Widok
czy ktoś wie jak ubezpieczalnie wyceniają szkody powstałe w mieszkaniu w wyniku zalania?
Może ktoś orientuje się czy ubezpieczalnie wyceniając szkody w mieszkaniach powstałe w wyniku zalania posługują się jakimiś taryfikatorami czy jak?
Pytam bo niestety zalaliśmy mieszkanie sąsiadów (niestety wina po naszej stronie), nie mamy OC.....a babka zgłosiła szkodę w PZU.
Chcieliśmy odmalować to na własny koszt...ale się nie zgodziła....i teraz tak się zastanawiam dlaczego....czy ubezpieczalnia może do nas się zgłosić z jakąś kosmiczną kwotą??? (są zacieki na ścianie i suficie)
Pytam bo niestety zalaliśmy mieszkanie sąsiadów (niestety wina po naszej stronie), nie mamy OC.....a babka zgłosiła szkodę w PZU.
Chcieliśmy odmalować to na własny koszt...ale się nie zgodziła....i teraz tak się zastanawiam dlaczego....czy ubezpieczalnia może do nas się zgłosić z jakąś kosmiczną kwotą??? (są zacieki na ścianie i suficie)
no więc na poczatek zła wiadomość- ubezpieczalnia może zwrócić się do Was z tzw regresem, czyli żadaniem zwrotu kasy, którą wypłacili sąsiadce. na pocieszenie to raczej ie powinna byc jakas zawrotna kwota jeżeli to jest tylko zalanie na scianie i suficie. największe koszty będą jeżeli sąsiadka wynajmie firmę remontową (robocizna+materiały - farby, wałki, pędzle itp) mnejsze koszty jeżeli sama będzie naprawiać (materiały + ewentualnie ryczałt za robocinę)
dzięki....
tej złej wiadomości właśnie się spodziewałam.....
dobrze, że jest szansa, że nie będzie to kwota z kosmosu...
Lux83 - a jak to w praktyce wygląda?
PZU wycenia i wypłaca kasę zanim babka wynajmie sobie ekipę - np. wycenia na 500zł, tyle jej wypłaca.....i to wszystko?
Zupełnie nie mam pojęcia jak to wygląda....
Pewnie najlepiej byłoby gdybyśmy zrobili jej to na własny koszt...
Nie wiem czy ona liczy że z PZU jej to korzystniej wyjdzie niż gdybyśmy my mieli naprawić jej sami te wszystkie szkody?
tej złej wiadomości właśnie się spodziewałam.....
dobrze, że jest szansa, że nie będzie to kwota z kosmosu...
Lux83 - a jak to w praktyce wygląda?
PZU wycenia i wypłaca kasę zanim babka wynajmie sobie ekipę - np. wycenia na 500zł, tyle jej wypłaca.....i to wszystko?
Zupełnie nie mam pojęcia jak to wygląda....
Pewnie najlepiej byłoby gdybyśmy zrobili jej to na własny koszt...
Nie wiem czy ona liczy że z PZU jej to korzystniej wyjdzie niż gdybyśmy my mieli naprawić jej sami te wszystkie szkody?
Hej:)
akurat w tym pracuję, chociaż nie w PZU, ale wszędzie jest tak samo
Najczęstszy model: przyjedzie rzeczoznawca, opiszę szkodę, wymiary pomieszczenia, przekaże do przeliczenia zgodnie z cennikami i PZU wypłaci jej wyliczoną kwotę. (za zalanie 1 pomieszczenia to nie powinna być ksmiczna kwota, naprawdę:)
Zeby wystąpić do Was z regresem za wypłacone odszkodowanie, PZU zwróci się na piśmie albo do Was, albo do administracji - o potwierdzenie że faktycznie to zdarzenie z Waszej winy.
Je zeli sąsiadka w międzyczasie wynajmie ekipę i da PZU rachunek za naprawę na wyższą kwotę - oni mogą go uznać w całości, części albo wcale. Jeżeli uznają, to dopłacą. A wtedy do Was będą występować także o zwrot tej dopłaty.
Mam nadzieję że pomogłam:)
a w ogóle polecam ubezpieczenia mieszkania od odpowiedzialności cywilnej, szczególnie w bloku - naprawdę są to kilkunastozłotowe składki za ochronę na cały rok - a przynajmniej kłopot z sąsiadami z głowy :)
akurat w tym pracuję, chociaż nie w PZU, ale wszędzie jest tak samo
Najczęstszy model: przyjedzie rzeczoznawca, opiszę szkodę, wymiary pomieszczenia, przekaże do przeliczenia zgodnie z cennikami i PZU wypłaci jej wyliczoną kwotę. (za zalanie 1 pomieszczenia to nie powinna być ksmiczna kwota, naprawdę:)
Zeby wystąpić do Was z regresem za wypłacone odszkodowanie, PZU zwróci się na piśmie albo do Was, albo do administracji - o potwierdzenie że faktycznie to zdarzenie z Waszej winy.
Je zeli sąsiadka w międzyczasie wynajmie ekipę i da PZU rachunek za naprawę na wyższą kwotę - oni mogą go uznać w całości, części albo wcale. Jeżeli uznają, to dopłacą. A wtedy do Was będą występować także o zwrot tej dopłaty.
Mam nadzieję że pomogłam:)
a w ogóle polecam ubezpieczenia mieszkania od odpowiedzialności cywilnej, szczególnie w bloku - naprawdę są to kilkunastozłotowe składki za ochronę na cały rok - a przynajmniej kłopot z sąsiadami z głowy :)
Milka - bardzo dziękuję;-)))))))
Teraz już wszystko wiem - jak to wygląda i czego możemy się spodziewać...
Uspokoiłaś mnie z ta kwotą, która nie powinna być tak straszna....naprawdę tam takich zniszczeń nie ma....
Rozumiem, że ubezpieczalnia zawsze zwraca się z tym regresem do winowajcy?
Niestety administracja "umywa" od tego ręce...więc spadnie to na nas....
Oby nas to nie zabiło;-)
Oczywiście ubezpieczamy to nieszczęsne OC - kurcze, gdybyśmy wiedzieli wcześniej to nie byłoby problemu......a tak to zostaliście z tak naprawdę guzik wartą polisą....
Teraz już wszystko wiem - jak to wygląda i czego możemy się spodziewać...
Uspokoiłaś mnie z ta kwotą, która nie powinna być tak straszna....naprawdę tam takich zniszczeń nie ma....
Rozumiem, że ubezpieczalnia zawsze zwraca się z tym regresem do winowajcy?
Niestety administracja "umywa" od tego ręce...więc spadnie to na nas....
Oby nas to nie zabiło;-)
Oczywiście ubezpieczamy to nieszczęsne OC - kurcze, gdybyśmy wiedzieli wcześniej to nie byłoby problemu......a tak to zostaliście z tak naprawdę guzik wartą polisą....
Tak sie składa , że akurat sąsiedzi zalali mieszkanie mojej Mamie .Mama ma ubezpieczone mieszkanie w PZU , sąsiedzi nie ale przyznają się do szkody.Sprawa wygląda tak , że rzeczoznawca wycenia koszt szkody i na tej podstawie wypłacane jest odszkodowanie.Potem oczywiście jest wystawiany regres winowajcy.PZU do kosztów wypłacanego odszkodowania obciąża jeszcze swoimi kosztami manipulacyjnymi dlatego to zawsze jest więcej niż wypłacona szkoda.A osoba , która ma ubezpieczone mieszkanie niestety częściowo też na tym traci bo jak zgłasza szkode i dostanie odszkodowanie to jakieś zniżki są zabierane przy następnej polisie.Tyle w skrócie.
"koszty manipulacyjne" - to chyba niekoniecznie:/ TU nie może regresować o taką kwotę, może wystąpić tylko i wyłaczenie o kwotę wypłaconą poszkodowanemu. Jeżeli doliczają to robią to bezprawnie.
dwa: jezeli TU uzyska regres(czyli zwrot od faktycznego sprawcy szkody) w okresie trwania polisy to nie powinni liczyć zwyzki na polisie swojego klienta...bo niby dlaczego? przeciez regres jest uzyskany, więc za co żwyżka?
dwa: jezeli TU uzyska regres(czyli zwrot od faktycznego sprawcy szkody) w okresie trwania polisy to nie powinni liczyć zwyzki na polisie swojego klienta...bo niby dlaczego? przeciez regres jest uzyskany, więc za co żwyżka?
Mam mieszkanie na ostatnim pietrze w kamienicy. Ocieplenie scian bylo robione w 2008 Od czasy wymiany dachu w 2010 prze spoldzielnie mam grzyba w gornych partach scian. Przyszedl Pan inspektor budowlany i stwierdzil ze to problem wenetylacji i to moja wina. Dodam ze okna sa non stop rozszczelniane a ogrzewanie wlaczane.
mam w zwiazku z tym kilka pytan?
1.Jesli zglosze to uezpieczalni to ile dostane zwyzki.
2.Czy ktos juz zglaszal tego typu szkode i ile moge sie spodziewac odszkodowania ( w pomieszczenia , 2 sciany)
3.Chce wynajac profesjonalna firme do usuniecia grzyba, ktora daje raport o przyczynie powstania grzyba. Koszt to 500zl za pokoj, wiec jesli ubezpieczalnia wyceni szkode na mniej to czy moge starac sie o zwrot calej kwoty.
4. Jesli firma ustali ze to problem wadliwego dachu to czy moge sie starac zwrot kosztow od spoldzielni jesli juz dostalam odszkodowanie od ubezpieczalni?
Bardzo prosze o porady.
mam w zwiazku z tym kilka pytan?
1.Jesli zglosze to uezpieczalni to ile dostane zwyzki.
2.Czy ktos juz zglaszal tego typu szkode i ile moge sie spodziewac odszkodowania ( w pomieszczenia , 2 sciany)
3.Chce wynajac profesjonalna firme do usuniecia grzyba, ktora daje raport o przyczynie powstania grzyba. Koszt to 500zl za pokoj, wiec jesli ubezpieczalnia wyceni szkode na mniej to czy moge starac sie o zwrot calej kwoty.
4. Jesli firma ustali ze to problem wadliwego dachu to czy moge sie starac zwrot kosztow od spoldzielni jesli juz dostalam odszkodowanie od ubezpieczalni?
Bardzo prosze o porady.
Witam. Mam pytanko. Jestem sprawcą zalania sąsiada z piętra niżej. Nie miałem jeszcze ubezpieczonego mieszkania. Poszkodowany sąsiad ubezpieczony w PZU. Muszę oddać ubezpieczalni kwotę około 2 tysie. i z tym się zgadzam moja wina. W pierwszym piśmie do ubezpieczalni poprosiłem o kosztorys za co mam zapłacić tą kwotę. Dostałem wybiórcze dwie tabelki i z nich wynika że zalany pokój ma 20 m2, a mój pokój ma 15,77m2. Z tego co się zorientowałem to w kosztorysach zaokrągla się do dwóch miejsc po przecinku. Dodam że nie ma możliwości przesunięcia ścian, z dwoch ston klatka schodowa, z trzeciej balkon a z czwartej strony pokoju wejscie do kuchni i przewód kominowy. Metraż i ustawienie identyczne do mojego (byłem i widziałem). Wysyłając kolejne pismo z prośbą o szczególowy kosztorys uzasadniając, że obmiar jest zrobiony niedokładnie dostałem odpowiedz," iż na podstawie nowej ustawy o działalności ubezpieczeniowej i ireasekuracyjnej, art.35 ust1 i ust 2 pkt 20, osobami uprawnionymi do uzyskania dokumentacji ubezpieczeniowej sa: ubezpieczający, ubezpieczony i uprawniony z umowy ubezpieczenia. W związku z brzmieniem powołanego przepisu odmawiamy udostępnienia dokumentacji." Czy jest jakaś możliwość otrzymania takiego kosztorysu i skorygowania pomiarów, czy trzeba powołać jakąś niezależną osobę do dokonania obmiaru, a w ogóle to co dalej robić bo różnica w kwocie to około 250 zł przy prawidłowym obmiarze. W moim rozumowaniu to powinienem dostać taki kosztorys jako sprawca, ponadto wiedzieć czarno na białym za co mam zapłacić. Z góry dziękuje za pomoc.