Re: coraz więcej samotnych ale jak tu się dziwić?
Cóż, znam pewną pannę (tak, pannę) lat 40, która zawsze się wysoko nosiła, czekała na księcia z bajki, któremu nie będzie musiała prać przysłowiowych skarpetek. A że urodą grzeszyła, to i nos...
rozwiń
Cóż, znam pewną pannę (tak, pannę) lat 40, która zawsze się wysoko nosiła, czekała na księcia z bajki, któremu nie będzie musiała prać przysłowiowych skarpetek. A że urodą grzeszyła, to i nos zadzierała...póki przyszedł czas, że uroda zaczęła przemijać, pierwsze zmarszczki przyszły, a z nimi depresja z powodu samotności.
Dalej jest sama i choć desperacko próbuje robić dobrą minę do trudnej sytuacji, to nie potrafi poradzić sobie z samotnością - nawet już adoratorów nie ma, bo ci którzy jeszcze kiedyś interesowali się nią, teraz już mają własne rodziny.
Konkluzja? Została sama, jak palec i jaka sama stwierdziła, ani puder ani róż nie pomogą, gdy ....... stara już. Amen.
zobacz wątek