Moje spostrzeżenia Polska a Anglia (mam tam rodzinę, byłam widziałam jak szkoły wyglądają i funkcjonują szczególnie w klasach najmłodszych)
- w Polsce maluchy idą do szkoły obładowane,...
rozwiń
Moje spostrzeżenia Polska a Anglia (mam tam rodzinę, byłam widziałam jak szkoły wyglądają i funkcjonują szczególnie w klasach najmłodszych)
- w Polsce maluchy idą do szkoły obładowane, plecaki ważą tonę, wypchane książkami, ćwiczeniami, zeszytami, piórnikami itd itd.
- w Anglii dzieci niosa pudełeczko z drugim śniadaniem i nic więcej, wszystko jest w szkole
- w Polsce całe wyposażenie to mega koszty dla rodziców, kupić książki, atlasy, ćwiczenia, zeszyty, kredki, plastelinę, bloki itd itd
- w Anglii dzieci dostają wszystko co trzeba w szkole, od gumki i ołówka po kredki, mazaki, ksiązki i zeszyty
- w Polsce rewia mody, każde dziecko ubrane jak chce, często nie stosownie jak na ucznia
- w Anglii mundurki, wszyscy jednakowo i bez popisywania sie kogo na ile stać
- w Polsce dzieci ciągle zawalone pracami domowymi, często codziennie i na następny dzien do zrobienia
- w Anglii jedna praca domowa zadawana w piątek i jest tydzien na zrobienie
zobacz wątek