Re: co myślicie o mieszkaniach w Falowcu
Kredyt to większa część społeczeństwa musi niestety brać, niezależnie od tego, czy chce mieszkać w falowcu czy w nowym budownictwie :P Taki kraj.
Mieszkałam w falowcu, króciutko, ale zawsze...
rozwiń
Kredyt to większa część społeczeństwa musi niestety brać, niezależnie od tego, czy chce mieszkać w falowcu czy w nowym budownictwie :P Taki kraj.
Mieszkałam w falowcu, króciutko, ale zawsze i dla mnie najgorsze były te cienkie ściany, przez które wszystko było słychać. Pode mną mieszkali lekko ześwirowani alkoholicy i to, co wyrabiali w nocy przechodziło ludzkie pojęcie, ale zwykły płacz dziecka czy kąpiel za ścianą też było fantastycznie słychać. Bliskość morza i trasy spacerowe wynagradzały trochę brak snu, ale jednak nie do końca, bo teraz mieszkam na nowym osiedlu w Kokoszkach czyli na zadupiu :P i mimo, że daleko do centrum, to jestem zadowolona, choć nie mam samochodu. A od sąsiadów nie słychać nic :)
zobacz wątek