogło, że z Panem Piotrusiem coś jest nie tak. Że facet się miota, że jest niedojrzały, nie odpowiedzialny, bezrefleksyjny. Ale czy taka osoba stawiłaby sobie takie pytania, jakie tu czytamy? Raczej nie. Do tego ten nick, który ma sugerować ocenę piszącego posta. Mając tak wnikliwą samoocenę nie napisałbym takiego posta, tylko sam się nad tym zastanowił i doszedł do jakichś rezultatów.
Więc kto jest autorem? Wszystkie elementy układanki pasują mi do porzuconej kobiety. Jest Ona i jest On. On nawiązuje internetową znajomość. Spotyka się z tą Trzecią. Okazuje się że wszystko między nimi gra. Mówi Onej, że spotkał miłość swojego życia na forum Trójmiasto i chce z nią być. Ona uważa go za nieodpowiedzialnego faceta, skaczącego z kwiatka na kwiatek Wiecznego Chłopca. Wchodzi na forum i stara się zepsuć opinię Onemu. Podbudować swoje ego, jak ludzie zaczną wypisywać teksty w stylu że jeśli seks jest na pierwszej randce to ona się nie szanuje. Może ktoś jeszcze napisze, że tę Trzecią On i tak zostawi dla Czwartej. Dzięki temu Ona pomyśli sobie "nie był mnie wart".
Zakończę modnym ostatnio: i co Wy na to?
Uruchomiłam sobie "sprawdzaczkę" pisowni na IE ;P
ps. bo poczułam się publicznie zmobilizowana do eliminacji mych błędów :))
ps. ja się naprawdę nie umiem obrażać i nie lubię, no ale cóż, jeśli chcesz mnie bardzo przeprosić, to me ucho przyjmie ewentualnie Twe przeprosiny, ale mówię poważnie, będziesz musiał zaśpiewać Marie na nast spotkaniu i to publicznie, Ha!
;P
ps. bo poczułam się publicznie zmobilizowana do eliminacji mych błędów :))
ps. ja się naprawdę nie umiem obrażać i nie lubię, no ale cóż, jeśli chcesz mnie bardzo przeprosić, to me ucho przyjmie ewentualnie Twe przeprosiny, ale mówię poważnie, będziesz musiał zaśpiewać Marie na nast spotkaniu i to publicznie, Ha!
;P
No jasne, że odbiłem. Jak chcesz ze mną grać, serwujesz, to nie dziw się potem że odbijam :)).
Odbiję sobie jeszcze jedną...
"oj @Zielony - następne ew. spotkanie i siadasz koło Nimfy :-D ..."
To brzmi jak kara z przedszkola albo z podstawówki, jak się dziewczynki straszyło gąsienicami, to karą było siedzenie z "babą" ;). Tak się zastanawiam, co bym musiał zrobić, żebym na następnym ewentualnym spotkaniu, nie tylko musiał siedzieć koło Nimfy to jeszcze żebym w ramach kary musiał obcałować wszystkie piękne panie... ;P
7: Teach me tiger how to kiss you
http://www.youtube.com/watch?v=tWpA5iY2V1I
Odbiję sobie jeszcze jedną...
"oj @Zielony - następne ew. spotkanie i siadasz koło Nimfy :-D ..."
To brzmi jak kara z przedszkola albo z podstawówki, jak się dziewczynki straszyło gąsienicami, to karą było siedzenie z "babą" ;). Tak się zastanawiam, co bym musiał zrobić, żebym na następnym ewentualnym spotkaniu, nie tylko musiał siedzieć koło Nimfy to jeszcze żebym w ramach kary musiał obcałować wszystkie piękne panie... ;P
7: Teach me tiger how to kiss you
http://www.youtube.com/watch?v=tWpA5iY2V1I
Musiałbyś iść na kurs tańca, coby przed tymi Paniami wszystkimi się ewentualnie nie skompromitować, kiedy dostaniesz takie zadanie ;)
http://www.youtube.com/watch?v=P1D9Akutfic&feature=related
;P
ps. swoją drogą to fantazje, to Ty masz, ja na Twoim miejscu, to bym raczej uważała na te wszystkie Panie, bo ich jest więcej i jeszcze manto od nich dostaniesz, więc lepiej siedź grzecznie na stołku !
;)
http://www.youtube.com/watch?v=P1D9Akutfic&feature=related
;P
ps. swoją drogą to fantazje, to Ty masz, ja na Twoim miejscu, to bym raczej uważała na te wszystkie Panie, bo ich jest więcej i jeszcze manto od nich dostaniesz, więc lepiej siedź grzecznie na stołku !
;)
O moje taneczne talenta również się turbuj. To Ty miałaś tańczyć, ale skoro to ma być białe tango to dostoję ;)).
http://www.youtube.com/watch?v=plNeZY5H8aU
ad ps. Mam. Dziękuję wiem. :)
http://www.youtube.com/watch?v=plNeZY5H8aU
ad ps. Mam. Dziękuję wiem. :)
np to...
http://www.youtube.com/watch?v=tDOO953BrEk
uwielbiam...
Lindę też...
:o)
http://www.youtube.com/watch?v=tDOO953BrEk
uwielbiam...
Lindę też...
:o)
Mężczyzna to Twój skarb, więc... zakop go w ogródku. :o)))
Zmieniając trochę temat i wpuszczając odrobinę świeżego, mroźnego, morskiego powietrza, żeby rozrzedzić tę atmosferę argentyńskiej podejrzanej speluny, powiem Ci Marrgo i Wam drodzy forumowicze, że treści przekazywane przez tych dwóch steranych życiem i karnawałem alkoholików stają mi się coraz bliższe.
http://www.youtube.com/watch?v=patL2Z2USvw
http://www.youtube.com/watch?v=patL2Z2USvw
Kompleks Piotrusia Pana (Syndrom Piotrusia Pana)
Postawa mężczyzny, charakteryzująca się ucieczką od dorosłości, brakiem dojrzałości, unikaniem zobowiązań i odpowiedzialności.
Piotruś Pan to żądny przygód marzyciel, mężczyzna skupiony na sobie, niezdolny do budowania trwałych więzi, oczekujący od partnerki postawy matkującej (opiekuńczej, pobłażliwej, niewymagającej).
ps. też troszkę zmieniając
ps.2 Zielony, nie pij tyle !
;)
Postawa mężczyzny, charakteryzująca się ucieczką od dorosłości, brakiem dojrzałości, unikaniem zobowiązań i odpowiedzialności.
Piotruś Pan to żądny przygód marzyciel, mężczyzna skupiony na sobie, niezdolny do budowania trwałych więzi, oczekujący od partnerki postawy matkującej (opiekuńczej, pobłażliwej, niewymagającej).
ps. też troszkę zmieniając
ps.2 Zielony, nie pij tyle !
;)
ad ps2. Śpiewałem. Trzeba było uważać to byś się zorientowała. Phi!
ad ps1. Mam taką małą ochotę wrzucić piosenkę o dzielnej Marrgo (w końcu, to jej, tzn Twój wątek spamujemy) ale chwilowo się wstrzymam :). Bo jeszcze ktoś tu sobie coś pomyśli. I zamiast siedzieć koło Nimfy to każe mi stać w kącie :P.
ad ps1. Mam taką małą ochotę wrzucić piosenkę o dzielnej Marrgo (w końcu, to jej, tzn Twój wątek spamujemy) ale chwilowo się wstrzymam :). Bo jeszcze ktoś tu sobie coś pomyśli. I zamiast siedzieć koło Nimfy to każe mi stać w kącie :P.
ps3. właśnie się zorientowałem że to wątek "od zaraz" tylko beznadziejna piotrusiowa prowokacja. Ulżyło mi. To sobie zanucę: łoo a łonderful łorld.
http://www.youtube.com/watch?v=8y3_kH9nYcA
http://www.youtube.com/watch?v=8y3_kH9nYcA
ha! okropne miny! jakby to było istotne...
http://www.youtube.com/watch?v=EDt5GRAuUDg
http://www.youtube.com/watch?v=EDt5GRAuUDg
lubię słuchać tego skurczybyka (mówię o Maleńczuku)...swoją osobą działa mi na nerwy jak cholera ale głos... ech... mam słabość...
:o)
tak a'propo tango i Maleńczuka
http://www.youtube.com/watch?v=Xs35HiIbBkk
:o))
:o)
tak a'propo tango i Maleńczuka
http://www.youtube.com/watch?v=Xs35HiIbBkk
:o))
Mężczyzna to Twój skarb, więc... zakop go w ogródku. :o)))
Zielony... uderzasz w bardzo czułą strunę...
Louis Armstrong to... to moje życie... to mój sposób na samotność, to najpiękniejsze wspomnienia...
http://www.youtube.com/watch?v=R-xzfwDAn1I
:o)
Louis Armstrong to... to moje życie... to mój sposób na samotność, to najpiękniejsze wspomnienia...
http://www.youtube.com/watch?v=R-xzfwDAn1I
:o)
Mężczyzna to Twój skarb, więc... zakop go w ogródku. :o)))
@marrgo
Przepraszam :). To zupełnie niezamierzone. Wrzucam tu utwory, który jakoś tam mi się pozytywnie kojarzą, ale bez zamiaru uderzania w czułość :). No może troszeczkę. Troszeczkę arogancko ;).
Znowu przewietrzę :)
http://www.youtube.com/watch?v=0ko9uoePwQU
Przepraszam :). To zupełnie niezamierzone. Wrzucam tu utwory, który jakoś tam mi się pozytywnie kojarzą, ale bez zamiaru uderzania w czułość :). No może troszeczkę. Troszeczkę arogancko ;).
Znowu przewietrzę :)
http://www.youtube.com/watch?v=0ko9uoePwQU
'..."oj @Zielony - następne ew. spotkanie i siadasz koło Nimfy :-D ..."
To brzmi jak kara z przedszkola albo z podstawówki, jak się dziewczynki straszyło gąsienicami, to karą było siedzenie z "babą" ;). Tak się zastanawiam, co bym musiał zrobić, żebym na następnym ewentualnym spotkaniu, nie tylko musiał siedzieć koło Nimfy to jeszcze żebym w ramach kary musiał obcałować wszystkie piękne panie... ;P
...'
Ajć to było zamierzone - wiedziałem , że się połakomisz :-P
... to była kara ( w szkole ) siedzenie z babami , z wiekiem się zmienia :-D ...
A kiedy ludki kolorowe spotkanie forumowe ??
Do miłego - uciekam na rower fantastyczne warunki na rowerowe debilizmy :-D cudownie się można odstresować obijając tyłek :-D ...
Pozdrawiam.
A.
To brzmi jak kara z przedszkola albo z podstawówki, jak się dziewczynki straszyło gąsienicami, to karą było siedzenie z "babą" ;). Tak się zastanawiam, co bym musiał zrobić, żebym na następnym ewentualnym spotkaniu, nie tylko musiał siedzieć koło Nimfy to jeszcze żebym w ramach kary musiał obcałować wszystkie piękne panie... ;P
...'
Ajć to było zamierzone - wiedziałem , że się połakomisz :-P
... to była kara ( w szkole ) siedzenie z babami , z wiekiem się zmienia :-D ...
A kiedy ludki kolorowe spotkanie forumowe ??
Do miłego - uciekam na rower fantastyczne warunki na rowerowe debilizmy :-D cudownie się można odstresować obijając tyłek :-D ...
Pozdrawiam.
A.
he he... @Zielony... lubię Jasia K. wychowałam się na "jego" dobranockach (dla dorosłych) fantastyczna postać... dziś już takich nie robią...
@Neilipryde... jak to kiedy? kiedy tylko zechcemy... jest karnawał więc można zawsze i nikomu to nie będzie kolidowało z niczym...
ja już się cieszę na nasze następne spotkanie... może przyjadę bez auta? i piwko jakieś strzelę... pośpiewamy... ha ha ha...
dzięki komuś wyjątkowemu mam dzisiaj super humor... mimo bolących plecków po odśnieżaniu parkingu...
buziole!
:o)))
@Neilipryde... jak to kiedy? kiedy tylko zechcemy... jest karnawał więc można zawsze i nikomu to nie będzie kolidowało z niczym...
ja już się cieszę na nasze następne spotkanie... może przyjadę bez auta? i piwko jakieś strzelę... pośpiewamy... ha ha ha...
dzięki komuś wyjątkowemu mam dzisiaj super humor... mimo bolących plecków po odśnieżaniu parkingu...
buziole!
:o)))
Mężczyzna to Twój skarb, więc... zakop go w ogródku. :o)))
A co Ty w taką pogodę na rowerze robisz? hmm... ostatnio nikogo nie widziałam nigdzie na rowerze, zimno, ślisko, śnieżek pada, Ty się oby napewno dobrze czujesz? Nic nie piłeś?
;P
ps. Proszę nie obgadywać Pani NImfy, proszę się od niej odstosunkować ;P
ps.2 bo usiądę przy innym stoliku i będę udawać, że Was nie znam i jeszcze mnie będziecie prosić, żebym do Was przyszła, hihi
;P
ps. Proszę nie obgadywać Pani NImfy, proszę się od niej odstosunkować ;P
ps.2 bo usiądę przy innym stoliku i będę udawać, że Was nie znam i jeszcze mnie będziecie prosić, żebym do Was przyszła, hihi
Delikatnie zasugeruję, że w weekend, a zwłaszcza w sobotę wszędzie będzie głośno i gwarno. Chyba, że ognisko w ciemnym lesie, ale wiem, że nie wszyscy są takimi hardkorami.
Dodam jeszcze, że w weekend zwykle bywam zajęty. Niedziela wieczór jest jakimś tam kompromisem. Do pracy iść w niedzielę zwykle nie trzeba, a rano do pracy, więc ludzkość wtedy nie szaleje zbytnio po mieście.
Miejsce moim zdaniem jest fajne. Czas był tylko niefortunny.
Dodam jeszcze, że w weekend zwykle bywam zajęty. Niedziela wieczór jest jakimś tam kompromisem. Do pracy iść w niedzielę zwykle nie trzeba, a rano do pracy, więc ludzkość wtedy nie szaleje zbytnio po mieście.
Miejsce moim zdaniem jest fajne. Czas był tylko niefortunny.
zawsze możemy spotkać się w piątek wieczorkiem albo tak jak mówisz Zielony... w niedzielę późnym popołudniem... może być nawet to samo miejsce... tylko trza się wywiedzieć czy przypadkiem nie będzie "muzyki" na żywo... lub innych podobnych atrakcji...
:o)
:o)
Mężczyzna to Twój skarb, więc... zakop go w ogródku. :o)))