Widok
Jak by mój lekarz decydował to by mnie z domu nie wypuścił bo jak po świętach zgłosiłam mu że mogę mieć rumień to powiedział po co gdzieś łaziłam.... No bo niby ciąża to nie choroba ale nic nie wolno. Zamknijmy się przed ludźmi bo przenoszą choroby, zwierzęta to niebezpieczeństwo, do kosmetyczki też nie wolno ️... Jak się kobietą dobrze czuje niech korzysta.
my mieliśmy plany na majówkę-też byłam wówczas w 8m-cu, ale okazało się że mam zagrożoną ciążę i nie mogę jechać-musiałam leżeć i bałam się byc daleko od szpitala. A jeśli Ty czujesz sie dobrze i wszystko jest z ciążą ok, to nie masz się nad czym zastanawiać!
A lekarzowi nic do tego! :) Każdy jest kowalem swojego losu!
A lekarzowi nic do tego! :) Każdy jest kowalem swojego losu!
mysle, ze gdyby cos bylo nie tak z ciaza, to na pewno zalozycielka watku by o tym wiedziala, w koncu chodzi sie do lekarza co miesiac :) jesli na wizycie kontrolnej cos wyjdzie "nie tak" to na pewno dziewczyna sie o tym dowie i zrezygnuje z wyjazdu, ale jesli bedzie wszystko ok, to nawet bez pytania mozna jechac :) tylko na siebie uwazac :)
Kurcze, w ciążach same jasnowidzki, że mnie to ominęło, może w totka bym wygrała ;)
Mnie się nagle szyjka skróciła i zrobiło 1cm rozwarcie, nie miałam o tym pojęcia. Gdybym nie była panikarą i nie łaziła do lekarza co rusz, jeszcze przez dwa tygodnie bym się o tym nie dowiedziała (tyle brakowało do comiesięcznej wizyty).
Mnie się nagle szyjka skróciła i zrobiło 1cm rozwarcie, nie miałam o tym pojęcia. Gdybym nie była panikarą i nie łaziła do lekarza co rusz, jeszcze przez dwa tygodnie bym się o tym nie dowiedziała (tyle brakowało do comiesięcznej wizyty).
no coz, szyjka moze sie skrocic dzien po wizycie wiec... takich rzeczy czasem sie nie przewidzi...ja w poprzedniej ciazy tez latalam do lekarza co 2 tygodnie i tez mialam widmo skrajacej sie szyjki, schodzacego lozyska i bog wie czego jeszcze i dopiero teraz widze jak przesadzalam...
a po co dziewczyna zadala pytanie? bo bedac w pierwszej ciazy czlowiek nie ma pojecia co mozna, czego nie, co jest normalne a co nie... taka "madrosc" przychodzi wraz z doswiadczeniem...stad pytania o wyjazdy, co mozna jesc a czego nie, czy mozna latac samolotem etc.
a po co dziewczyna zadala pytanie? bo bedac w pierwszej ciazy czlowiek nie ma pojecia co mozna, czego nie, co jest normalne a co nie... taka "madrosc" przychodzi wraz z doswiadczeniem...stad pytania o wyjazdy, co mozna jesc a czego nie, czy mozna latac samolotem etc.
Oj:)
Ja w pierwszej ciąży 2 tyg po terminie pojechałam na spotkanie ntegracyjne z pracy,pojechałam z męzem w razie co:)
Było to za Kościerzyną, do najbliższego szpitala spory kawał,ale świetnie się czułam:) Torba w bagażniku i tyle, wróciliśmy późnym popołudniem:)
I jeszcze przez najbliższe 7 dni nic się nie działo;)
Zależy od kobiety,nastawienia,strachu,samopoczucia :)
Ja w pierwszej ciąży 2 tyg po terminie pojechałam na spotkanie ntegracyjne z pracy,pojechałam z męzem w razie co:)
Było to za Kościerzyną, do najbliższego szpitala spory kawał,ale świetnie się czułam:) Torba w bagażniku i tyle, wróciliśmy późnym popołudniem:)
I jeszcze przez najbliższe 7 dni nic się nie działo;)
Zależy od kobiety,nastawienia,strachu,samopoczucia :)