Re: czy ktoś jeszcze robi chrzciny w domu ?
Hej :)
u nas (jak ja byłam mała) wszystkie chrzciny były w domu robione na zanak tradycji, którą zapoczątkowali pradziadkowie a jeśli chodzi o kasę to niedokońca jest tak że taniej w...
rozwiń
Hej :)
u nas (jak ja byłam mała) wszystkie chrzciny były w domu robione na zanak tradycji, którą zapoczątkowali pradziadkowie a jeśli chodzi o kasę to niedokońca jest tak że taniej w lokalu...
U nas tradycja mówiła o takim protokole :D
1) zawsze obiad - koniecznie rosół a na drugie danie ziemniaki, mięsko, surówki, sosy, do picia kompot itd (koniecznie na wiejskich zapasach - jako że na wsi mieszkaliśmy nie było to problemem) - obiadek był pyszny zawsze!
2) po obiedzie ciasto - swojskie oczywiście od wyboru do koloru (na bufecie i stiliku bocznym stały owoce i desery w postaci galaretek z owocami kasza manna z sokiem malinowym itd.
3) na koniec na stół wracało mięsko z obiadu podgrzane na ciepło, bigos, sałatki warzywne i makaronowe itd
Dawne czasy ale tak u nas bywało wszystko w domu robione niezależnie kto miał jaki metraż - w kuchni dwie osoby a czasami pomoc z zewnątrz była brana w zależności od ilości gości - u nas duża rodzina to i dużo ludzi ok 40 osób (najbliższej rodziny) - wszystkiego starczało, nie było wydzielania na porcje każdy jadł ile chciał :D - teraz to symboliczne obiady w lokalu się robi sama byłam na kilku, ale to inny klimat rachu ciachu i do domu wypad ;) ja pamiętam jak u nas siedziało się nawet dwa dni :):):)
Pozdrawiam :)
zobacz wątek