Ale moje dziecko nie siedzi samo w 4 ścianach. Przychodzą do niego koledzy, np. od sąsiadów lub on idzie do sąsiadów i ma z kim sie bawić. A jak jest ich trzech to już mała grupa, muszą sie razem...
rozwiń
Ale moje dziecko nie siedzi samo w 4 ścianach. Przychodzą do niego koledzy, np. od sąsiadów lub on idzie do sąsiadów i ma z kim sie bawić. A jak jest ich trzech to już mała grupa, muszą sie razem dogadać. Moje dziecko jest otwarte i towarzyskie. Łatwo nawiązuje kontakty. Wpada na plac zabaw. Dołącza do grupy, która już sie tam bawi. Nie ma z tym problemów. Reszte "społecznego" funkcjonowania będzie poznawał od września w szkole i doskonale wiem, że pójdzie tam bez strachu i sobie poradzi.
A obowiązku przedszkolnego nie ma. Jakoś nikt "urzędowo" nie zmuszał mnie do oddania dziecka do placówki. Przedszkole to tylko wybór rodzica.
zobacz wątek