Widok
co pomaga wam na nudnosci w ciaży- ratunku!!!
jestem w 7 tygodniu, caly dzien mam nudnosci, ktore mi utrudniają mega funkcjonowanie:( na sama myśl nic mi sie nie chce jeśc, a jak robie obiad to juz po samym zapachu chce mi sie:(
wiem ze trzeba jesc a ja zamiast na wadze przybierac to ja na odwrot
moze jakies domowe sposoby macie, pomożcie prosze
wiem ze trzeba jesc a ja zamiast na wadze przybierac to ja na odwrot
moze jakies domowe sposoby macie, pomożcie prosze
tak jak pisze kolezanka wyzej, przy lozku mialam zawsze krakersy, ciasteczka bebe, paluszki, wode. Zaraz po przebudzeniu pakowalam do paszczyciacho i tak lezalam az zjadlam. Nudnosci mijaly. Ale gorzej z tymi w okolicach lunchu, tu musialam pilnowac aby co 2-3 h regularnie cos podjesc ( jogurt, orzechy, owoc) bo jak przychodzil glod to mnie mdlilo i juz nic nie moglam jesc.
Na szczescie mi przeszlo w 4 miesiacu :) i w zamian mialam zgage :)
Powodzenia
Na szczescie mi przeszlo w 4 miesiacu :) i w zamian mialam zgage :)
Powodzenia
[url]
[/url]



miśka, przeglądałaś może ten wątek?
http://forum.trojmiasto.pl/PRZYDATNE-LINKI-dla-mam-przyszlych-i-obecnych-t151302,1,16.html
Wkleiłam tam kilka linków do stron z poradami, są też rady jak radzić sobie z nudnościami - może znajdziesz coś, co Ci pomoże. :)
Powodzenia!
http://forum.trojmiasto.pl/PRZYDATNE-LINKI-dla-mam-przyszlych-i-obecnych-t151302,1,16.html
Wkleiłam tam kilka linków do stron z poradami, są też rady jak radzić sobie z nudnościami - może znajdziesz coś, co Ci pomoże. :)
Powodzenia!
miśka, mi też często było niedobrze, może nie wymiotowałam ale niedobrze było i w sumie nic nie pomagało-samo przeszło. Też najpierw mocno schudłam bo nie miałam apetytu. Może warto by było żebyś brała jakieś witaminki skoro tak jak ja - nie masz apetytu.... Mnie za to męczy teraz często zgaga, ale taka mega, co utrudnia życie :/
Uroki.... :)
Uroki.... :)
Szczerze to mi praktycznie nic nie pomagalo....
Jedyne to co troche odwlekalo wymioty to byla woda gazowana i pepsi
Bez wody gazowanej nie ruszalam sie z domu, jak czulam, ze jest mi nie dobrze to popijalam i na troche pomagalo. Ale tylko gazowana, niegazowana wrecz odwrotnie....
Na mnie nie dzialaly krakersy, sucharki, imbir do dzis zle mi sie kojarzy...
Jak juz bylo troche lepiej to jadlam tylko suchy chleb z serkirm topionym, na mieso jeszcze w 20 tc nie moglam nawet spojrzec....
Jedyne to co troche odwlekalo wymioty to byla woda gazowana i pepsi
Bez wody gazowanej nie ruszalam sie z domu, jak czulam, ze jest mi nie dobrze to popijalam i na troche pomagalo. Ale tylko gazowana, niegazowana wrecz odwrotnie....
Na mnie nie dzialaly krakersy, sucharki, imbir do dzis zle mi sie kojarzy...
Jak juz bylo troche lepiej to jadlam tylko suchy chleb z serkirm topionym, na mieso jeszcze w 20 tc nie moglam nawet spojrzec....
a ja zaprzyjaźniłam się z kibelkiem - nasza przyjaźń trawała do 17tc :-) poprostu polubiłam mdłości ;-) taki żarcik - cieszyłam się jak gwizdek, że jestem w ciązy i tłumaczyłam sobie, że to że mam mdłości, to tylko znak dla mnie, że z okruszkiem wsio w porządku - mało jadłam, chudłam (chyba z 5kg), a mąż przez kilka tygodni nie miał w domu smażonego jedzonka! Jak tylko była taka możliwość, to spałam. Ot tyle - nic więcej nie dało się zrobic w moim przypadku! Pocieszającym faktem jest, że demencja ciążowa, która niebawem Cie dopadnie nie pozwoli Ci pamiętać jak to jest czuć się kiedy ma się mdłości :-)
ja miałam długo i pomagało jedzenie,przez to na początku b. dużo przytylała ale lepiej się czułam, ciągle coś mieliłam, bo pusty żołądek powoduje dopiero mega nudności. Ranne jedzenie w łóżku mi nie bardzo pomagało,zwykle rano witałam się z kibelkiem a później jak ciągle coś chrupałam było nawet nawet
wszystkie te sposoby dobre ale tylko na chwilkę ;)
przynajmniej na mnie tak działało
na chwilę ulge przynosiły lody i łyk coli...pomarańcze i banany...
ale potem znowu wracało
chudnięciem się nie przejmuj, jeszcze zdążysz przybrać ;)
ja w jednej i drugiej ciąży chudłam na początku po ponad 5 kg bo nic nie mogłam jeść
dlatego brałam od początku witaminy
a z zapachami miałam tak samo...za pierwszym razem i teraz Mężuś przez 4 miechy nie miał obiadków bo nie byłam w stanie wejść do kuchni i otworzyć lodówki ;)
przynajmniej na mnie tak działało
na chwilę ulge przynosiły lody i łyk coli...pomarańcze i banany...
ale potem znowu wracało
chudnięciem się nie przejmuj, jeszcze zdążysz przybrać ;)
ja w jednej i drugiej ciąży chudłam na początku po ponad 5 kg bo nic nie mogłam jeść
dlatego brałam od początku witaminy
a z zapachami miałam tak samo...za pierwszym razem i teraz Mężuś przez 4 miechy nie miał obiadków bo nie byłam w stanie wejść do kuchni i otworzyć lodówki ;)
Madziulka, to właśnie krótko Cię trzymało szczęściaro :P mnie do 14, a niektóre dziewczyn to jeszcze dłużej.
Mi przesypianie nic nie dawało, bo jak się budziłam, bezwzględu na porę dnia, to automatycznie mnie mdliło, zazwyczaj jeszcze bardziej niż przed zaśnięciem, a koszmarem było umyć rano zęby, od razu odruch wymiotny. Nic nie pomoże w 100% (no chyba, że te czopki, bo nie próbowałam), trzeba to po prostu jakoś przetrwać
Mi przesypianie nic nie dawało, bo jak się budziłam, bezwzględu na porę dnia, to automatycznie mnie mdliło, zazwyczaj jeszcze bardziej niż przed zaśnięciem, a koszmarem było umyć rano zęby, od razu odruch wymiotny. Nic nie pomoże w 100% (no chyba, że te czopki, bo nie próbowałam), trzeba to po prostu jakoś przetrwać
Ja z pierwszym dzieckiem schudłam do 47 kg. Plakalam i chcialam zeby mnie uspili na te 3 miesiace. Nudnosci i wymioty non stop. Teraz jestem znowu 7 tydzien i to samo. Tym razem sprobuje czopki. Lemkarz mi przepisal. Na raxie po kazdym jedzeniu jem gumy orbit mietowe by nie zwymiotowac od razu po posilku. Z poprzednia ciaza mialam tak do 3 mies i potem znikly i do konca ciazy mogla gory przenosic.
wypróbuj banany ;)
zanim wstaniesz na czczo zjedz banana - ma ochronny wpływ na układ pokarmowy :) ja cała ciążę "jadę" na tym cudownym owocu - a jak nie daj Bóg nie mam już w domu - a nie mam jak kupić ani kogo posłać - to mam istny sajgon z żołądkiem :/ czasami jak jest ciężki dzień potrafię 2 albo 3 razy zjeść banana - ale to jedyne co mi pomaga - zatem innym polecam :)
zanim wstaniesz na czczo zjedz banana - ma ochronny wpływ na układ pokarmowy :) ja cała ciążę "jadę" na tym cudownym owocu - a jak nie daj Bóg nie mam już w domu - a nie mam jak kupić ani kogo posłać - to mam istny sajgon z żołądkiem :/ czasami jak jest ciężki dzień potrafię 2 albo 3 razy zjeść banana - ale to jedyne co mi pomaga - zatem innym polecam :)
Jestem w 34 tyg ciazy blizniaczej i wynuotowalam od poczatku .... mega duzo.... moze do tej pory mialam 3 tyg przerwy lacznie a tak mdli mnie i wymiotuje prawie codziennie. Zazdroszczę jesli komus te mdlosci przeszly i ma spokoj... tylko u mnie ciaza blizniacza Jedyna rzecz, ktora w pewnym stopniu mi pomaga to imbir w ciąży - obecnie piję z nim herbatki.
Też miałam do 12 tc ciągle mdłości. Wywołanie wymiotów (zdarzyło mi się raz) zadziałało dosłownie na chwilę, więc ja akurat nie widzę w tym sensu. Na mdłości na moment czasami pomagały mi pomarańcze i herbata z miodem i cytryną. Tak jak tutaj pisze koleżanka powyżej, dobrze również działa imbir.
Możesz znaleźć w aptekach suplementy z imbirem, jak imbifem: https://imbifem.pl/ - są bezpieczne w ciązy i dedykowane właśnie na problemy z mdłościami.
Możesz znaleźć w aptekach suplementy z imbirem, jak imbifem: https://imbifem.pl/ - są bezpieczne w ciązy i dedykowane właśnie na problemy z mdłościami.