Widok
co przygotować do jedzenia na wieczór kawalerski?
czesc macie moze jakies fajne pomysły na niedrogie, smaczne i ciekawe potrawy, przekaski, zagryski....na wieczór kawalerski? wiadomo ze faceci lubią dobrze zjesc i musza miec cos do przegryzienia do wódki a ja nie mam pomysłu co przygotowac oprócz standardowych opcji. szukam czegos ciekawego i dobrego ale tez nie strasznie pracowitego. prosze o pomysły:)
jak grill to w ogóle z głowy;)
tona chipsów - to podstawa
dobra karkówka - zawsze mile widziana przez panów:)
ogórki, ogórki, ogórki (kiszone/małosolne) - u nas na grillu ile by nie było to i tak zabraknie
chleb ze smalcem
jakiegoś żurku tez bym może gar ugotowała
ja bym nie cudowała
ale mój idzie w pt na wieczór kawalerski własnie taki domowo/grillowy - to później napiszę, co jadł, co było
i jeszcze pomyślę
tona chipsów - to podstawa
dobra karkówka - zawsze mile widziana przez panów:)
ogórki, ogórki, ogórki (kiszone/małosolne) - u nas na grillu ile by nie było to i tak zabraknie
chleb ze smalcem
jakiegoś żurku tez bym może gar ugotowała
ja bym nie cudowała
ale mój idzie w pt na wieczór kawalerski własnie taki domowo/grillowy - to później napiszę, co jadł, co było
i jeszcze pomyślę

na zagrychę to chyba najlepiej jakieś koreczki, szaszłyczki zrobić, łatwe i smaczne są też parówki w cieście francuskim (ciasto kupuje się gotowe np w lidlu, parówki kroisz w małe kawałki zawijasz w cieście i do piekarnika na chwile), jak robiłam wieczór panieński siostrze, to miałyśmy pieczywko czosnkowe, kanapki, sałatki, te parówki w cieście, koreczki jakieś, ciasto, chipsy, paluszki..
Ja ostatnio robiłam imprezke, gdzie była przewaga mężczyzn... przygotowałam leczo (danie jednogarnkowe) - cały wielki gar poszedł, koreczki z sera żółtego, kabanosów, oliwek i pieczarek konserwowych (takich malutkich), pieczywo (faceci w większości lubią czosnkowe, aj miałam zwykłe bułeczki, bo leczo było dobrze doprawione) , wielki talerz malutkich, kolorowych kanapeczek. Miałam tez sałatkę grecką, ale słabo poszła. Po 23.00 podałam zgrzewki (takie tosty trójkątne) z pieczarkami w środku i kto chciał to barszczyk do popicia.
Ciasta w ogóle nikt nie ruszył (może jedna osoba zjadła kawałek drożdżówki) i miałam różne zapychacze jak precelki, krakersy itp. i małe pomidorki koktajlowe. Gdyby ktoś chcial to służe przepisem na leczo.
Ciasta w ogóle nikt nie ruszył (może jedna osoba zjadła kawałek drożdżówki) i miałam różne zapychacze jak precelki, krakersy itp. i małe pomidorki koktajlowe. Gdyby ktoś chcial to służe przepisem na leczo.
popieram mięso dla facetów! Te parówki w cieście francuskim to fajny pomysł. Ja swojemu na kawalerskie napewno zrobie szynke duszoną w sosie - mój Jarek ją uwielbia, więc i waszym powinno smakowac ;) , moga byc tez zraziki, koreczki jak najbardziej. Dobrym pomysłem, który zawsze jest dosc szybko pałaszowany to małe "kanapeczki" - robię je z małych sucharków (z biedronki), do tego serek naturalny+duża ilośc wycisniętego czosnku, kabanosy w grubsze plasterki, kawałki papryki lub ogórka. Mnóstwo chipsów, paluszków, orzeszków solonych. Żadnych słodyczy - bo i tak nie zjedzą.
mój M. nauczył się ode mnie lubić makarony;)
- makaron penne - ten z biedronki jest bardzo ok
- tuńczyk w oleju - również może być z biedronki, ale ten droższy, bo ten rozciapany mnie odrzuca;)
- kukurydza bądź oliwki
- czosnek wyciśnięty
- majonez
jeśli jest mało słone to sól, można też pieprz, ale nic więcej nie potrzeba z przypraw tak na dobrą sprawę - oprócz czosnku :)
- makaron penne - ten z biedronki jest bardzo ok
- tuńczyk w oleju - również może być z biedronki, ale ten droższy, bo ten rozciapany mnie odrzuca;)
- kukurydza bądź oliwki
- czosnek wyciśnięty
- majonez
jeśli jest mało słone to sól, można też pieprz, ale nic więcej nie potrzeba z przypraw tak na dobrą sprawę - oprócz czosnku :)
Przepis na leczo (niektórzy mówią bogracz, gulasz itp.)
1 kg mięsa szynki, łoptaki lub piersi z kurczaka - jak kto woli. Ja robiłam z szynki.
1 kg pieczarek
3 papryki - kolory dowolne
5 ogórków kiszonych
1 przecier pomidorowy
3 ząbki czosnku
1-2 cebule
Przyprawa do gulaszu, suszona papryka, sól, pieprz i inne przyprawy jak kto lubi.
Mięsko pokroic w kostkę, obtoczyć w mące i smażyć na oleju. Dobrze podsmazyc, żeby mięso nie było twarde. Dolać szklankę wody. Wrzucic do dużego garnka. Dusić. Na patelni podsmażyc cebulkę. Zeszklić i wrzucić do gara. Obrać pieczarki i pokroic w plasterki. Podsmazyć na patelni. Wrzucic do gara. Dolewac wody, w miarę uznania jaką chcemy uzyskać gęstość dania. Mozna wlewać sporo, gdyz woda mocno odparowuje. Papryke obrac ze skórki (ja obieram obierakiem do warzyw). Lepiej jak papryka jest obrana, lżej na żołądku potem ;). Pokroic w kosteczke i tez podsmażyc i do gara. Obrac ze skórki ogórki kiszone, pokroic w kostkę i do gara. Na koniec wrzucić przecier pomidorowy. W razie potrzeby dolac wody. Dodac czosnek, przyprawy. Wszystko razem dobrze poddusić.
Smacznego :)
Z podanej proporcji wychodzi spory gar. U mnie najadło się 8 osób i jeszcze zostało na drugi dzień na obiad ;)
1 kg mięsa szynki, łoptaki lub piersi z kurczaka - jak kto woli. Ja robiłam z szynki.
1 kg pieczarek
3 papryki - kolory dowolne
5 ogórków kiszonych
1 przecier pomidorowy
3 ząbki czosnku
1-2 cebule
Przyprawa do gulaszu, suszona papryka, sól, pieprz i inne przyprawy jak kto lubi.
Mięsko pokroic w kostkę, obtoczyć w mące i smażyć na oleju. Dobrze podsmazyc, żeby mięso nie było twarde. Dolać szklankę wody. Wrzucic do dużego garnka. Dusić. Na patelni podsmażyc cebulkę. Zeszklić i wrzucić do gara. Obrać pieczarki i pokroic w plasterki. Podsmazyć na patelni. Wrzucic do gara. Dolewac wody, w miarę uznania jaką chcemy uzyskać gęstość dania. Mozna wlewać sporo, gdyz woda mocno odparowuje. Papryke obrac ze skórki (ja obieram obierakiem do warzyw). Lepiej jak papryka jest obrana, lżej na żołądku potem ;). Pokroic w kosteczke i tez podsmażyc i do gara. Obrac ze skórki ogórki kiszone, pokroic w kostkę i do gara. Na koniec wrzucić przecier pomidorowy. W razie potrzeby dolac wody. Dodac czosnek, przyprawy. Wszystko razem dobrze poddusić.
Smacznego :)
Z podanej proporcji wychodzi spory gar. U mnie najadło się 8 osób i jeszcze zostało na drugi dzień na obiad ;)
Mój był na jednym z "domowych" kawalerskich gdzie podobało mu się najbardziej... bo właśnie było można dużo i dobrze zjeść pod wódeczkę :)
Jedzenie rodem z menu "u cioci na imieninach"
czyli biała kiełbasa a do niej dobry chrzan, pizza domowej roboty (kilka blach), bigos, galareta, śledziki, różne marynowane cosie w stylu cebulkim, grzybki, ogórki, papryki itp itd
Ale ciasta też kapkę było ponoć bo mój uwielbia serniki i właśnie bardzo mu się podobało że sernik był :)
Jednak podsumowując.. wszystko co pod wódkę na takim kawalerskim mile widziane :)
Jedzenie rodem z menu "u cioci na imieninach"
czyli biała kiełbasa a do niej dobry chrzan, pizza domowej roboty (kilka blach), bigos, galareta, śledziki, różne marynowane cosie w stylu cebulkim, grzybki, ogórki, papryki itp itd
Ale ciasta też kapkę było ponoć bo mój uwielbia serniki i właśnie bardzo mu się podobało że sernik był :)
Jednak podsumowując.. wszystko co pod wódkę na takim kawalerskim mile widziane :)
moja koleżanka miała w sumie tylko pizze ale duuużo blach poszło i różne rodzaje, tort w kształcie penisa, owoce i dużo przekąsek: koreczki, chipsy i starczyło... babeczki raczej nie jedzą dużo (bo przecież potem na imprezkę potańczyć trzeba :)
druga zaś miała też sztandarowe koreczki (tych nigdy za wiele), chipsy, paluszki i kurczaki (pałki i skrzydełka, które były przygotowane w piekarniku, w tzw międzyczasie go włączyłyśmy i było spoko) ..i bez biegania po pizzę do piekarnika jak było w 1 przypadku
ps: kurde, aż zgłodniałam :)
druga zaś miała też sztandarowe koreczki (tych nigdy za wiele), chipsy, paluszki i kurczaki (pałki i skrzydełka, które były przygotowane w piekarniku, w tzw międzyczasie go włączyłyśmy i było spoko) ..i bez biegania po pizzę do piekarnika jak było w 1 przypadku
ps: kurde, aż zgłodniałam :)
Ja robię pizze tak:
W miseczce:
-6 dkg drożdży + 1,5 szklanki ciepłej wody + łyżeczka cukru --> mieszać żeby drożdże się rozpuściły (później troszkę mąki wsypać, dosłownie odrobinę, żeby trochę wyrosło)
w drugiej misce:
-ok 4 szklanki mąki + 1-2 łyżeczki soli---> do tego wlewamy drożdże z wodą + ok 8 łyżek oleju
Ugniatamy, najlepiej rękoma, ciasto jest dobrze rozrobione jak się nie klei, powinna wyjść taka zwarta kulka, jak się klei to dodajemy mąkę lub olej, zależy czy rzadkie czy twarde. Odstawia się na ok 1,5h do wyrośnięcia, najlepiej przykryć miskę wilgotną ściereczką i postawić w ciepłym miejscu.
Dużo przepisów wypróbowałam zanim na ten trafiłam i naprawdę polecam:) z tego przepisu wychodzą albo dwie cienkie pizze, albo jedna gruba ( ja wolę cienkie, dlatego jak ciasto wyrośnie, dzielę na dwie części( na2 pizze) i je rozwałkowuję, później trochę w rękach się przekłada, żeby rozciągnąć, mam specjalną blachę okrągłą na pizze i rozciągam do jej wielkości, ciasto nie powinno się urywać za bardzo)
naprawdę smaczna jest:)
W miseczce:
-6 dkg drożdży + 1,5 szklanki ciepłej wody + łyżeczka cukru --> mieszać żeby drożdże się rozpuściły (później troszkę mąki wsypać, dosłownie odrobinę, żeby trochę wyrosło)
w drugiej misce:
-ok 4 szklanki mąki + 1-2 łyżeczki soli---> do tego wlewamy drożdże z wodą + ok 8 łyżek oleju
Ugniatamy, najlepiej rękoma, ciasto jest dobrze rozrobione jak się nie klei, powinna wyjść taka zwarta kulka, jak się klei to dodajemy mąkę lub olej, zależy czy rzadkie czy twarde. Odstawia się na ok 1,5h do wyrośnięcia, najlepiej przykryć miskę wilgotną ściereczką i postawić w ciepłym miejscu.
Dużo przepisów wypróbowałam zanim na ten trafiłam i naprawdę polecam:) z tego przepisu wychodzą albo dwie cienkie pizze, albo jedna gruba ( ja wolę cienkie, dlatego jak ciasto wyrośnie, dzielę na dwie części( na2 pizze) i je rozwałkowuję, później trochę w rękach się przekłada, żeby rozciągnąć, mam specjalną blachę okrągłą na pizze i rozciągam do jej wielkości, ciasto nie powinno się urywać za bardzo)
naprawdę smaczna jest:)