Widok
no właśnie nie wiem...jesteśmy parę dni po terminie i nasza żeńska część już ma serdecznie dosyć błogosławionego stanu:) dostaliśmy skierowanie na CC z powodu rzekomo wąskich bioder i blisko 4000g dziecka, a na miejscu okazało się, że dziecko ma ok 3600g i położyli nas na obserwację i jutro tj po dwóch dniach mamy test oksytocynowy i balonik...po co? no właśnie...lekarzem nie jestem ;)
no balonik to jeszcze rozumiem, bo ma niby pomóc w rozpoczęciu akcji ale test?? kurcze od razu oxy i tyle :/ a jesli chodzi o wagę małej, to jeszcze inna okaże się przy porodzie :/ tak to już jest z tym usg :/ tym bardziej, że jakoś dziwnie się składa, że bardzo często waga dziecka na usg w szpitalu przed porodem jest na tyle niska, ze cesarka nie jest konieczna :/ moim skromnym zdaniem jest po prostu droższa i lekarze unikają jej póki już naprawdę nie muszą :/
no i jest już operacją czyli dużą ingerencją w organizm kobiety, a opinie na temat szpitala tego też krążą różne i niestety głównie takie, że praktycznie NIGDY nie ma wskazań do cesarki :/
no i jest już operacją czyli dużą ingerencją w organizm kobiety, a opinie na temat szpitala tego też krążą różne i niestety głównie takie, że praktycznie NIGDY nie ma wskazań do cesarki :/
ja byłam trzy dni po terminie i lekarz stwierdził ze zrobia test aby sprawdzic jak sie dziecko czuje i jakby co to mam byc gotowa na CC (jakby byl zanik tetna). Dwie godziny trwal test i tuz po odlaczeniu kroplowki odeszly mi wody a 3 h pozniej Młody byl juz z nami (ale potzrebny byl jeszcze jeden zastrzyk z oxy).
pisałam wcześniej z telefonu ale coś nie mogłam wysłać...
zrobili mi test oksy w 39tc.
skurcze były pojedyncze, bardzo słabe. miałam wrócić na salę - ale nie dałam rady wstać. odeszły mi wody.
także u mnie test wywołał akcję porodową. chociaż przedwczesną - ani ja ani dziecko nie byliśmy na to gotowi...
po 10 godzinach(w tym chyba 7 godzin bóli krzyżowych) byłam absolutnie wykończona, że ledwo miałam siłę wejść na łóżko, tętno Młodemu spadało, ja miałam rozwarcie na małe 2,5 palca, brak postępów porodu... zakończone cc.
zrobili mi test oksy w 39tc.
skurcze były pojedyncze, bardzo słabe. miałam wrócić na salę - ale nie dałam rady wstać. odeszły mi wody.
także u mnie test wywołał akcję porodową. chociaż przedwczesną - ani ja ani dziecko nie byliśmy na to gotowi...
po 10 godzinach(w tym chyba 7 godzin bóli krzyżowych) byłam absolutnie wykończona, że ledwo miałam siłę wejść na łóżko, tętno Młodemu spadało, ja miałam rozwarcie na małe 2,5 palca, brak postępów porodu... zakończone cc.
ja miałam w 41 tyg. i tak jak pisałam po drugim zastrzyku się ruszyło... a plan był taki że przez 3 dni zastrzyki a jak to nie ruszy to pompa z oksy,,,na szczęście się udało
a co do wagi...Miśka miała mieć max 3500g a urodziła się 4100g i niestety przez cc bo było jej za wasko i nie potrafiła się wstawić w kanał rodny
a co do wagi...Miśka miała mieć max 3500g a urodziła się 4100g i niestety przez cc bo było jej za wasko i nie potrafiła się wstawić w kanał rodny
no nie wiem czy łagodnie... :/
Mi zrobili test w 41, cześc wód odeszła, ale po 8h przerwano podawanie bo orzekli, że nic z tego nie będzie. Po 2 dniach kolejny test, ale przyszedł inny lekarz, przebił pęcherz i powiedział, że dziś to już musże urodzić :D
Zresztą po przebicu pęcherza zażądałam odłączenia kroplówek z oksy i dalej poszło już samo.
Mi zrobili test w 41, cześc wód odeszła, ale po 8h przerwano podawanie bo orzekli, że nic z tego nie będzie. Po 2 dniach kolejny test, ale przyszedł inny lekarz, przebił pęcherz i powiedział, że dziś to już musże urodzić :D
Zresztą po przebicu pęcherza zażądałam odłączenia kroplówek z oksy i dalej poszło już samo.
A indukcję by "zawiesili" na 2 dni?