Widok
Z moich obserwacji...hm...czasem kocha, a zdradza. Bo jak mówią mają 'swoje potrzeby'.. Też nie wiem co o tym myśleć ? Czasem usprawiedliwiam..czasem gardzę... Człowiek to słaba istota :) Człowiek - czytaj mężczyzna ;)
My często patrzymy na innych 'człowieków' ;) przez pryzmat własnej wrażliwości..psychiki.. a oni bywają po prostu inni. :) Na szczęście nie wszyscy :) Uff ;)
My często patrzymy na innych 'człowieków' ;) przez pryzmat własnej wrażliwości..psychiki.. a oni bywają po prostu inni. :) Na szczęście nie wszyscy :) Uff ;)
Rozumiem Twój punkt widzenia, ale myślę, że warto spojrzeć na tę kwestię nieco szerzej. Zdrada to zawsze trudny temat, niezależnie od płci. Choć stereotypowo częściej przypisuje się ją mężczyznom, w rzeczywistości problem ten dotyczy obu płci. Warto pamiętać, że każdy człowiek jest inny i ma własne motywacje - generalizowanie może prowadzić do niesprawiedliwych osądów. Kluczem do zdrowego związku jest otwarta komunikacja, wzajemne zrozumienie i szacunek, a nie usprawiedliwianie niewierności czy gardzenie drugą osobą.
Coś o mnie i u mnie tutaj
> Jak zdradza to oznacza jedynie że nie kocha, to chyba logiczne.
No właśnie, że nie.
Myślisz Kocio typowo kobieco (czemu zresztą trudno się dziwić).
Ale zdrada (rozumiana jako akt seksualny) często dla faceta nie ma większego znaczenia emocjonalnego niż histeria żony z powodu ułamanego obcasa. Ot - zdarzyło się i tyle.
Kobiety tego nie rozumieją, bo dla nich (w zdecydowanej większości) akt seksualny łączy sie z czułością, bliskością itd..
Dlatego jest nieporównywalnie więcej kobiet-prostytutek, niż mężczyzn.
Zapotrzebowanie na szybki i niezobowiązujący seks z facetem ze strony kobiet jest po prostu znacznie niższe (aczkolwiek tendencja ta się zmienia).
W takim znaczeniu zdrady - facet moze zdradzać swoją ukochaną (naprawdę - nie tylko deklaratywnie) żonę. Zrobi to, jeśli w ich związku np czegoś mu brakuje, albo dlatego, ze akurat nadarzyła się okazja (najczęściej).
Potem się wykąpie i w jego mózgu zazwyczaj nie ma już świadomości zdrady - chyba że jest głupi i temat moze wypłynąc prędzej czy później.
No właśnie, że nie.
Myślisz Kocio typowo kobieco (czemu zresztą trudno się dziwić).
Ale zdrada (rozumiana jako akt seksualny) często dla faceta nie ma większego znaczenia emocjonalnego niż histeria żony z powodu ułamanego obcasa. Ot - zdarzyło się i tyle.
Kobiety tego nie rozumieją, bo dla nich (w zdecydowanej większości) akt seksualny łączy sie z czułością, bliskością itd..
Dlatego jest nieporównywalnie więcej kobiet-prostytutek, niż mężczyzn.
Zapotrzebowanie na szybki i niezobowiązujący seks z facetem ze strony kobiet jest po prostu znacznie niższe (aczkolwiek tendencja ta się zmienia).
W takim znaczeniu zdrady - facet moze zdradzać swoją ukochaną (naprawdę - nie tylko deklaratywnie) żonę. Zrobi to, jeśli w ich związku np czegoś mu brakuje, albo dlatego, ze akurat nadarzyła się okazja (najczęściej).
Potem się wykąpie i w jego mózgu zazwyczaj nie ma już świadomości zdrady - chyba że jest głupi i temat moze wypłynąc prędzej czy później.
facet to wyczuje - i też nie będzie z Tobą na 100%.
Tego chcesz?
nie niechce juz chyba nlkogo niechce przez jednego no wlasnie niedowartosciowanego i zakompleksionego gnojka cierpie nie tylko ja a moja corka bo ciagle wola imie itd.....a jak wytlumaczyc 3 latce ze po roku ktos okazal sie kretynem.....wiecie co najbardziej boli?kiedy
oddajesz wszystko z siebie a niepatrzysz na swoje problemy tylko by komus bylo dobzrze niestety ale czlowiek zakochany jest slepy....
Tego chcesz?
nie niechce juz chyba nlkogo niechce przez jednego no wlasnie niedowartosciowanego i zakompleksionego gnojka cierpie nie tylko ja a moja corka bo ciagle wola imie itd.....a jak wytlumaczyc 3 latce ze po roku ktos okazal sie kretynem.....wiecie co najbardziej boli?kiedy
oddajesz wszystko z siebie a niepatrzysz na swoje problemy tylko by komus bylo dobzrze niestety ale czlowiek zakochany jest slepy....
> jak wytlumaczyc 3 latce ze po roku ktos okazal sie kretynem..
Wnioskuję, że ten kretyn, to zatem nie ojciec Twojej 3 latki
Może to Ty masz problem - z właściwym doborem partnerów?
A na poprawę humoru:
http://www.youtube.com/watch?v=n84McJyTRuw
Wnioskuję, że ten kretyn, to zatem nie ojciec Twojej 3 latki
Może to Ty masz problem - z właściwym doborem partnerów?
A na poprawę humoru:
http://www.youtube.com/watch?v=n84McJyTRuw
ja po obserwacji moich kolegów stwierdzam jedno: wybierają sobie kobiety do życia na zawsze-ułożone, kochające, idealnie nadające się na matki i żony. Szanują je, opiekują się nimi, chwalą się nimi. Natomiast w drugiej odsłonie-próbują udowodnić sobie i kolegom, że są tacy "zarąbiści", że jeszcze niejedną małolatę wyrwą. Poza tym z żoną nie pójdą na imprezę z kumplami, gdzie się można upodlić, bawić do białego rana na mocnym rauszu bo żona się pilnuje, nie upije się i nie zagra ze wszystkimi przy stole w butelkę a głupiutka małolatka jak najbardziej. Sama jako taka głupiutka małolatka miałam krótki epizod z żonatym mężczyzną. On zamożny, zbierali się z kolegami i latali po sopockich klubach, kąpaliśmy si,ę nago w basenie i kończyliśmy w hotelowych pokojach. Uwielbiali naszą beztroskę, brak narzekania że nie wypada, że za dużo pije, że tyle kasy przepuszcza itd. Była to czysta zabawa. A potem wracali do ukochanych żon, które zrobiły rosół i utuliły w cieple rodzinnego gniazdka..
Dokładnie wypisz wymaluj cała prawda o facetach...!!!!!!! Mój mąż na imprezy chodził z kumplami , bo z żoną nie wypada bo Cie będzie pilnować itp. Teraz wyrwał małolatkę młodszą od siebie, typową imprezowiczkę ,która za kołnierz nie wylewa i nie tylko. Ale niestety skończyło się to dla mnie tragedią, bo tak mu zaczeło odpowiadać styl życia jaki prowadzi małolatka ,że się z nią związał i się do niej wyprowadził.A małolatka ponieważ jest perfekcyjną manipulatorką wykorzystała wszystkie słabe punkty mego męża i teraz siedzi mu w kieszeni i się smieje w twarz ,mydląc oczy jak bardzo go "kocha" (dopóki sypie kasą).
jesli chodzi o tate to inna historia bo niezyje.... ale tak zwiazalam sie z kims bo mam do cholery serce i prawo ulozyc se zycie i dostaje nastepnego kopa wiec chyba to nie zemna jest nie tak......faceci dzis niesa tak dojrzali jak kobiety a ci co sa boja sie odpowiedzialnosci za kobiete z dzieckiem
bo to co ma w lozku, albo jak piekna jest jego obecna kobieta nie ma nic wspolnego z tym, ze zdradzi. To nie jest zalezne od jego partnerki chocby najbardziej sprawnej. To jedynie zalezy od jego psychiki i bardzo nieraz gleboko schowanych przed nim samym potrzeb. Zreszta tyczy sie to obojga plci. Nie kazdy czlowiek, po zdradzie ma wyrzuty sumienia i potrzebe zwierzania sie. Zdrada zaskakuje niekiedy samych zdradzajacych, i niektorzy szukaja odpowiedzi, dlaczego byli do tego zdolni na terapiach itp.
hmm, ja nie sądzę punks. W filmach kobiety są przedstawiane jako te wstrzemięźliwe a w dzisiejszych czasach kobiety są wyzwolone seksualnie, często mają większą fantazję i ochotę na nowe rzeczy. Faceci wracają do domu, zasypiają w skarpetach i od czasu do czasu bzykną swoją kobietę chuchając jej czosnkowym oddechem i nie martwiąc się o grę wstępną. Potem są sfrustrowani, że nie są ogierami widzianymi w filmach porno. A małolatka - guano wie o seksie, uda orgazm i powie jaki to byłeś dziś wspaniały, zaciśnie zęby bo dla niej seks to nic nadzwyczajnego. A potem kupisz jej prezent, postawisz hotel i już ona będzie wiedziała, jak Cię omamić:-)
Hehe.
Z reguły mężczyźni młodsi, od długich lat zdradzają, szukając wrażeń, tj zaspokojenia swoich potrzeb. Niemniej jednak osoby bardziej dojrzałe, zdradzają bo potrzebują czegoś więcej niż tylko seksu.
Z kobietami jednak jest inaczej. Jak to gdzieś było pięknie powiedziane - kobieta jest jak małpka, póki nie złapie nowej gałęzi, trzyma się mocno starej. I tak to wygląda.
Najgorsze jest to, że coraz bliżej nam do rozumowania zwierząt, niż rozwijania w zdrowego podejścia.
Z reguły mężczyźni młodsi, od długich lat zdradzają, szukając wrażeń, tj zaspokojenia swoich potrzeb. Niemniej jednak osoby bardziej dojrzałe, zdradzają bo potrzebują czegoś więcej niż tylko seksu.
Z kobietami jednak jest inaczej. Jak to gdzieś było pięknie powiedziane - kobieta jest jak małpka, póki nie złapie nowej gałęzi, trzyma się mocno starej. I tak to wygląda.
Najgorsze jest to, że coraz bliżej nam do rozumowania zwierząt, niż rozwijania w zdrowego podejścia.
zgodzę się z Tobą:-) Kobieta jak już zdradzi to znaczy, że szuka nowego związku. Osobiście nie spotkałam się z taką, która by sobie robiła skok w bok dla czystej przyjemności. Albo jest to z zemsty albo hunter:-) Niestety, kobiety moim zdaniem są poszkodowane bo wchodzą w te małżeństwa, dzieci, zasuwają w pracy, wracają-muszą zrobić obiad i posprzątać i jeszcze weź tu dobrze wyglądaj i upij się z mężem w klubie do rana, potem kochaj się z nim do południa...A facet co musi? Tylko pójść do pracy i czasem przytulić...Jest mniej obciążony. Kiedy idziesz do znajomych w odwiedziny i widzisz, że dzieci niezbyt wychowane, toaleta niedoczyszczona i przesolona zupa to kogo za to obwinisz? Wiadomo, że kobietę. Dlatego żyją w stresie i wieczną potrzebą udowadniania wszystkiego.
Dobra dobra. Niektóre sprawy warte są uogólniania, niektóre nie.
Wiem, że częściowo Twoja opinia jest prawdziwa, jednak nie do końca.
Sam osobiście jestem w stanie wykonać każdą czynność, jednakże pewien problem występuje.
Kobiety nie potrafią doceniać tego co facet zrobi, lub potrafią w małym stopniu. Większość kobiet wybiera faceta takiego jakiego w sumie nie chce, a potem oczekuje od niego, żeby się zmienił. Jeśli szuka faceta do domu, to powinna szukać takiego co takie prace akceptuje.
Dodatkowo sprawa niedowartościowania jednej lub drugiej osoby.
Każdy banalny problem może być powodowany wieloma kwestiami.
Nic tylko ze sobą szczerze pogadać :>
To całe biedolenie można zastąpić starym babcinym powiedzeniem: widziały gały co brały ;)
BTW Kasia - ach te wyzwolone kobiety fiu fiu :D
Wiem, że częściowo Twoja opinia jest prawdziwa, jednak nie do końca.
Sam osobiście jestem w stanie wykonać każdą czynność, jednakże pewien problem występuje.
Kobiety nie potrafią doceniać tego co facet zrobi, lub potrafią w małym stopniu. Większość kobiet wybiera faceta takiego jakiego w sumie nie chce, a potem oczekuje od niego, żeby się zmienił. Jeśli szuka faceta do domu, to powinna szukać takiego co takie prace akceptuje.
Dodatkowo sprawa niedowartościowania jednej lub drugiej osoby.
Każdy banalny problem może być powodowany wieloma kwestiami.
Nic tylko ze sobą szczerze pogadać :>
To całe biedolenie można zastąpić starym babcinym powiedzeniem: widziały gały co brały ;)
BTW Kasia - ach te wyzwolone kobiety fiu fiu :D
O kurde, to wychodzi na to że jestem mentalnie facetem! Bo czasem przesolę zupę, bo jak wproszã się goście to nie zawsze jest sprzãtnięte, a ja zawsze odpowiadam że etat już mam i nie zrobię z siebie sprzãtaczki czy kucharki we własnym domu.Jak mój facet idzie na imprezę to nigdy mu nie żałuję i nawet zagram w butelkę, bo czemu nie? Jak mamy ochotę to bawimy się razem, a czasem nie. Jak zwiãzek jest dobry to niczego się nie boi i nikt nigdy drugiego nie musi pilnować. Przykro mi że niektórzy majã nudne do wyrzygania życie, ale zdrad nic nie usprawiedliwa.
ale niemowcie dzis facet chce miec sprzataczke,kucharke,nianie,i kobiete do bzykania caly full wypas noi oczywiscie musi jeszcze wygladac jak top model by sie ochwalic przed kumplami.ja jak sobie przypomne swoj zwiazek to niemam nic do zarzucenia traktowal mnie cudownie dal mi wiele z siebie i duzo pokazal ze mozna inaczej zyc niz zyłam ja,oczywiscie jego problemy w pewnym momencie przejelam ja bo kochalam itd a co tu sie okazalo wszystko co mi dawal z siebie(dobry aktor)przeszlo rok bylo w jednym celu by mu pomoc w jego sprawie bo jestem na tyle ogarnieta ze tu i tam mam jakis znajomych,malo tego odchodzac oczywiscie zupelnie z innych powodow z dnia na dzien przez miesiac jeszcze ryl mi glowe ale naszczescie wszystko wyszlo zdrady itd i jest z ta kobieta do dzis
On tez zostal zdradzony i zrobil ze mna w ten sam sposob co kobieta jego byla z nim.....ale panowie aktorami jestescie na full wypas za to mozna dac oskara....
zdrade niczym niemozna usprawiedliwic moj byly z ktorym bylam kilka lat bil mnie cpał spalismy tylko razem w luzku bez niczego ale nigdy niepomyslalam o skoku w bok i jestem z tego dumna ze mimo wszystko mam czyste sumienie i niezachowalam sie jak szmata.
On tez zostal zdradzony i zrobil ze mna w ten sam sposob co kobieta jego byla z nim.....ale panowie aktorami jestescie na full wypas za to mozna dac oskara....
zdrade niczym niemozna usprawiedliwic moj byly z ktorym bylam kilka lat bil mnie cpał spalismy tylko razem w luzku bez niczego ale nigdy niepomyslalam o skoku w bok i jestem z tego dumna ze mimo wszystko mam czyste sumienie i niezachowalam sie jak szmata.
Szkoda tylko, że "miłość" tak ogłupia.
Później "normalny" człowiek, musi 2 lata w związku wojować, żeby kobieta mu uwierzyła, że nie chce jej zdradzić. Żal.
Wiem, że w miłości nie ma agresji, a jak któraś dziewczyna sobie na nią pozwala, to jest po prostu głupia. Chyba no, że ma jakiś sztokholmski syndrom.
Później "normalny" człowiek, musi 2 lata w związku wojować, żeby kobieta mu uwierzyła, że nie chce jej zdradzić. Żal.
Wiem, że w miłości nie ma agresji, a jak któraś dziewczyna sobie na nią pozwala, to jest po prostu głupia. Chyba no, że ma jakiś sztokholmski syndrom.
to prawda nieufamy juz szybko czasem wcale odbija sie to na niewinnych zupelnie osobach
no wlasnie a moj problem to jest to ze chcialabym pomoc wszystkim bo czerpie z tego zarąbista satysfakcje mija 2 misiace od mojego rozstania itd za misiac wyjezdzam z polski i zamierzam wreszcie zajac sie soba i corka i naszymi problemami a nie tu kazdym wkolo.Przedewszystkim chce zapomniec
kobieta sobie daje owszem w moim wypadku robil to jak cpal do tego schizofremia sie wdala gdzies usprawiedliwialam go(choc dzis wiem ze niema na to usprawiedliwienia bo gdyby niezaczol cpac niebylo by tego) malenkie dziecko mielismy (pierwsza corka zmarla)5 lat ze soba ja h....sytuacje mieszkaniowa itd bylam z tym sama bo wychowywalam sie w domu dziecka musialam zniesc to rok czasu az sie odbilam sama z tego no niestety ten czlowiek niezyje i niech mu ziemia lekka bedzie po roku dalam komus szanse a dzis niewierze ze mozna byc tak podlym czlowiekiem i teksty ,,nigdy cie nieskrzywdze wiem przez jakie peiklo przeszlas" jedna wielka bzdura
jest to nauczka dla wszystkich zeby byc ostroznym.....chociaz mi sie wydawalo ze ja bylam bardzo ostrozna.....no nic kolejny rozdzial h.....w mym zyciu ale niepoddam sie bo zbyt duzo juz przeszlam
no wlasnie a moj problem to jest to ze chcialabym pomoc wszystkim bo czerpie z tego zarąbista satysfakcje mija 2 misiace od mojego rozstania itd za misiac wyjezdzam z polski i zamierzam wreszcie zajac sie soba i corka i naszymi problemami a nie tu kazdym wkolo.Przedewszystkim chce zapomniec
kobieta sobie daje owszem w moim wypadku robil to jak cpal do tego schizofremia sie wdala gdzies usprawiedliwialam go(choc dzis wiem ze niema na to usprawiedliwienia bo gdyby niezaczol cpac niebylo by tego) malenkie dziecko mielismy (pierwsza corka zmarla)5 lat ze soba ja h....sytuacje mieszkaniowa itd bylam z tym sama bo wychowywalam sie w domu dziecka musialam zniesc to rok czasu az sie odbilam sama z tego no niestety ten czlowiek niezyje i niech mu ziemia lekka bedzie po roku dalam komus szanse a dzis niewierze ze mozna byc tak podlym czlowiekiem i teksty ,,nigdy cie nieskrzywdze wiem przez jakie peiklo przeszlas" jedna wielka bzdura
jest to nauczka dla wszystkich zeby byc ostroznym.....chociaz mi sie wydawalo ze ja bylam bardzo ostrozna.....no nic kolejny rozdzial h.....w mym zyciu ale niepoddam sie bo zbyt duzo juz przeszlam
@Lena W życiu ZAWSZE trzeba liczyć tylko na siebie. Tak to już jest. To daje zdrowy dystans. Stajemy się silniejsi.. Bardziej odporni na 'wilcze zęby'.. To bardziej męska cecha niż kobieca. Ale też jest to coś czego warto nauczyć się od mężczyzn.. :) A jeżeli ktoś będzie chciał towarzyszyć Ci w tej drodze..iść ręka w rękę.. to.. dobrze :) Czego z całego serca Ci życzę :) Pozdrawiam bardzo cieplutko :) NIE DAJ SIĘ ŻYCIU DZIEWCZYNO :) Bądź trochę facetem ;)
A Kaja rozgaduje się, gdy "coś Ją rusza". I ma rację...
Ludzie inteligentni nie znają słowa nuda i szkoda im czasu na bezwartościowe odskocznie. Pamiętać trzeba, że związek tworzą zazwyczaj dwie osoby (inaczej się nie da) i obie w równym stopniu są za kształt wspólnego życia odpowiedzialne.
Oczywiste jest, że po kilku latach może pojawić się rutyna, ale wówczas znając się doskonale łatwiej o szczerą i konstruktywną rozmowę. Czego tu się wstydzić? :)
Kiedy między ludźmi są uczucia nikt trzeci nie zdoła między nimi stanąć. Dla zdrady nie ma usprawiedliwienia jak już wyżej ktoś zauważył.
Ludzie inteligentni nie znają słowa nuda i szkoda im czasu na bezwartościowe odskocznie. Pamiętać trzeba, że związek tworzą zazwyczaj dwie osoby (inaczej się nie da) i obie w równym stopniu są za kształt wspólnego życia odpowiedzialne.
Oczywiste jest, że po kilku latach może pojawić się rutyna, ale wówczas znając się doskonale łatwiej o szczerą i konstruktywną rozmowę. Czego tu się wstydzić? :)
Kiedy między ludźmi są uczucia nikt trzeci nie zdoła między nimi stanąć. Dla zdrady nie ma usprawiedliwienia jak już wyżej ktoś zauważył.
A mi przez takich facetów - zdradzaczy żyć się już nie chce !!!!!!!!!! Mój mąż zdradził mnie 2 razy. Za drugim razem odszedł a ja go wciąż kocham mimo,że minęło już trochę czasu i nie potrafię już tak żyć , tymbardziej ,że zbliża się nasza rocznica ślubu i mieliśmy świetować zażegnanie kryzysu po pierwszej zdradzie. Jestem teraz wypalonym psychicznie wrakiem ...do tego doprowadzają skoki w bok !!!!
Dziewczyno :) Życie jest takie niesamowite :) i takie cholerka krótkie..
Uzależnianie się od drugiego człowieka to najgorsza rzecz jaką można sobie zafundować :) Rozejrzyj się. Zobacz ile wokoło jest do zrobienia :) Rocznica ślubu ? Zastanów się CO chciałaś świętować ? Ja rozumiem, że odrzucenie boli... Ale zawsze sobie powtarzaj " Nie był mnie wart' :)) I uśmiechnij się do tej myśli :)
Uzależnianie się od drugiego człowieka to najgorsza rzecz jaką można sobie zafundować :) Rozejrzyj się. Zobacz ile wokoło jest do zrobienia :) Rocznica ślubu ? Zastanów się CO chciałaś świętować ? Ja rozumiem, że odrzucenie boli... Ale zawsze sobie powtarzaj " Nie był mnie wart' :)) I uśmiechnij się do tej myśli :)
ja zauważyłam, że zdradzają zazwyczaj niedowartościowani faceci po to właśnie żeby się dowartościować. Może powinnyśmy częściej chwalić naszych Panów o ile jest za co
Lokaty - ranking - tu znajdziesz dla siebie najlepszą lokatę
Konto oszczędnościowe - strona zawiera artykuły i rankingi kont
Konto oszczędnościowe - strona zawiera artykuły i rankingi kont
Ech kobiety ! Po ślubie, nie koniecznie po dzieciach, tyjecie, chrapiecie, stygniecie, zasypiacie przed TV, do kina nie, na koncert nie, do łóżka nie, schudnąć nie, dzieci nie, przytulić nie, zadbać o siebie też nie...czym wy się różnicie od nas ? I to jeszcze nasza wina. Takie biedne ojejku.
Jak Ci kobieta lub facet utyje ze 20 kilo i nic z tym nie ma zamiaru zrobić to potem kochaj kogoś takiego tak samo jak przedtem. Porozmawiasz to się obrazi i będzie wcinać albo pociągać piwsko jeszcze bardziej z jeszcze bardziej debilnymi kolegami lub koleżaneczkami. Miłośc to największy oszust. Chodzi tylko o instynkt przetrwania gatunku.
Jak Ci kobieta lub facet utyje ze 20 kilo i nic z tym nie ma zamiaru zrobić to potem kochaj kogoś takiego tak samo jak przedtem. Porozmawiasz to się obrazi i będzie wcinać albo pociągać piwsko jeszcze bardziej z jeszcze bardziej debilnymi kolegami lub koleżaneczkami. Miłośc to największy oszust. Chodzi tylko o instynkt przetrwania gatunku.
On32 - Fajnie że jesteś szczery, ale czy naprawdę nie masz żadnych wyrzutów sumienia przy tym? Żona jak się domyślam nic nie wie o zdradzie... Nie dałoby się z nią pogadać o Twoich/Waszych potrzebach i o tym żeby coś zmienić w związku, także w seksie? Albo jeśli wszystko się już tak totalnie wypaliło między Wami to nie lepiej byłoby się rozstać i znaleźć sobie nową partnerkę życiową?
Współczuję jeśli masz takie doświadczenia,ale ja znam wiele pięknych, szczupłych kobiet po 50 roku życia i do tego rozrywkowe jak na swój wiek i oddane jednemu facetowi.... I mają dzieci i są babciami !
Mężczyzn takich też znam i uwaga - nie zdradzili ! I jak na swoje lata są zadbani !
Co do wagi - a czy to się aż tak liczy ? Nie kocha się za wygląd tylko za całokształt. Jeśli ktoś kocha za wygląd to nie jest to miłość tylko fascynacja "miską".
Mężczyzn takich też znam i uwaga - nie zdradzili ! I jak na swoje lata są zadbani !
Co do wagi - a czy to się aż tak liczy ? Nie kocha się za wygląd tylko za całokształt. Jeśli ktoś kocha za wygląd to nie jest to miłość tylko fascynacja "miską".
"Ludzie inteligentni nie znają słowa nuda i szkoda im czasu na bezwartościowe odskocznie. Pamiętać trzeba, że związek tworzą zazwyczaj dwie osoby (inaczej się nie da) i obie w równym stopniu są za kształt wspólnego życia odpowiedzialne.
Oczywiste jest, że po kilku latach może pojawić się rutyna, ale wówczas znając się doskonale łatwiej o szczerą i konstruktywną rozmowę. Czego tu się wstydzić? :)
Kiedy między ludźmi są uczucia nikt trzeci nie zdoła między nimi stanąć. Dla zdrady nie ma usprawiedliwienia jak już wyżej ktoś zauważył."
Zgadzam się w 100% !!!
Dodam, że często ludzie źle się dobierają i to wychodzi po paru latach. Jak widzę po znajomych to na 10 par, może 2 są dobre.
Poza nocą jest też dzień,a widzę że ludzie sie dobierają bo ktoś jest przystojny/albo ładna, lub dobra/y w łóżku. A gdzie przyjaźń i partnerstwo ? Wspólne pasje ?
Albo po prostu pasje ! Jak człowiek ma pasje, to od razu jest ciekawszy, ma otwarty umysł, jest o czym pogadać....
Często, lecz nie zawsze, jak partnerzy są pierwsi dla siebie, to wychodzi po wielu latach, bo przychodzi ciekawość...
Pamiętajcie - na starość wygląd przeminie i zostanie charakter - to jest najważniejsze, bo wszyscy kiedyś będziemy pomarszczeni i mało urodziwi ;-) Trzeba mieć o czym ze sobą rozmawiać !!!!!
Czasem mam wrażenie, że ludzie nie wiedzą co to prawdziwe uczucie i miłość.... jest seks, kasa, d*py.. po co gadać, lepiej się ru..ać.
Pozdrawiam, głównie tych inteligentnych, co wiedzą czego i kogo szukają i co chcą osiągnąć w życiu i nie ogranicza się to do wydup..czenia paru lasek.
Oczywiste jest, że po kilku latach może pojawić się rutyna, ale wówczas znając się doskonale łatwiej o szczerą i konstruktywną rozmowę. Czego tu się wstydzić? :)
Kiedy między ludźmi są uczucia nikt trzeci nie zdoła między nimi stanąć. Dla zdrady nie ma usprawiedliwienia jak już wyżej ktoś zauważył."
Zgadzam się w 100% !!!
Dodam, że często ludzie źle się dobierają i to wychodzi po paru latach. Jak widzę po znajomych to na 10 par, może 2 są dobre.
Poza nocą jest też dzień,a widzę że ludzie sie dobierają bo ktoś jest przystojny/albo ładna, lub dobra/y w łóżku. A gdzie przyjaźń i partnerstwo ? Wspólne pasje ?
Albo po prostu pasje ! Jak człowiek ma pasje, to od razu jest ciekawszy, ma otwarty umysł, jest o czym pogadać....
Często, lecz nie zawsze, jak partnerzy są pierwsi dla siebie, to wychodzi po wielu latach, bo przychodzi ciekawość...
Pamiętajcie - na starość wygląd przeminie i zostanie charakter - to jest najważniejsze, bo wszyscy kiedyś będziemy pomarszczeni i mało urodziwi ;-) Trzeba mieć o czym ze sobą rozmawiać !!!!!
Czasem mam wrażenie, że ludzie nie wiedzą co to prawdziwe uczucie i miłość.... jest seks, kasa, d*py.. po co gadać, lepiej się ru..ać.
Pozdrawiam, głównie tych inteligentnych, co wiedzą czego i kogo szukają i co chcą osiągnąć w życiu i nie ogranicza się to do wydup..czenia paru lasek.
bo nie wierze żeby kochajaca osoba czy to facet czy kobieta musiał wartosciować sie po za związkiem ,to jakies zupełnie zwierzęce intynktowne zachowania nie pochamowane rządze są choroba psychiczną. jestesmy ludzmi jakby się wydawało eozumnymi ,a jesli Ktos nie umie panować nad własnym mozgiem to to sie leczy. Nikt normalny jesli jest w szczesliwym związku opartym na zaufaniu i miłosci i ma seks w domu nie zdradzi drugiej osoby .
No dobra,ok. Ale facet to nie dzikie,bezwolne zwierzątko, tylko człowiek który myśli. Więc jak kocha swoją kobietę ,to powinien się powstrzymać. Mogą mu się kobiety podobać, ale to nie znaczy,że ma zdradzać. Niektórzy mówią,że nie wybaczą . Ja kiedyś wybaczyłam i nie żałuję. Bo oprócz tego jednego incydentu jesteśmy fajnym małżeństwem,a o tamtym prawie zapomniałam. Ale faceci powinni więcej myśleć.
Sam teraz stoje przed taka rozterka.
Mam wszystko czego potrzebuje mezczyzna i w zyciu i w lozku.
Ale po roku zwiazku nadszedl krytyczny moment gdzie mam nieziemska ochote przespac sie z inna kobieta.
Od tygodnia nie daje mi to spac po nocach.
Jak to wytlumaczyc ?
Moze jedynie tym ze faceci nie sa monogamistami...
Mam wszystko czego potrzebuje mezczyzna i w zyciu i w lozku.
Ale po roku zwiazku nadszedl krytyczny moment gdzie mam nieziemska ochote przespac sie z inna kobieta.
Od tygodnia nie daje mi to spac po nocach.
Jak to wytlumaczyc ?
Moze jedynie tym ze faceci nie sa monogamistami...
Masz za dużo czasu i się nudzisz, więc myślisz o głupotach.
Jeśli chcesz to zrobić to albo powiedz to kobiecie swojej, albo zostaw ją. Bo nie ma nic gorszego niż robienie w "chu.a" osoby z którą się jest parę lat. Ktoś poświęca siebie, swoje życie by być z Tobą,a Ty chcesz to zmarnować jednym zamoczeniem.
Zrób to, ale rozstań się, bo tylko skrzywdzisz ją, zmarnujesz jej lata, które mogłaby spędzić z kimś bardziej wartościowym, inteligentnym i szanującym ją, jej czas i życie.
Jeśli chcesz to zrobić to albo powiedz to kobiecie swojej, albo zostaw ją. Bo nie ma nic gorszego niż robienie w "chu.a" osoby z którą się jest parę lat. Ktoś poświęca siebie, swoje życie by być z Tobą,a Ty chcesz to zmarnować jednym zamoczeniem.
Zrób to, ale rozstań się, bo tylko skrzywdzisz ją, zmarnujesz jej lata, które mogłaby spędzić z kimś bardziej wartościowym, inteligentnym i szanującym ją, jej czas i życie.
> Ale po roku związku ... ???
WTF?
Jak to wytłumaczyć? Jestem facetem, więc Tobie powiem. Ty jej nie kochasz na prawdę. Zakochałeś się może... Może chciałeś zaspokoić cielesną ciekawość... Ale to nie jest jeszcze prawdziwa miłość.
Prawdziwa miłość mówi: "Starczy mi to co mam, wybrałem sobie tą kobietę i mówiłem jej, że ją kocham. Teraz dotrzymam swojego słowa, i nigdy go nie zmienię."
Miłość to jest proces, w który idzie się głębiej i głębiej....
To co ty masz, to jest zachcianka i brak miłości w stosunku do swojej kobiety.
WTF?
Jak to wytłumaczyć? Jestem facetem, więc Tobie powiem. Ty jej nie kochasz na prawdę. Zakochałeś się może... Może chciałeś zaspokoić cielesną ciekawość... Ale to nie jest jeszcze prawdziwa miłość.
Prawdziwa miłość mówi: "Starczy mi to co mam, wybrałem sobie tą kobietę i mówiłem jej, że ją kocham. Teraz dotrzymam swojego słowa, i nigdy go nie zmienię."
Miłość to jest proces, w który idzie się głębiej i głębiej....
To co ty masz, to jest zachcianka i brak miłości w stosunku do swojej kobiety.
A co powinienem mówić?
Jeśli przez 20 lat dbasz o związek, abdarzasz swoję kobietę komplementami, a swoimi słowami i czynami sprawiasz, że czuje się wartościowa, to ona to tylko odwzajemni.
Związki gdzie jest miłość nie kończą się ot tak. Zachcianką.
Kiedy przychodzi pokusa, trzeba z nią walczyć w myślach.
Jeśli się nie zaniedbuje partnera, to miłość także trwa.
Jeśli ktoś kocha, to nie myśli o zdradach.
Ale to moje zdanie, ty możesz mieć inne...
Jeśli przez 20 lat dbasz o związek, abdarzasz swoję kobietę komplementami, a swoimi słowami i czynami sprawiasz, że czuje się wartościowa, to ona to tylko odwzajemni.
Związki gdzie jest miłość nie kończą się ot tak. Zachcianką.
Kiedy przychodzi pokusa, trzeba z nią walczyć w myślach.
Jeśli się nie zaniedbuje partnera, to miłość także trwa.
Jeśli ktoś kocha, to nie myśli o zdradach.
Ale to moje zdanie, ty możesz mieć inne...
Wydaje mi się że faceci zdradzają, bo dla nich sex z inną to "nic takiego", to tylko rozrywka, relaks, odskocznia od codziennych problemów. No może jeszcze faktycznie czasem to, że od własnej kobiety nie dostają tyle seksu ile by chcieli, albo takiego jakby chcieli. Potem wydaje im się, że nikt się nie dowie, jakoś to będzie. Ktoś tu napisał że nie są monogamistami, to chyba też prawda. Ogólnie to chyba jest po prostu wina tego, że ich popęd seksualny bierze górę nad rozsądkiem...
zdrady były , są i będą. Człowiek nic na to nie poradzi. Taka już natura człowieka obojętnie czy to facet czy kobieta. Dlaczego? Jednemu brakuje czegoś w związku , drugiemu chce sie czegoś nowego , inny po prostu to lubi. Facet choćby najmocniej zakochany zawsze obejrzy się za inną kobietą a jak nadarzy się okazja to i zrobi coś na boku. Kobiety (nie wszystkie) potrzebują do zdrady choćby minimalnego uczucia, czasami jest to tez czysta chemia. Zdrada kobiety wiąże sie przeważnie z uczuciem a facet traktuje to jak mało znaczący fakt. Ile ludzi na świecie tyle powodów dla których ludzie się zdradzają . To chyba tez natura nas do tego pcha.
Dlaczego zdradzamy, przez kobiety, które łatwiej niż obecne rozchylają nogi...albo po prostu lepiej nas traktują. Standardowa kobieta myśli że facet powinien się ciągle starać, otóż nie, bowiem ile możemy się starać i wnosić coś do związku skoro nie widzimy takiej chęci z drugiej strony ??? Wtedy przychodzi obca kobiet,która traktuje nas lepiej i tak zdrada gotowa... chociaż wtedy nie nazwałbym tego zdradą tylko naturalną śmiercią związku
Gdzieś tam, jakiś czas temu, czytałem, że facetowi jest łatwiej zdradzić niż kobiecie, ale też łatwiej do niej wrócić? A czemu?
Otóż, facet zdradzając ma na względzie zaspokojenie (głównie) swojej chuci. Jakkolwiek by to nie zabrzmiało. Wchodzi w taki układ, robi swoje i wraca do żony nie angażując się w to zbytnio.
Kobieta natomiast musi robić (zdradzając oczywiście) całą swoją uczuciową otoczkę..a może kocha, a może nie kocha...a jest dla mnie dla kasy, a może nie...a może to właśnie on jest moim jedynym, a może nie...
Dla faceta to w większości danie sobie upustu za coś czego im żony nie dadzą.. On pragnie orala - one nie chcą - więc rozwiązanie gotowe, i to tylko za 50 zeta, może 100...ale to i tak warto!
Dla kobiet, które chcą być wiecznie adorowane - facet się nie stara, więc znajdziemy kochanka, który da nam to czego in nam nie daje - zainteresowania (do czasu ;) ), rozmowy, bliskości..i seksu oralnego (sic!). Mniej więcej, tylko z bardziej uczuciowych powódek...tylko, że kochanek ma gdzieś tak naprawdę te uczucia, on chce tylko zaliczyć kolejną chętną.
Morał jaki jest z tego? Pary będące ze sobą nie rozmawiają tak naprawdę o swoich potrzebach. Nie potrafią rozmawiać, lub nie mają czasu to robić. To pierwsze jakoś da się przełamać. To drugie - może większy dystans do pracy? ..bynajmniej - facet wiążący się z kobietą (piszę to ze swojego doświadczenia, nie zdradzałem ani nic i jestem od tego daleki) - chce też czuć się wyjątkowy. Słyszeć co jakiś czas, że coś dobrze zrobił, że postarał się szukając jakiegoś pomysłu na obiad, który sam zrobił, że...kurcze..że jest potrzebny takiej kobiecie.
Facet lubi wiedzieć, że jest komuś potrzebny, to nie jest takie trudne do zrozumienia. Może w tym rzecz?
Wiem, że każdy przypadek innym jest, ale Lena, za mało napisałaś o sobie.......
Równie dobrze możemy wnioskować, że to w Tobie jest jakiś problem. Za mało informacji..
..A zdradzać to i kobiety potrafią, jeszcze gorzej, bo one czują...
Otóż, facet zdradzając ma na względzie zaspokojenie (głównie) swojej chuci. Jakkolwiek by to nie zabrzmiało. Wchodzi w taki układ, robi swoje i wraca do żony nie angażując się w to zbytnio.
Kobieta natomiast musi robić (zdradzając oczywiście) całą swoją uczuciową otoczkę..a może kocha, a może nie kocha...a jest dla mnie dla kasy, a może nie...a może to właśnie on jest moim jedynym, a może nie...
Dla faceta to w większości danie sobie upustu za coś czego im żony nie dadzą.. On pragnie orala - one nie chcą - więc rozwiązanie gotowe, i to tylko za 50 zeta, może 100...ale to i tak warto!
Dla kobiet, które chcą być wiecznie adorowane - facet się nie stara, więc znajdziemy kochanka, który da nam to czego in nam nie daje - zainteresowania (do czasu ;) ), rozmowy, bliskości..i seksu oralnego (sic!). Mniej więcej, tylko z bardziej uczuciowych powódek...tylko, że kochanek ma gdzieś tak naprawdę te uczucia, on chce tylko zaliczyć kolejną chętną.
Morał jaki jest z tego? Pary będące ze sobą nie rozmawiają tak naprawdę o swoich potrzebach. Nie potrafią rozmawiać, lub nie mają czasu to robić. To pierwsze jakoś da się przełamać. To drugie - może większy dystans do pracy? ..bynajmniej - facet wiążący się z kobietą (piszę to ze swojego doświadczenia, nie zdradzałem ani nic i jestem od tego daleki) - chce też czuć się wyjątkowy. Słyszeć co jakiś czas, że coś dobrze zrobił, że postarał się szukając jakiegoś pomysłu na obiad, który sam zrobił, że...kurcze..że jest potrzebny takiej kobiecie.
Facet lubi wiedzieć, że jest komuś potrzebny, to nie jest takie trudne do zrozumienia. Może w tym rzecz?
Wiem, że każdy przypadek innym jest, ale Lena, za mało napisałaś o sobie.......
Równie dobrze możemy wnioskować, że to w Tobie jest jakiś problem. Za mało informacji..
..A zdradzać to i kobiety potrafią, jeszcze gorzej, bo one czują...
Z tego co napisałeś wynika, że faceci w ogóle nie są uczuciowi (przynajmniej w relacjach z kobietami), a jakoś nie do końca chce mi się w to wierzyć. Zgadzam się że w związku trzeba ze sobą rozmawiać o swoich potrzebach itp. (gorzej jak to nie daje żadnego skutku). A poza tym oczywiście że faceci są nam kobietom potrzebni, bo żadna nawet najlepsza przyjaciółka nie da kobiecie tego co może dać jej facet;p Jednak kobiety zdecydowanie wymagają jednego od mężczyzn - szacunku! A szacunek równa się uczciwość, a uczciwość to też m.in. nie zdradzanie...
Powiem tak (zresztą już chyba raz pisałem o tym kiedyś)
Zanajomy musiał odwalić obowązkową służbę wojskową, więc... długo go nie było....
Jego dziewczyna zaczęła się pojawiać w miejscu mojej pracy - tak się złożyło. I była raz, potem drugi i cześć cześć co słychać.
W końcu podchodzi do mnie bliżej i mówi: Słyszałam, że masz swoje mieszkanko tu nie daleko... może przyszłabym do ciebie na kawę?
Niestety ona mnie nie znała z tej strony i nie spodziewała się, że tak po niej pojadę, że z podwiniętym ogonem musiała wyjść z budynku : )
No i właśnie, dlaczego kobiety zdradzają? A faceci jak ja nie?
Zanajomy musiał odwalić obowązkową służbę wojskową, więc... długo go nie było....
Jego dziewczyna zaczęła się pojawiać w miejscu mojej pracy - tak się złożyło. I była raz, potem drugi i cześć cześć co słychać.
W końcu podchodzi do mnie bliżej i mówi: Słyszałam, że masz swoje mieszkanko tu nie daleko... może przyszłabym do ciebie na kawę?
Niestety ona mnie nie znała z tej strony i nie spodziewała się, że tak po niej pojadę, że z podwiniętym ogonem musiała wyjść z budynku : )
No i właśnie, dlaczego kobiety zdradzają? A faceci jak ja nie?
Owszem miałem ogromną satysfakcję z jej upokorzenia :)))
Może dlatego, że była zbyt pewna siebie?
Była bardzo atrakcyjna, piękna długowłosa blondynka, mogła mieć każdego faceta, dlatego chciałem być tym pierwszym, który ją zdepta z błotem. I to mi się udało ; )
Nie nawidzę takich szmat, co wykorzystują okazję, tak samo jak kobiety nie nawidzą facetów, którzy zdradzają.
Może dlatego, że była zbyt pewna siebie?
Była bardzo atrakcyjna, piękna długowłosa blondynka, mogła mieć każdego faceta, dlatego chciałem być tym pierwszym, który ją zdepta z błotem. I to mi się udało ; )
Nie nawidzę takich szmat, co wykorzystują okazję, tak samo jak kobiety nie nawidzą facetów, którzy zdradzają.
Wszystko zależy od tego jakie ktoś ma kryteria zdrady, czy zdradą jest zaspokojenie naturalnych potrzeb (faceci potrzeba większej ilości partnerek,kobiety wewnętrzna potrzeba znalezienia zdrowego i coraz silniejszego samca) Czy może zdradą jest oziębłość brak pociągu do partnera,a zarazem z głową pełną obrazów łani z sąsiedztwa,jak wskazują badania mężczyzna czy kobieta po takim ekscesie powraca na łono rodziny z jeszcze większym zaangażowaniem a w związku namiętność wybucha z podwójną siłą,
Mężczyźni nie zdradzają, mężczyźni uzupełniają braki... takie zdanie usłyszałam kiedyś z ust mojego kolegi, to miał być żart ale... jak w każdym żarcie jest odrobina gorzkiej prawdy
Z tym, że prawdziwy mężczyzna nie zdradzi. Odejdzie i będzie szukał czegoś nowego, lepszego ale nie zdradzi. To też usłyszałam od faceta - nie żeby to były jakieś moje teorie :) - który miał za sobą rozwód i powiedział, że nie układało sie z żoną to wolał odejść niż kręcić na boku. Uważał, że zdrada jest niedojrzała, jest nie fair i nie służy związkowi i jest to moim zdaniem podejście właściwe. Każdej z płci. Nie jest dobrze to trzeba albo naprawić albo się rozstać.
Przykro Lena że trafiłaś na niedojrzałego d*pka (tym bardziej, że nie tylko Ciebie to dotyczy a jeszcze dziecka) ale znam mnóstwo facetów którzy są dobrymi mężami, ojcami i wierzę, że też trafisz na "swój idealny egzemplarz" :)
Z tym, że prawdziwy mężczyzna nie zdradzi. Odejdzie i będzie szukał czegoś nowego, lepszego ale nie zdradzi. To też usłyszałam od faceta - nie żeby to były jakieś moje teorie :) - który miał za sobą rozwód i powiedział, że nie układało sie z żoną to wolał odejść niż kręcić na boku. Uważał, że zdrada jest niedojrzała, jest nie fair i nie służy związkowi i jest to moim zdaniem podejście właściwe. Każdej z płci. Nie jest dobrze to trzeba albo naprawić albo się rozstać.
Przykro Lena że trafiłaś na niedojrzałego d*pka (tym bardziej, że nie tylko Ciebie to dotyczy a jeszcze dziecka) ale znam mnóstwo facetów którzy są dobrymi mężami, ojcami i wierzę, że też trafisz na "swój idealny egzemplarz" :)
hmmmm nie chcę Cię rozczarować, ale ci najlepsi w te klocki faceci wiedzą co kobieta chce usłyszeć a potem lejemy Wam miód na Wasze serca...
jak wskoczyć babce do łóżka... zacząć od przedstawiania się jako facet idealny jej koleżankom, broń cię panie boże mówić o zdradzie czy skoku w bok, raczej o rozstaniu się bo się nie układało, kobiety same sobie dopowiedzą że napewno jego żona złą kobieta była skoro tak odpowiedzialny facet postanowił od niej odejść by jej nie zdradzać... tak trzeba to sprzedać grupie koleżanke tej nastepnej, niech to ona od nich się dowie jaki to wspaniały facet jest wolny, koleżanki to tez ważny manewr by zaczeły się kręcić koło nas jako wokół tego wolnego, w odpowiedniej tylko chwili trzeba publicznie pokazać że odrzuca się zaloty wszystkich tylko nie tej jedynej... i kobieta jest na widelcu...
przepraszam Was wszystkie Panie za tak brutalną prawdę ale Ci najbardziej rozważni, romantyczni i odpowiedzialni to popostu faceci najsprytniejsi którzy wiedzą co Wam powiedzieć abyście padły na kolana... więc nie ma czegoś takiego jak facet odpowiedzialny i facet typu d*pek... jest facet sprytny który bierze was na bajer (a wy do śmierci bedziecie się zaklinać że to ten jedyny romantyk na świecie) i drugi facet to leń który skacze z kwiatka na kwiatek aż się nie wyda
prawda brutalna ale prawdziwa... uczciwi romatycy wymari w XIX wieku, teraz sa tylko sprytni i sprytniejsi którzy wiedza o jakim smaku lać miód ;-) na szczęście kobiety oprzytmniały i połowa z Was robi to samo co my, czyli zdradza, romansuje i łapie gaściami życie jak się da, i gratulacje dla tych własnie kobiet które zamiast udawać słoskie idiotki zaskoczone zdradą męża same biorą swoje fantazje i realizują je dzień po dniu... ;-)
jak wskoczyć babce do łóżka... zacząć od przedstawiania się jako facet idealny jej koleżankom, broń cię panie boże mówić o zdradzie czy skoku w bok, raczej o rozstaniu się bo się nie układało, kobiety same sobie dopowiedzą że napewno jego żona złą kobieta była skoro tak odpowiedzialny facet postanowił od niej odejść by jej nie zdradzać... tak trzeba to sprzedać grupie koleżanke tej nastepnej, niech to ona od nich się dowie jaki to wspaniały facet jest wolny, koleżanki to tez ważny manewr by zaczeły się kręcić koło nas jako wokół tego wolnego, w odpowiedniej tylko chwili trzeba publicznie pokazać że odrzuca się zaloty wszystkich tylko nie tej jedynej... i kobieta jest na widelcu...
przepraszam Was wszystkie Panie za tak brutalną prawdę ale Ci najbardziej rozważni, romantyczni i odpowiedzialni to popostu faceci najsprytniejsi którzy wiedzą co Wam powiedzieć abyście padły na kolana... więc nie ma czegoś takiego jak facet odpowiedzialny i facet typu d*pek... jest facet sprytny który bierze was na bajer (a wy do śmierci bedziecie się zaklinać że to ten jedyny romantyk na świecie) i drugi facet to leń który skacze z kwiatka na kwiatek aż się nie wyda
prawda brutalna ale prawdziwa... uczciwi romatycy wymari w XIX wieku, teraz sa tylko sprytni i sprytniejsi którzy wiedza o jakim smaku lać miód ;-) na szczęście kobiety oprzytmniały i połowa z Was robi to samo co my, czyli zdradza, romansuje i łapie gaściami życie jak się da, i gratulacje dla tych własnie kobiet które zamiast udawać słoskie idiotki zaskoczone zdradą męża same biorą swoje fantazje i realizują je dzień po dniu... ;-)
rochę przesadzasz z tymi teoriami. Nie wszyscy faceci to manipulatorzy, a kobiety nie są takie naiwne, jak myślisz. Związki to nie gra, w której ktoś musi wygrać, a ktoś przegrać. Prawdziwe relacje opierają się na wzajemnym szacunku i szczerości. Jasne, że są ludzie, którzy grają w te gierki, ale to nie jest norma. Większość osób po prostu szuka bliskości i zrozumienia. Zamiast zakładać, że wszyscy kłamią, może lepiej skupić się na budowaniu autentycznych relacji? To dużo fajniejsze niż ciągłe udawanie kogoś, kim się nie jest. Daj szansę prawdziwym uczuciom - możesz się zdziwić, jak wiele dobrego mogą wnieść do życia!
O mnie na mssg oraz instapaper
Uderz w stół a nożyce się odezwą :) Jesteście hipokrytami, bo zamiast przyznać się do swoich decyzji i tych dobrych czy złych, to wygodniej powiedzieć, że póki suka nie da pies nie weźmie :D żałosne jest Wasze tłumaczenie :D Każdy związek jest inny, jak i relacje między partnerami, czasami wina jest jednej strony, czasami obu stron a czasami uczucia zwyczajnie się kończą i zamiast miłości jedyne co zostaje to niechęć ... Każdy człowiek ma swoje życie i od niego zależy jak je wykorzysta, czy chce żyć z dnia na dzień, i chwytać chwile bez patrzenia na skutki i ofiary, czy chce żyć tak aby być szczęsliwym ale nie kosztem innych :D
Jeżeli zdradzamy to miejmy potem na tyle odwagi, żeby przed samym sobą przyznać się do tego a nie obarczać winą drugą stronę, bo na siłę was ta suka raczej nie zaciągnęła :D
Jeżeli zdradzamy to miejmy potem na tyle odwagi, żeby przed samym sobą przyznać się do tego a nie obarczać winą drugą stronę, bo na siłę was ta suka raczej nie zaciągnęła :D
Nie wiem czemu faceci zdradzają :) , ale radzę się zapytać swojego faceta czemu to zrobił. Bo to chyba o niego Ci chodzi, a nie o każdego z nas.
Bo jeden jest po prostu zwykłym gnojem.
Inny ma chwilę słabości.
Innemu czegoś brakuje.
A jeszcze inny po prostu Cię nie kocha.
Ogarnij się i nie zadawaj głupich pytań.
Gdyby mnie żona zdradziła to bym z niej dosłownie to w****** DLACZEGO !!!!
Bo jeden jest po prostu zwykłym gnojem.
Inny ma chwilę słabości.
Innemu czegoś brakuje.
A jeszcze inny po prostu Cię nie kocha.
Ogarnij się i nie zadawaj głupich pytań.
Gdyby mnie żona zdradziła to bym z niej dosłownie to w****** DLACZEGO !!!!
A jak byś nazwała że twoja dziewczyna idzie na impreze z koleżanką, a na drugi dzień Ci uświadamia że jest z innym po tej imprezie?
Ja nazwał bym to kurestwem....
Nie nie wcale kobieta nie zdradza - kobieta szukała przygód...
Robicie ferment On - zdradza Ona - zdradza szukacie winnych na podstawie płci...
Każdy jest równy czy to kobieta czy meższczyzna, a wy zaraz robicie wojne płci...
Ja nazwał bym to kurestwem....
Nie nie wcale kobieta nie zdradza - kobieta szukała przygód...
Robicie ferment On - zdradza Ona - zdradza szukacie winnych na podstawie płci...
Każdy jest równy czy to kobieta czy meższczyzna, a wy zaraz robicie wojne płci...
Niema na świecie bardziej zakłamanej i powierzchownej istoty na ziemi jak kobieta!!Ta co to napisała to typowa idiotka.A zapytałaś się dlaczego kobiety tak bardzo pożądają facetów którzy są z innymi!! Dlatego niektórzy cwaniacy podrywają właśnie na obrączkę mimo ze żonaci nigdy niebyli! Kumpel który nigdy nie miał powodzenia u kobiet gdy tylko jakaś się nim zainteresowała od razu nagle kobiety inne zaczęły się do niego kleić czym był bardzo zdziwiony!! Same jesteście sobie winne trzeba być bardzo ślepym i zakłamanym by mieć pretensje do facetów!!Ale to norma bo każda panienka widzi tylko czubek swojego nosa!!A odbijanie facetów to norma tak było zawsze nawet mediach znane pseudo gwiazdki czy celebryci to samo i dla kobiety niema nawet znaczenia czy facet ma dzieci z inna bo dla niej liczy sie tylko jej własny czubek nosa!
Zadna materialistak sie nie umówi z bezrobotnym ale zbezrobotnym cwaniakiem co bedzie wciskał zajki ze pracuje jako model to chetnie mu do łózka wskoczy! Ale dla faceta niema znaczenia czy ona jest biedna czy nie bo to kobieta własnie siedzi zawsze u faceta w kieszeni to facet chetnie zaopiekuje sie biedna sierotka!!Ale zawsze sie moze znalesc inna kobieta która bedzie chciała go odbic.
Zadna materialistak sie nie umówi z bezrobotnym ale zbezrobotnym cwaniakiem co bedzie wciskał zajki ze pracuje jako model to chetnie mu do łózka wskoczy! Ale dla faceta niema znaczenia czy ona jest biedna czy nie bo to kobieta własnie siedzi zawsze u faceta w kieszeni to facet chetnie zaopiekuje sie biedna sierotka!!Ale zawsze sie moze znalesc inna kobieta która bedzie chciała go odbic.
Odpowiedziałabym na pytania w Twoim poście ale to chyba bez sensu. Nami kobietami jak i Wami mężczyznami, żądzą nasze geny i popędy, każdy człowiek jest inny ma inny charakter i inne skłonności ... dla niektórych kobiet ważna jest kasa, dla niektórych mężczyzn duże cycki, a dla kogoś innego, żeby nie było wstydu jak jego żona się odezwie ... znam również kilku facetów, którzy są z kobietami dla ich kasy. Nie ma tych samych sytuacji i tych samych ludzi a Wasza nienawiść do kobiet też Wam w niczym nie pomoże, tak jak nasze narzekanie na mężczyzn. Zaakceptujmy ludzi jakimi są bez względu na płeć, nie idealizujmy ich ani nie wyolbrzymiajmy ich wad.
Mężczyźni najczęściej zdradzają z następujących powodów:
- brak satysfakcji emocjonalnej, gdy czują się niedoceniani lub niedostatecznie wspierani w związku
- monotonia i rutyna, szczególnie w długoletnich związkach, gdy brakuje im ekscytacji i nowości
- niska samoocena, niektórzy szukają potwierdzenia swojej wartości i atrakcyjności w oczach innych kobiet
- problemy w komunikacji i brak bliskości w związku, gdy nie potrafią rozmawiać o swoich potrzebach i uczuciach
- brak satysfakcji emocjonalnej, gdy czują się niedoceniani lub niedostatecznie wspierani w związku
- monotonia i rutyna, szczególnie w długoletnich związkach, gdy brakuje im ekscytacji i nowości
- niska samoocena, niektórzy szukają potwierdzenia swojej wartości i atrakcyjności w oczach innych kobiet
- problemy w komunikacji i brak bliskości w związku, gdy nie potrafią rozmawiać o swoich potrzebach i uczuciach
O mnie na mssg oraz instapaper