Widok
co zrobić gdy nie mam stałej pracy i jestem w ciąży?
witam, otóż sprawa wygląda następująco: jestem w ciąży, nie mam stałej pracy, tylko takie dorywcze, zleceniówki, dzieła itp. ojciec dziecka, który okazał się w dodatku wielkim d*pkiem- zmył się, uprzednio rzucił pracę i wrócił do swojej byłej. A taki był troskliwy, dobry, jego rodzina miała o nim wspaniałe zdanie. pozory mylą. I zostałam bez praktycznie możliwości dostania umowy o pracę, zlecenia też mi się pewnie niedługo skończą i nie wiem, co robić? Czy ktoś był w podobnej, lub chociaż zbliżonej sytuacji, tj. w ciąży i bez umowy o pracę?
"A taki był troskliwy, dobry, jego rodzina miała o nim wspaniałe zdanie"
znasz rodzinę, wiesz gdzie mieszkają... idź do sądu po alimenty... + są jakieś zasiłki dla samotnych matek na pewno...
"nie mam stałej pracy, tylko takie dorywcze, zleceniówki, dzieła itp."
"I zostałam bez praktycznie możliwości dostania umowy o pracę, zlecenia też mi się pewnie niedługo skończą"
a jaki masz zawód, wykształcenie lub co potrafisz profesjonalnie robić?
znasz rodzinę, wiesz gdzie mieszkają... idź do sądu po alimenty... + są jakieś zasiłki dla samotnych matek na pewno...
"nie mam stałej pracy, tylko takie dorywcze, zleceniówki, dzieła itp."
"I zostałam bez praktycznie możliwości dostania umowy o pracę, zlecenia też mi się pewnie niedługo skończą"
a jaki masz zawód, wykształcenie lub co potrafisz profesjonalnie robić?
Nic nie trzeba mieć w głowę , zwyczajnie możesz zostać oszukana . Ja mam 31 lat, tego dziecka to on chciał, zostałam zwyczajnie oszukana . I tak sama też jestem w takiej sytuacji . Uważaj dziewczyno żeby Ciebie też to nie spotkało , w końcu z biegiem lat zaryzykujesz a nie wiesz czy twój partner nie okaże się oszustem .
Posiadanie dzieci nie jest obowiązkiem. Nie każda kobieta musi je mieć i wcale nie jest gorsza przez ich brak. Ja w marcu będę mieć 30. Nie mam zamiaru mieć dzieci. Nie stać mnie na nie i nie mam pewności czy byłabym dobrą matką. No właśnie - dzieci to nie zabawki.
Tak czy inaczej, każdy popełnia błędy. Justi - czy masz kogoś, na kogo możesz liczyć? Rodzice, przyjaciele? Masz gdzie mieszkać chociaż?
Tak czy inaczej, każdy popełnia błędy. Justi - czy masz kogoś, na kogo możesz liczyć? Rodzice, przyjaciele? Masz gdzie mieszkać chociaż?
w którym jestes miesiącu?
jak skoncza sie zlecenia mozesz zarejestrować się w PUP-ie,jesli nie przysługuje Ci zasiłek dla bezrobotnych to z MOPS-u dostaniesz pomoc(marną ale jednak) zawsze mozesz się przejść do PCPR-u.Macierzyńskie Ci się też nie bedzie należało jeśli nie odprowadzalas składek od umów zlec/dzieło.
Nie masz rodziny? która mogłaby Cię wesprzeć?
Jak dziecko się urodzi można zrobić badania dna i wtedy dostaniesz na dziecko alimenty.
jak skoncza sie zlecenia mozesz zarejestrować się w PUP-ie,jesli nie przysługuje Ci zasiłek dla bezrobotnych to z MOPS-u dostaniesz pomoc(marną ale jednak) zawsze mozesz się przejść do PCPR-u.Macierzyńskie Ci się też nie bedzie należało jeśli nie odprowadzalas składek od umów zlec/dzieło.
Nie masz rodziny? która mogłaby Cię wesprzeć?
Jak dziecko się urodzi można zrobić badania dna i wtedy dostaniesz na dziecko alimenty.
Aleś Ty mądra! Nigdy cie nie zostawi? życzę Ci obyś miałą rację :D Bo kto wie czy za jakiś czas nienapiszesz posta "co mam zrobic jestem w ciazy a facet po 10latach mnie zostawił" Tak to już jest że faceci to d*pki i ja za zadnego bym sobie reki nie dała uciac a z mezam mam dwoje dzieci! I to ja go wurzuciłąm z domu wczesniej zanim zdazyłby on rzucic mnie :D
Justi, jeśli nie zapatrujesz się na rolę matki to zastanów się nad oddaniem dziecka do adopcji jakiejś sympatycznej rodzinie. Do niczego Cię nie namawiam ale sama możesz nie dać rady. Ludzie mówią że pieniądze to nie wszystko ale z drugiej strony za "dziękuję" nic nie kupisz. Może zapytaj się o radę osoby prowadzące dom samotnej matki albo dom dziecka to może podsuną Ci jakiś pomysł. Nie ty pierwsza i pewnie nie ty ostatnia jesteś w takiej sytuacji. Ciężar gatunkowy w takich wypadkach zawsze spada na kobietę, a podobno równouprawnienie jest :P Od umowy zlecenia można dobrowolnie samemu opłacać składki chorobowe do zus i wtedy jest ubezpieczenie.
Ok, dzięki za odpowiedzi. Dziecka bym nie oddała, jeszcze nie jest aż tak źle. Lubię dzieci, pracowałam nawet kiedyś jako opiekunka i nigdy nic się pod moją opieką dzieciom nie stało. Pieniądze jednak są bardzo potrzebne, trzeba za coś żyć. Mam całe szczęście gdzie mieszkać, moja mama ciężko to przeżyła, że będzie babcią, ale mi pomaga. Teraz problemem jest ten macierzyński, lub jakieś fundusze, na umowę nikt mnie nie przyjmie, na zlecenie może na miesiąc, dwa i potem znów bez pieniędzy. Właśnie to tak naprawdę jest tym problemem. Moją Mamę nie stać będzie też żeby wszystko opłacać (jest na emeryturze- wiadomo jaka w tym kraju jest). Popytam więc kogo można. Dzięki za podpowiedzi (szczególnie te sensowne).
Niestety w takich sytułancjach nasze prawo to fikcja. Wychodzi szydło z worka i okazuje się że matka w takiej sytuacji dostanie 60 złotych zasiłku na miesiąc i ma za to utrzymać siebie i niemowle. No może spróbować wychodzić te max150 zł z mopsu. To się obłowi za te 200 zł :D a tak serio, jak tylko dziecko się urodzi należy złożyć do sądu wniosek o uznanie i przyznanie alimentów wraz z zabezpieczeniem na czas powództwa. Sprawa trwać będzie od pół roku nawet do półtorej roku ale dostaniesz też zaległe za ten czas pieniążki już po zakończeniu sprawy. Jak dawca okaże się niewypłacalny to obowiązek alimentacyjny przechodzi na jego rodziców. Wystarczy z wyrokiem udać się do komornika.
Art. 141. § 1. Ojciec niebędący mężem matki obowiązany jest przyczynić się w rozmiarze odpowiadającym okolicznościom do pokrycia wydatków związanych z ciążą i porodem oraz kosztów trzymiesięcznego utrzymania matki w okresie porodu. Z ważnych powodów matka może żądać udziału ojca w kosztach swego utrzymania przez czas dłuższy niż trzy miesiące. Jeżeli wskutek ciąży lub porodu matka poniosła inne konieczne wydatki albo szczególne straty majątkowe, może ona żądać, ażeby ojciec pokrył odpowiednią część tych wydatków lub strat. Roszczenia powyższe przysługują matce także w wypadku, gdy dziecko urodziło się nieżywe.
§ 2. Roszczenia matki przewidziane w paragrafie poprzedzającym przedawniają się z upływem lat trzech od dnia porodu.
Art. 142. Jeżeli ojcostwo mężczyzny niebędącego mężem matki zostało uwiarygodnione, matka może żądać, ażeby mężczyzna ten jeszcze przed urodzeniem się dziecka wyłożył odpowiednią sumę pieniężną na koszty utrzymania matki przez trzy miesiące w okresie porodu oraz na koszty utrzymania dziecka przez pierwsze trzy miesiące po urodzeniu. Termin i sposób zapłaty tej sumy określa sąd.
Art. 143. Jeżeli ojcostwo mężczyzny, który nie jest mężem matki, nie zostało ustalone, zarówno dziecko, jak i matka mogą dochodzić roszczeń majątkowych związanych z ojcostwem tylko jednocześnie z dochodzeniem ustalenia ojcostwa. Nie dotyczy to roszczeń matki, gdy dziecko urodziło się nieżywe.
Kodeks rodzinny i opiekuńczy
Dz.U. z 2012 poz. 788 Brzmienie od 1 stycznia 2013 http://prawo.legeo.pl/prawo/kodeks-rodzinny-i-opiekunczy-z-dnia-25-lutego-1964-r/tytul-ii_dzial-iii_obowiazek-alimentacyjny/?on=01.01.2013
§ 2. Roszczenia matki przewidziane w paragrafie poprzedzającym przedawniają się z upływem lat trzech od dnia porodu.
Art. 142. Jeżeli ojcostwo mężczyzny niebędącego mężem matki zostało uwiarygodnione, matka może żądać, ażeby mężczyzna ten jeszcze przed urodzeniem się dziecka wyłożył odpowiednią sumę pieniężną na koszty utrzymania matki przez trzy miesiące w okresie porodu oraz na koszty utrzymania dziecka przez pierwsze trzy miesiące po urodzeniu. Termin i sposób zapłaty tej sumy określa sąd.
Art. 143. Jeżeli ojcostwo mężczyzny, który nie jest mężem matki, nie zostało ustalone, zarówno dziecko, jak i matka mogą dochodzić roszczeń majątkowych związanych z ojcostwem tylko jednocześnie z dochodzeniem ustalenia ojcostwa. Nie dotyczy to roszczeń matki, gdy dziecko urodziło się nieżywe.
Kodeks rodzinny i opiekuńczy
Dz.U. z 2012 poz. 788 Brzmienie od 1 stycznia 2013 http://prawo.legeo.pl/prawo/kodeks-rodzinny-i-opiekunczy-z-dnia-25-lutego-1964-r/tytul-ii_dzial-iii_obowiazek-alimentacyjny/?on=01.01.2013
Jeśli nie uda Ci się złapać pracy z umowa o pracę zawsze możesz pójść do MOPSU tam możesz uzyskać jakoś pomoc. Oczywiście po urodzeniu koniecznie złóż podanie o alimenty od ojca. Przysługuję Ci podwójne becikowe czyli 2x 1000 zł z tytułu urodzenia dziecka. Po za tym podanie o zasiłek rodzinny wiem że to nie wiele ale to zawsze coś. Powodzenia.
po pierwsze ALIMENTY
1. zadbaj o to, aby jak najszybciej uzyskać wyrok zasądzający alimenty od ojca dziecka. Idziesz z tym do komornika i prawie jednocześnie do funduszu alimentacyjnego, który będzie płacił alimenty za ojca, a następnie sam je ściągał od niego.
2. wysokość alimentów ustala się na podstawie możliwości zarobkowych, a nie faktycznie zarabianej gotówki. Liczy się tu np. przeszłość zawodowa, wykształcenie, umiejętności. Aby uzyskać najwięcej, skorzystaj z pomocy prawnika (złoż wniosek o pełnomocnika z urzędu)
3. konieczny będzie wniosek o ustalenie ojcostwa,ale to dłuższy temat, poszukaj w necie albo idź do prawnika.
Jest wiele możliwości otrzymania za darmo pomocy niepieniężnej.
1. kobietom w ciąży przysługuje darmowa pomoc medyczna i nie trzeba iść z konstytucją do przychodni. Jeżeli nie chcesz się szarpać z biurokracją, to zarejestruj się w urzędzie pracy - masz wtedy ubezpieczenie
2. już teraz szukaj na forum ogłoszeń "oddam za darmo", "oddam za czekoladę" itp. Można w ten sposób skompletować wiele niezbędnych dziecku rzeczy od łóżeczka zaczynając, a na zabawkach kończąc. Sama mogę Ci parę rzeczy "na start" oddać (np. przewijak, trochę ubranek, zabawek).
3. idź do MOPSU, dowiedz się jak mogą Ci pomóc. Na ich zasiłkach i dodatkach się nie znam, ale 60 zł to dwie paczki pieluch i tańsze mleko modyfikowane, zawsze coś.
4. kupuj w lumpeksach - sama ostatnio kupiłam bardzo ładną kurteczkę jesienną dla syna za 10 zł, polecam
5. chodź na wszelkiego rodzaju pokazy, "szkolenia", prezentacje dotyczące dzieci, sprzętów dziecięcych itp. Idź na szkolę rodzenia. Dostaniesz tam w ramach gratisów smoczki, butelki, chusteczki, próbki kosmetyków dla dzieci i inne drobiazgi. Idź na szkołę rodzenia. Ja w taki sposób dostałam np butelkę anykolkową, która w smyku kosztowała 60 zł.
muszę kończyć, ale resztę pomysłów dopiszę później jeśli chcesz.
6. idź do CARITASU albo fundacji blisko Twojego domu - często mają jakieś fajne rzeczy, które mogą oddać.
1. zadbaj o to, aby jak najszybciej uzyskać wyrok zasądzający alimenty od ojca dziecka. Idziesz z tym do komornika i prawie jednocześnie do funduszu alimentacyjnego, który będzie płacił alimenty za ojca, a następnie sam je ściągał od niego.
2. wysokość alimentów ustala się na podstawie możliwości zarobkowych, a nie faktycznie zarabianej gotówki. Liczy się tu np. przeszłość zawodowa, wykształcenie, umiejętności. Aby uzyskać najwięcej, skorzystaj z pomocy prawnika (złoż wniosek o pełnomocnika z urzędu)
3. konieczny będzie wniosek o ustalenie ojcostwa,ale to dłuższy temat, poszukaj w necie albo idź do prawnika.
Jest wiele możliwości otrzymania za darmo pomocy niepieniężnej.
1. kobietom w ciąży przysługuje darmowa pomoc medyczna i nie trzeba iść z konstytucją do przychodni. Jeżeli nie chcesz się szarpać z biurokracją, to zarejestruj się w urzędzie pracy - masz wtedy ubezpieczenie
2. już teraz szukaj na forum ogłoszeń "oddam za darmo", "oddam za czekoladę" itp. Można w ten sposób skompletować wiele niezbędnych dziecku rzeczy od łóżeczka zaczynając, a na zabawkach kończąc. Sama mogę Ci parę rzeczy "na start" oddać (np. przewijak, trochę ubranek, zabawek).
3. idź do MOPSU, dowiedz się jak mogą Ci pomóc. Na ich zasiłkach i dodatkach się nie znam, ale 60 zł to dwie paczki pieluch i tańsze mleko modyfikowane, zawsze coś.
4. kupuj w lumpeksach - sama ostatnio kupiłam bardzo ładną kurteczkę jesienną dla syna za 10 zł, polecam
5. chodź na wszelkiego rodzaju pokazy, "szkolenia", prezentacje dotyczące dzieci, sprzętów dziecięcych itp. Idź na szkolę rodzenia. Dostaniesz tam w ramach gratisów smoczki, butelki, chusteczki, próbki kosmetyków dla dzieci i inne drobiazgi. Idź na szkołę rodzenia. Ja w taki sposób dostałam np butelkę anykolkową, która w smyku kosztowała 60 zł.
muszę kończyć, ale resztę pomysłów dopiszę później jeśli chcesz.
6. idź do CARITASU albo fundacji blisko Twojego domu - często mają jakieś fajne rzeczy, które mogą oddać.
Skoro temat odżył to może warto go pociągnąć? ;) Ja pracuję jako freelancer - wolność, swoboda, spoko zarobki, praca, którą uwielbiam. Jednak lat nie ubywa. Czas zacząć myśleć o założeniu rodziny. Osobom na zleceniu należy się tysiąc zł miesięcznie, prawda? Tylko co to jest... Czy orientujecie się jak wygląda praca o dzieło podczas takiego macierzyńskiego? Czy mogę ją kontynuować (jeśli będzie czas) i wciąż będę otrzymywała tego tysiaka? Czy ktoś miał podobne rozterki?
Jeśli ciąża nie jest jeszcze zaawansowana, to zatrudnij się w jakimś Starbucksie. Wiem, że zatrudniają tam na umowę o pracę. Jak pójdziesz na macierzyński, to przynajmniej będziesz miała jakiś przychód.