Widok
Mój mały poszedł do przedszkola jak miał 3 lata. Chorował co chwile.. częstotliwość 2 tyg zdrowy, 2 tyg chory. Były to najczęściej przeziębienia, zapalenie krtani, itp..
Otrzymywał wszystko co mógł, tran, witaminy,syropy na odporność "z reklamy", nawet szczepionki doustne na poprawę odporności. W pierwszym roku nic nie dało, w drugim było już lepiej.
Niestety problem niekoniecznie leżał w odporności mojego dziecka,.. ale w mentalności rodziców, jak to kiedyś ładnie powiedziałam moje lekarka. Wystarczy, że wyślę malucha po infekcji do przedszkola gdzie chodzą już zakatarzone i przeziębione dzieci, szybko coś podłapie. I tak było.
Teraz podaję tabletki do ssania Rutinacea, a od września dodatkowo tran.
Otrzymywał wszystko co mógł, tran, witaminy,syropy na odporność "z reklamy", nawet szczepionki doustne na poprawę odporności. W pierwszym roku nic nie dało, w drugim było już lepiej.
Niestety problem niekoniecznie leżał w odporności mojego dziecka,.. ale w mentalności rodziców, jak to kiedyś ładnie powiedziałam moje lekarka. Wystarczy, że wyślę malucha po infekcji do przedszkola gdzie chodzą już zakatarzone i przeziębione dzieci, szybko coś podłapie. I tak było.
Teraz podaję tabletki do ssania Rutinacea, a od września dodatkowo tran.
Szczerze nie ma złotego środka co by za pomógł chorobom. Dziecko swoje musi przechorować. W ten sposób buduje odpornosc. Pierwszy rok zawsze jest najgorszy potem już z górki i tak nie u wszystkich tak. Jest ale większość dzieci tak ma.
Jeśli jednak dziecko choruje nieustannie, dobrze jest skonsultować się z pediatrą pulmunologiem ( jak na przykład https://www.pediatrakielce.com/ )
Jeśli jednak dziecko choruje nieustannie, dobrze jest skonsultować się z pediatrą pulmunologiem ( jak na przykład https://www.pediatrakielce.com/ )